Salonowe mole książkowe

Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » śr gru 07, 2016 7:49 pm

W Lidlu jest trochę ciekawych książek.Jest ich więcej ,ale wartych przeczytania kilka.Moim zdaniem oczywiście.
"Historia pszczół"."Beksińscy .Portret podwójny." i jeszcze coś tam. :)
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn gru 05, 2016 11:28 am

robertanisz pisze:Jednak chyba nie skończę "Wykluczonych" Domosławskiego.Przeszłą mi ochota jeździć z autorem po świecie i grzebać się w ludzkim nieszczęściu.


Czasem warto poznać ludzkie nieszczęścia.Nawet na chwilę, choć są takie o których trudno zapomnieć. Nie powinno się zapominać nawet. Tu jest tylko jeden problem.O tym trzeba umieć pisać. Domosławski nie umie.

A ja dziś polecę ksiązkę, kogoś kto pisać umie.To jest książka o kobietach, napisana przez kobietę, ale napisana dla wszystkich i co jest swoistym znakiem czasów, powinni ją przeczytać głównie mężczyźni.

Obrazek


Złota godzina

Autor: Sara Donati

Jest rok 1883. Rewolucja przemysłowa nadal trwa zmieniając świat w ten, który znamy obecnie. Co chwilę pojawiają się wynalazki, dzięki którym postęp cywilizacyjny rusza pełną parą: żarówka, telefon, radio, automobil? Widać to szczególnie w Nowym Jorku, gdzie niemal każdego dnia powstają lub upadają wielkie fortuny. Ameryka ciągle jeszcze nie otrząsnęła się z koszmaru wojny secesyjnej. Rasowe animozje trwają nadal, do umysłów ludzi coraz szerzej trafia rewolucyjna idea Marksa i Engelsa: socjalizm. Jednak to nadal era wiktoriańska: czasy obyczajowej poprawności, pruderii, dobrych obyczajów, religijnego i społecznego konserwatyzmu. To czasy, gdy kobieta nadal postrzegana jest zazwyczaj jako towarzyszka, ozdoba mężczyzny. I to wszystko mimo tego, że to właśnie kobieta zasiada na tronie imperium, "nad którym nigdy nie zachodzi słońce"?

Na straży tradycyjnych, dobrych obyczajów i poprawności stoi w Nowym Jorku fanatyczny przeciwnik emancypacji kobiet i aborcji, Anthony Comstock. Jest człowiekiem niebezpiecznym, posiadającym przy tym ogromne wpływy wśród lokalnej społeczności. Naprzeciw niego stają dwie dziewiętnastowieczne feministki, absolwentki akademii medycznej dla kobiet. Jedną z nich jest odważna i waleczna Anna Savard, będąca znakomitym chirurgiem. W walce towarzyszy jej kuzynka, spokojna i opanowana położna, Sophie. Stawiają sobie za cel walkę o prawa kobiet i przeciwstawienie się społecznym nierównościom. Zdają też sobie sprawę z ceny, jaką przyjdzie im za to zapłacić.

Anna spotyka na swej drodze czwórkę osieroconych dzieci. Sama też niegdyś straciła wszystko, co kochała. Dlatego stanie przed nieoczekiwaną koniecznością wyboru między bolesnymi wspomnieniami, a zupełnie nowym uczuciem? Natomiast Sophie, którą osierocili ciemnoskórzy rodzice, za wszelką cenę stara się pomóc zdesperowanej młodej matce. Nie chce jednak złamać złożonej przecież przysięgi Hipokratesa.

"Złota godzina" to wspaniała, emocjonująca i pięknie napisana historia. Jest to rzecz bardzo świeża, gdyż w oryginale ukazała się w roku 2015. Teraz dostajemy do rąk polski przekład, którego dokonała Edyta Świerczyńska.

W czasach, gdy kobiety w Polsce znowu muszą walczyć o prawa do swojej podmiotowości i zdrowia, książka Sary Donati staje się ciekawym punktem odniesienia. XIX-wieczny Nowy Jork to miejsce niebezpieczne dla kobiet, które chcą decydować o swoim życiu - Nowojorskie Towarzystwo na Rzecz Walki z Występkiem zwalcza wszystko, co kojarzy się z edukacją seksualną czy świadomym macierzyństwem. Dwie młode lekarki, które chcą walczyć o życie swoich pacjentek muszą wejść w konflikt z tą wpływową siłą. I choć Donati opowiada o zamierzchłych czasach, trudno nie odnieść wrażenia, jak niewiele się zmieniło, niestety.

