Salonowi melomani

[bertoVapes]

\m/

https://www.youtube.com/watch?v=S4O6wnGgRxo

Idę w stronę ruiny – Mardom...

Gdzie wspomnień zatarty obraz
Dostać się próbuje w pozostałości życia
Istniejącego w sercu martwego dziś miejsca
Które schronieniem być miało
A potwornością okryte
Koszmarnym snem na jawie się stało

Iluzją dziś jest, żyjącą jedynie w pamięci
Która martwotą okryta, błaga o przywołanie
Widma dusz wędrujących, snów upiornych
Nawiedzających najbliższe mi miejsce

Błądząc pośród cieni, w bezruchu staję
W obliczu nieznanego, łaknąc obecności
Istoty śmierci mi zwiastującej
Odkrywającej niepokój osłabionego ciała

Miejsce, które schronieniem być miało
Roznieciło ogień sił nieczystych
A dłonie spętane więzami strachu
Niemoc i drętwota, bolesna bezsilność
Powracając w zgliszcza martwych murów
Niepokój wciąż żywy znajduję w swym sercu
Nieruchome echo zmory, głos duszę palący
Nawiedzać mnie będzie po kres mych dni

[Tommy Black]

Ja w nieco innym tonie niż Tommy, ale też klasycznie...

Na tym polega muzyka, zmiana tonacji to podstawa. Ale dziś duża zmiana, jest weekend i niektóre ludzie się budują albo jadą na budowę. Może nawet do Zakopanego?
Wszystkie bloki w Zakopanem ocieplamy styropianem. Fajne hasło, co nie? A pamiętacie Miłość w Zakopanem i tego śmiesznego bacę Sławomira? Nie?
Przypomnę Wam ale w innej wersji...

[Halah]

Ja w nieco innym tonie niż Tommy, ale też klasycznie... Bette Midler i piosenka The Rose z filmu o tym samym tytule. Jest pięknie, wokalnie wspaniale i jakoś tak... melancholijnie i podniośle zrazem. Kocham ten utwór. Wrzucam wersję studyjną - mimo, że Bette świetnie śpiewa również na żywo.

[Tommy Black]

Piątek, najwyższy czas powrócić na właściwe muzyczne orbity...a polecimy dziś wysoko, bardzo wysoko.
Steve Lee szwajcarski wokalista rockowy oraz Jon Lord...

JON LORD & STEVE LEE - CHILD IN TIME 2009

PS
Mógłbym tu dużo napisać, o muzyce, o Steve i jego zespole Gotthard, o jego tragicznej śmierci na motocyklu w Nevadzie w 2010 roku...ale może po prostu posłuchajmy.

[Tommy Black]

Ale się porobiło...stylowo, nostalgicznie. Co za muzyka, co za czasy...
Żebyśmy nie podzielili losu skamielin, endemitów i innych archeo...bo też i lato mamy i młodzi jesteśmy i dziś taką mamy muzykę.Nie mam pojęcia co to jest ale chwilę się da posłuchać.
Deczko dłużej popatrzeć. A potem trzeba zapomnieć...

Alfons - Basta Boi (ReliQium Hardstyle Bootleg)

[Halah]

@

Krasnal45 zainspirował mnie powyższym postem do wrzucenia dzisiaj Roda Stewarta... Choć i tak ostatnio namiętnie katuję swoją playlistę na Spotify zatytułowaną Golden Oldies więc Lady in Black płynie u mnie w głośnikach co jakieś 3 godziny.
Dzisiaj moja druga ulubiona piosenka Roda, jest zaraz za Sailing - - które ogólnie jest nie do pobicia i nikt nie umie tego zaśpiewać tak jak Rod. Tutaj Maggie May. Cudowna melodia, cudowne słowa, piosenka bliska mojemu sercu.

[Krasnal45]

Już chyba gdzieś to wklejałem, ale tu, w nawiązaniu do wpisu Tommy'ego, przypomnę jeden z największych przebojów Uriah Heep - Lady In Black.

[Tomex]

W wolnej chwili..

[Tommy Black]

Lipcowy poranek 2020 roku. Czyli 48 lat później...ale czy ktoś pamięta Uriah Heep i Davida Byrona>?

URIAH HEEP JULY MORNING 1972

[Halah]

Dzisiaj klasyka.