Zło, które czyni człowiek

[Nikotynos]

Dostałem kiedyś od byłej szczurka Hektora, choć nigdy nie chciałem mieć jakiegoś szczura. Okazało się że to kochane, urocze i inteligentne zwierzątko, które niestety musiałem uśpić, bo miał guza złośliwego (oczywiście poszły mi przy tym łzy pomimo że miałem wtedy ok 23 lata i wydawało się mi że jestem twardzielem). Niosłem go wtedy do weterynarza optulonego w ciepłą chustę żeby było mu jak najlepiej w tych ostatnich chwilach, głaskałem go po główce, parzył na mnie i się wtulał w moją dłoń. Po jego stanie wiedziałem jaka będzie diagnoza. Jakby ktoś na nim chciał przeprowadzać testy to bym mu łeb odstrzelił. Zwierzęta, nawet te najmniejsze niczym się od nas nie różnią w odczówaniu bólu, przecież piszczą, wyją itd, żyją na innej płaszczyźnie osobowej, ale w niczym nie gorszej od naszej, a jedynie innej. To co inne, do końca nie znane, człowiek zawsze traktuje gorzej (lub na własny użytek) bo ocenia swoją miarą. Mam nadzieje że nas ludzi jakiś inny gatunek (który też będzie uważał się za wyższy) tak nie potraktuje.

[Maskota]

@Maskota czytam i rozumiem co napisałeś, niemniej odnoszę wrażenie, że ty nie. Szanuję cię jako dyskutanta, ale pozwól że zakończę już ze swej strony. Nie, żeby brakło mi argumentów, jedynie odnoszę wrażenie, że okopałeś się w swoim świecie i nie przyjmujesz do wiadomości, że nie tylko pies jest zwierzęciem które czuje. Czuje strach, ma odruchy samozachowawcze itd. Każda istota żywa ma te same zachowania i odczucia, ale tego zdaje się nie rozumiesz do śmierci będziesz powtarzał pies i pies?!
Także dziękuję za dyskusję, była ciekawa. Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i czytających tylko.

Ale ja doskonale rozumiem ze szczur czy inna mysz też czuje. Tyle że nie jest to zwierze które żyje z ludzmi a obok ludzi, dlatego tak będe powtarzał pies i pies. Tak samo jak Ty powtarzasz człowiek i czlowiek, bo dla niego są badania. Jeżeli podczas badań ktoś ma cierpieć to wybieram mniejsze zło i niech będzie to szczur. Tak samo jak Ty dla mniejszego zła nie wskazałbyś do badań czlowieka bo jest dla Ciebie ważny tak dla mnie ważny jest pies. I wole żeby ginęły szczury niż psy. Swoją drogą na pytanie dlaczego nie testować na ludziach noe odpowiedział nikt. Większość leków testowana jest na szczurach, i na ich przykładzie określane jest LD⁵⁰ dla danego leku. Da się? Tylko piertoleni zwyrodnialcy biorą do tego celu psy, koty czy małpy. Możliwe że się okopałem, ale podczas wojny też się okopywali i dzięki temu wielu tą wojne przetrwało. I jak już pisałem nie interesują mnie ludzie bo nie sa warci zainteresowania. Jeżeli za 1 czlowieka ma przeżyć 10 psów to ja za tym idę. Ja również szanuje Cię jako towarzysza tej dyskusji i nie pisałem tutaj niczego z wycieczką personalną. Rownież pozdrawiam

[iron64]

@

Maskota czytam i rozumiem co napisałeś, niemniej odnoszę wrażenie, że ty nie. Szanuję cię jako dyskutanta, ale pozwól że zakończę już ze swej strony. Nie, żeby brakło mi argumentów, jedynie odnoszę wrażenie, że okopałeś się w swoim świecie i nie przyjmujesz do wiadomości, że nie tylko pies jest zwierzęciem które czuje. Czuje strach, ma odruchy samozachowawcze itd. Każda istota żywa ma te same zachowania i odczucia, ale tego zdaje się nie rozumiesz do śmierci będziesz powtarzał pies i pies?!
Także dziękuję za dyskusję, była ciekawa. Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i czytających tylko.

[salto]

@

iron64, @

Maskota te dyskusje dają do myślenia. Thx. Jak zwykle nic nie moze być proste, tylko wszystko jest posrane od zarania metabolizmu. I @Madzia, dziękuję Ci za komentarz, że to smutne. Coś zrozumiałem, chyba ważnego.