- Anna Dziewit-Meller


Za każdym razem, gdy otwierasz książkę, masz nadzieję odkryć historię, która sprawi, że twój duch przygody zacznie śpiewać z radości. Złota godzina spełnia tę obietnicę całkowicie”

– Amanda Quick


Kupić można tu:

http://www.taniaksiazka.pl/zlota-godzin ... 91192.html
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » sob gru 03, 2016 11:13 am

Jednak chyba nie skończę "Wykluczonych" Domosławskiego.Przeszłą mi ochota jeździć z autorem po świecie i grzebać się w ludzkim nieszczęściu.Niby nie ma tam niczego ,o czym bym nie wiedział,ale nie wiem czy chcę aż tak zgłębiać ten temat.Sama książka moim zdaniem jest dobrze napisana,ale jakoś tak strasznie sztywno .Ja wiem ze porusza trudne tematy ,ale jakoś ani odrobinę w niej luzu.Slumsy Bogoty, miast brazylijskich,palestyńskie getta,niewolnictwo, o tym jest ta książka.No i o ludziach.
Kupiłem sobie tą książkę o której Tommy pisał"Stany...." Orlińskiego.Zerknąłem i wydaje się być bardzo ciekawa.
No i z tej listy co Maciek wrzucił już wybrałem sobie co ustrzelę.Tak tanio to ja jeszcze książki nie kupiłem,taniej niż paczka śmierdzących fajek.A kilka tytułów jest naprawdę ciekawych.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » czw gru 01, 2016 2:39 pm

Mi się podobała,ale to mój punkt widzenia. :)
Zdecydowanie dobrze że się ukazała.W przeciwnym wypadku można by pomyśleć że pewne osoby ,wydarzenia czy fakty są poza krytyką,oceną itp.
U nas trudno strącić kogoś z piedestału.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw gru 01, 2016 2:26 pm

robertanisz pisze:Czytaliście jego książkę o Kapuścińskim?Jak wrażenia?Pamiętacie jakie były przepychanki tuz przed ukazaniem się książki?Moim zdanie naprawdę dobra książka.


Przepychanki, jesli tak to już nazwać, miały miejsce głownie po wydaniu ksiązki Domosławskiego. Niedawno dopiero zakończone prawomocnym wyrokiem.
A ja dam dwa fragmenty wywiadu Jakuba Majmurka z Arturem Domosławskim z Krytyki Politycznej:

Jakub Majmurek: –Przegrałeś sprawę z wdową po Ryszardzie Kapuścińskim…
Artur Domosławski: – … no właśnie nie wiem, czy przegrałem. Orzeczenie sądu jest salomonowe. Przytłaczającą większość zarzutów przeciwko książce „Kapuściński non-fiction” sąd oddalił. Uznał w zasadzie jeden zarzut dotyczący naruszenia dóbr osobistych powódki w obszarze kultu pamięci po zmarłym mężu. Dotyczy to informacji z jednego rozdziału książki „O miłości i innych demonach”, który opowiada o relacjach Ryszarda z żoną Alicją, romantycznej naturze pisarza, a także miejscu kobiet w jego twórczości reporterskiej i poetyckiej. To dziesięć stron, książka ma sześćset. Jeśli porównamy to z ugodą, jaką Świat Książki zawarł za moimi plecami z panią Alicją Kapuścińską, łamiąc solidarność ze swoim autorem, widać wyraźnie bezzasadną nadgorliwość nowych właścicieli wydawnictwa. Oni przystali na usunięcie czterech rozdziałów – warto dodać, że w momencie, w którym niemal cały nakład książki został sprzedany, a licencja wydawnictwa była bliska wygaśnięcia. I tak więc już nigdy nie wydaliby tej książki. Ja nie byłem częścią ugody, a Świat Książki od listopada 2014 r. nie ma już praw do „Kapuścińskiego non-fiction”.


Czy twoim zdaniem prawo w Polsce przyznaje zbytnią ochronę osobom publicznym i im bliskim? A może problemem jest zła praktyka sądów?
Nie jestem prawnikiem, ale z mojego doświadczenia w sądach z książką o Kapuścińskim, jak i obserwacji innych procesów, które toczyły się w tym czasie, odnoszę wrażenie, że prawo w tej materii jest szalenie niejasne. Podam przykład. Orzeczenie sądu okręgowego w mojej sprawie mówi o naruszeniu dobra, jakim jest kult pamięci o zmarłym. Lecz sąd apelacyjny, który oddalił wniosek córki Ryszarda o zablokowanie dystrybucji książki, napisał w uzasadnieniu, że książka „nie przeszkadza powódce w kultywowaniu pamięci o ojcu jako uczciwym człowieku i prawym obywatelu”.

