@
iron64 - tęskni za mną
, to przyznam się co ostatnio oglądałem. Ano wziąłem się za już dość leciwy serial "Prawo ulicy" na HBO. Jakoś nie miałem okazji oglądać go wcześniej, a jest to jeden z najwyżej ocenianych seriali kryminalnych w historii kina. Niestety, filmy kręcone na początku obecnego milenium, zaczynają trochę lecieć formaliną, a to przede wszystkim z uwagi na bardzo przyspieszony rozwój technologii. Trochę dziwnie dzisiaj wyglądają ludzie posługujący się pagerami, pierwszymi komórkami, faxami czy komputerami z monitorami zajmującymi większą cześć biurka. Nie mniej, jak ktoś nie oglądał, to polecam. Klasyka kina kryminalnego. No i w tamtych latach wiedzieli jak i kiedy zakończyć serial, by pozostał niedosyt, a nie przesyt, który potrafi zepsuć wszystko.
, ale tak szczerze powiedziawszy to bardziej wciągnął mnie teraz dokument z Netflix'a "Najważniejsze wydarzenia II Wojny Światowej w kolorze". Ten co poleciłeś, to kutwa zaraz zasypiam przy nim, bo się ciągnie jak flaki z olejem i jeszcze cały czas zahacza o tą cholerną amerykańską patetyczność i takie podkreślanie tych wszystkich nazw amerykańskich uliczek, kto był dokładnie skąd itp. pierdoletów, zamiast bardziej skupić od razu się na dramatach ludzkich. Ale obejrzałem na razie tylko pierwszy odcinek, więc może kolejne nie będą takie nudnawe. Ja musze mieć od razu podany na tacy dramat, akcje, fakty, a nie takie powolne lanie amerykańskiego kisielku. 
