Czasem są takie książki o których nie wiemy że są, od których odrzuca nas tytuł czy nieznajomość autora. Czasem nie wiemy że książki bywają apokryfami, czyli książkami
w książkach.No i często czytamy coś, czego wcale nie chcieliśmy przeczytać. Tej książki, z wyżej wymienionych powodów, poza nazwiskiem autora, też nie chcielibyście pewnie przeczytać. Kogo dziś interesują ryby jeśli występują w formie, nawet literackiej Księgi Ryb...w dodatku jakiegoś Goulda? Kartą dań rybnych świetnej restauracji to nie jest przecież.
Kiedyś Milan Kundera powiedział że są książki które mają olbrzymi wpływ nie tylko na pojedynczych ludzi, ale także na całe losy ludzkości. Ta książka będzie taki wpływ miała.
Ja jestem o tym przekonany. Bo nie dość że na jej kartach spotkałem innych wielkich pisarzy jak Cervantes, Sterne, Rabelais , Borghes, Flaubert, Melville, Conrad czy nawet naszego Potockiego z jego rękopisem z Saragossy, to jeszcze słyszałem i szum morza i śpiew ptaków, ale także odgłosy tortur. No ale Kandyd Voltaire'a przemierzajac świat też nie trafiał na same przyjemności...Objawił mi sie Kandyd w tej powieści, bowiem świat tej powieści to nie jest świat Leibniza, ludzie nie żyją na "najlepszym z możliwych światów" a sam Kandyd mówił, że "trzeba uprawiać nasz ogródek". My właśnie nie żyjemy na tym najlepszym ze światów, a uprawiamy nasz ogródek codziennie. Bo musimy? Bo chcemy? Bo jeszcze chcemy?
Przeczytajcie opowieść o rybach, o Tasmanii, o Wyspie Sary, tak, tej samej z której uciekł kiedyś legendarny Papillon. Galeria postaci zaludniających na wpół prawdziwy świat karnej kolonii, gdzie toczy się akcja Księgi, jest równie obfita w przedziwne okazy, jak morze w ryby. I na tym tu zakończę, bo za chwilę napiszę streszczenie , a nie krótki opis.
Napiszę jednak streszczenie krótkiego opisu. To jest taka książka którą nie tylko trzeba przeczytać.Ją trzeba mieć zawsze w naszym ogródku. Bo ona zmieni ten ogródek.
Księga ryb Williama Goulda -
Richard FlanaganNajsłynniejsza obok „Ścieżek Północy” powieść Flanagana. Arcydzieło współczesnej literatury wyróżnione m.in. jedną z najbardziej prestiżowych nagród literackich – Commonwealth Prize. Epicka historia XIX-wiecznej Tasmanii i Australii, a jednocześnie współczesna bajka, horror i wzruszająca opowieść o miłości.Dawno, dawno temu, gdy Ziemia była wciąż młoda, a ryby w morzu i wszelkie stworzenia na lądzie nie były jeszcze zagrożone wyginięciem, mężczyzna o nazwisku William Buelow Gould został skazany na dożywocie w najstraszniejszej kolonii karnej Imperium Brytyjskiego. Wysepka Sary, zapomniana przez Boga część Ziemi van Diemena, stała się dla niego całym światem. Pewnego dnia więzienny lekarz zleca Gouldowi sporządzenie albumu z rysunkami ryb, zamieszkującymi okoliczne wody.
„Księga ryb” Williama Goulda to szczytowe osiągnięcie Richarda Flanagana, któremu patronują najwybitniejsi twórcy w historii literatury, od Cervantesa, Flauberta, po Melville’a i Conrada. To powieść, która jest epicką historią XIX-wiecznej Tasmanii i Australii, a jednocześnie współczesną bajką, horrorem i wzruszającą opowieścią o miłości. A najbardziej nieprawdopodobne jest to, że William Buelow Gould istniał naprawdę.
„«Księga Ryb Willliama Goulda» jest powieścią o rybach w taki sam sposób, jak «Moby Dick» jest powieścią o wielorybach, a «Ulisses» – książką o wydarzeniach zachodzących podczas jednego dnia. Cudowna, fantasmagoryczna medytacja na temat sztuki, historii i natury. Fantastyczna powieść” – Michiko Kakutani, „The New York Times”Bardzo dobra cena i do kupienia tu:
http://www.publio.pl/ksiega-ryb-william ... rek_060916