Rozbieżności orzecznictwa i ich uzasadnień pokazują z jednej strony, z jak skomplikowaną materią mamy do czynienia, a z drugiej – jak bardzo nasze prawo jest nieprecyzyjne, daje możliwość interpretacji w obie strony. Bardzo wiele zależy tu – jak sądzę – od wrażliwości i poglądów sędziego. Dla pisarzy, uczonych, dziennikarzy, filmowców dokumentalistów, wydawców to sytuacja fatalna, bo gdy prawo nie jest jasne, w głowie rodzi się autocenzor.

Oczywiście życzyłbym sobie, by prawo było bliżej twórców i wolności twórczej. W dodatku nie mamy prawa precedensowego i jedno orzeczenie sądu nie gwarantuje podobnego orzecznictwa w innej sprawie. Czasem to dobrze, a czasem niedobrze. Niedawno mieliśmy przypadek, gdy jeden sąd uznał, że opublikowany w „Gazecie Wyborczej” tekst, określający poglądy jednego z kandydatów na prezydenta jako faszystowskie, narusza jakieś jego dobra, a drugi sąd uznał, że ten sam tekst umieszczony w internecie tych dóbr nie narusza.

Dla nas wszystkich, dla całej sfery publicznej, lepiej by było, żeby prawo było w tej materii i precyzyjne, i po stronie swobody wypowiedzi.

Pozostaję z nadzieją, że nie są to marzenia (nie)ściętej głowy.


Dobrze się stało że zapadł w końcu prawomocny wyrok, przyznający w calości rację Domosławskiemu. Ja nie odniosę się tu do samego konfliktu. Dla mnie miał znaczenie, o tyle
że mógł implikować zachowania biografów w przyszłości. Spory sądowe przyczyniły się do popularności tej książki co jest w pewnym sensie zrozumiałe.
Sama książka, jako biografia, jest bardzo słaba.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » czw gru 01, 2016 1:32 pm

Artur Domosławski ,on zagości u mnie na jakiś czas ,a dokładnie dwa jego reportaże "Wykluczeni" i "Śmierć w Amazonii".Czekałem na nie kilka tygodni ,ciągle były wypożyczane.Podejrzewam że to nie będzie łatwa lektura ,ale na pewno będzie ciekawa.
Czytaliście jego książkę o Kapuścińskim?Jak wrażenia?Pamiętacie jakie były przepychanki tuz przed ukazaniem się książki?Moim zdanie naprawdę dobra książka.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw gru 01, 2016 8:38 am

Dziś czwartek...to jeszcze mogę tu cos polecić...
Orliński to nie Stasiuk co prawda, ale taka pewna koincydencja tu zachodzi, albowiem Stasiuk opisywał Rosję a chciał Amerykę, Orliński opisuje Amerykę, ale ta nie istnieje...

Obrazek

Ameryka nie istnieje
Autor:Wojciech Orliński
Wydawca:Pascal

Brawurowa wyprawa Orlińskiego po Stanach zakończyła się wnioskiem, że Ameryka tak naprawdę… nie istnieje! Co odkrył i czego dowiedział się znany publicysta, odwiedzając miejsca naszych marzeń?
Wojciech Orliński, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, znawca kultury popularnej, zaprasza na wspólną podróż po Ameryce: tej prawdziwej i tej najciekawszej, znanej z filmów, powieści, komiksów, piosenek i gier komputerowych. Tylko która Ameryka (nie) istnieje? Zbiór esejów autora bestsellerowego „Internetu” próbuje obalić mit amerykańskiego snu, którym karmieni jesteśmy wszyscy. Orliński przemierza Stany i mierzy się z legendą słynnych miejsc znanych z popkultury. Disneyland, Miasto Aniołów, Las Vegas, Dziki Zachód, Nowy York, słynna Route 66 – czy kiedy dowiemy się prawdy o tych symbolach Ameryki, to pozostanie ona nadal fascynująca?

Z książki:

„Gdy podróżowałem przez USA, zbierając materiały do tej książki, w przydrożnym motelu odebrałem maila od swego redaktora z podchwytliwym pytaniem: »Skoro Ameryka nie istnieje, to gdzie ty właściwie jesteś?«. Na szczęście badania terenowe miałem już dość zaawansowane, żeby mieć na zadane pytanie gotową odpowiedź. Brzmi ona tak: podróżując przez Amerykę zawsze jest się w miejscu, którego mieszkańcy uważają, że owszem, gdzieś tam rzeczywiście jest ta słynna, znana nam z filmów i książek Ameryka. Ale tutaj jej nie ma, tutaj u nas sprawy wyglądają zupełnie inaczej”


O książce:

„Zgromadzony materiał dowodowy jest na tyle mocny, że hipotezę o nieistnieniu Ameryki możemy uznać za naukowo potwierdzoną. Ale przy okazji wynika z niego niezbicie, że Ameryka – choć nie istnieje – pozostaje fascynująca”.
Mariusz Zawadzki, „Gazeta Wyborcza”


To jest dobra książka na prezent dla uciążliwych znajomych. Zawsze jest szansa że polecą do Ameryki, a skoro ta nie istnieje, to przecież nie wrócą... :-P

Kupić można tu, dużo nie kosztuje...jak na to wydawnictwo i Amerykę, oczywiście...

http://www.publio.pl/ameryka-nie-istnie ... oda_301116
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn lis 28, 2016 5:12 pm

robertanisz pisze:Kiedyś do niej wrócę.Niestety "Osiołkiem "musi wracać do biblioteki.


Dobry pomysł, wróć. Jakoś wierzę w to, że odczytasz tę książkę inaczej...może nie tak niemal intymnie, jak ja, ale inaczej...
A to już sam Stasiuk:
W jakiś sposób musiałem się tu znaleźć. Skądś się wziąć na tej rozpalonej równinie. Dziecko komunizmu i amerykańskiej popkultury. Spocony, oblepiony kurzem, dobrze po pięćdziesiątce. Wspominam dawne filmy i dawne samochody, żeby nadać sens teraźniejszości.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pn lis 28, 2016 12:32 pm

Zaskoczyłem? :)
To właśnie najbardziej lubię w książkach.Dowolną interpretację ,ocenę tego co się przeczytało.Książki to WOLNOŚĆ. Tu nie ma wzoru,szablonu.Szukaj ,a zawsze coś znajdziesz.
Lub dostrzeżesz coś ,co zostało pominięte przez innego czytelnika.To jest właśnie piękno literatury.
Wiem ,powiecie lektury.Macie rację ,tylko czy zawsze pasowało wam to jak kazano na taka lekturę rozumieć?Mi nie.Lubie czasami chodzić na skróty ,rozumować coś po swojemu.
Tak Drodzy Salonowicze książki to wolność. :smile:
Kiedyś do niej wrócę.Niestety "Osiołkiem "musi wracać do biblioteki.Są już chętni ,czekający aż ja zwrócę.Wiem co oni myślą,sam czasami nie mogę się na jakąś pozycję doczekać.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn lis 28, 2016 9:21 am

robertanisz pisze:Skończyłem dziś czytać"Osiołkiem " A.Stasiuka.Przeczytałem i nic,żadnych emocji ,refleksji.Książka zaliczona,jestem rozczarowany.Wszystko to znam ,już czytałem.Nie ma tam nic nowego i odkrywczego. :(


Trochę mnie zaskoczyleś... :)
Ja w Osiołku zauważyłem to co było jakby też i motorem napisania tej książki.Takim wyborem między tym o czym się marzy, a tym co można.
To taka Stasiukowa wersja „W drodze” Kerouaca, którą zapewne lepiej znamy ze "Znikającego punktu" i drogi Kowalskiego.
Czyta się tę książkę Stasiuka nie tylko jako opowieść faceta o samochodach, ale jako jako opowieść faceta o marzeniach. A faceci rzadko opowiadają o marzeniach wprost.
Sam Stasiuk zresztą gdzieś napisał, ale zacytuję z pamięci:
Zawsze chciałem przejechać przez Stany, a przejechałem przez Rosję.Jechałem do Woroneża ale myślałem o Nebrasce.

No i to zmęczenie polskością...wizyta w Cerkwi, negocjacje z Kazachami w sprawie mandatu które nie są już o wysokości mandatu...
Robert, przeczytaj jeszcze raz, z pozycji chłopaka po szkole, przy tokarce w warszawskiej FSO, lata, lata, wstecz...

Wróć do „Literatura”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 7 gości