[venom_666]

Bardzo ciekawa dyskusja z najprzeróżniejszymi argumentacjami. Nie oszukujmy się jednak - człowiek jest chyba jedyną istotą która dla kasy zrobi wszystko. Jeśli nie sam to znajdzie innego który zrobi to za niego, jednocześnie udając że nie widzi zła które się przy tym dzieje.
Przypomniał mi sie tekst z serialu "Teoria Wielkiego Podrywu" w dyskusji o osiągnięciach firm w których pracują uczestnicy rozmowy i dotyczyła koncernu medycznego - "A My wymyslilismy chorobę i opracowaliśmy na nią lek". I śmieszne i straszne jednocześnie... Są sytuacje i stany wyższej konieczności, ale jednocześnie, jak wspomniał przedmówca - same laboratoria badające wirusy i mikroorganizmy wywołuja u nich mutacje (zamierzone bądź nie) któe mogą spowodować nieobliczalne skutki. Minimalizacja kosztów i maksymalizacja zysków dotyczy wszystkich, a patrząc obiektywnie - tych wielkich najbardziej. Czy filmik jest prawdziwy, czy nie, to takie sytuacje miały i będą miały miejsce, lepiej lub gorzej tuszowane przed opinia publiczną.

PS. Zabijanie w celu zjedzenia jest ciut inną sytuacją.
Zabijanie dla samej przyjemności to patologia.

[Maskota]

To Ty nie rozumiesz co pisze, bo dlatego że konina nie bierze się znikąd napisałem że mam nadzieje że koń zostanie uznany prawnie zwierzęciem towarzyszącym

[iron64]

@

Maskota celowo nie rozumiesz co napisałem? Na to wygląda. A co do konia, może zbyt młody jesteś, ale konina znikąd się nie bierze. Zrozum zatem w końcu o czym piszę. Zabijanie i męczenie jest złe w każdej postaci. Nie tylko psów, których tak bronisz. Zabicie szczura jest równie okrutne. Tak należy to rozumieć i musimy przestać być w końcu p... hipokrytami.

I bardzo proszę, nie wkładaj mi słów, których nie napisałem, ok? Zostaw to dla wszelakiej maści ortodoksów, oni się w tym lubują.

[Maskota]

@

salto czy miękki? To jest bardzo szeroko pojęta dziedzina i każdego można nazwać miekkim na swój sposób. Co do zabicia lub wypuszczenia muchy czy czegokolwiek innego każdy tez ma swoje podejście. Od muchy w nocy się oganiam a załatwiam ja rano Jeżeli chodzi już o zwierzęta towarzyszące mam nieco inne podejście, konia(tak wiem, prawnie nie jest uznany zwierzeciem towarzyszącym, mam nadzieje że tak sie stanie) czy psa stawiam na równi z ludzmi. Ponad niektórymi nawet nieco wyżej Tak jak mówiłem na poczatku tematu wychowywałem się i żyłem zawsze w towarzystwie psów i jeżeli bym widział że ktoś robi mu krzywde to złamałbym ręke. A ludzie? Ludzie to próżne istoty, cwane, fałszywe, przebiegłe ku**y, ich mi nie szkoda. Jeżeli wiem że ktoś był był dobrym człowiekiem i coś mu sie stało to z odruchu ludzkiego ciut, ciut jest mi przykro. W innych przypadkach cieszy mnie że ludziom dzieje się krzywda. Wulkany, tsunami, trzęsienia ziemi? Katastrofy lotnicze? To selekcja naturalna. Karma wraca. Zawsze A co do badań to sami grzebią w chorobach, mutują je, fundują nam. Codzień jesteśmy truci. Po co? W celach naukowych? Żeby później móc stworzyć lek? Cytując klasyka: To ludzie, ludziom zgotowali ten los

[salto]

o ja bardziej stadny czuje się z psem jednak...
A skoro ludzie sami do swojego stada wybrali psy, to niech badania przeprowadzają na szczurach.

Stado działa w dwie strony technicznie to nawet nie ma położenia, to zbiór. Choć też nie do końca. Zawsze ma dowódcę. To mnie denerwuje, w szczególności Koleżanki, którym wydaje się, że brak łańcucha dowodzenia jest w porzadku wobec psa. Pies się boi. I przejmuje dowodzenie, choć często nie jest mu to na łapę.

A z tymi eksperymentami, to jestem przekonany, że gdyby zejść do gadów, już sytuacja wyglądałaby nieco inaczej. Oczywiście profesjonaliści powinni to robić. Nie ma wtedy możliwości technicznych, aby zwierzę męczyć. Pomijając niektóre "badania" np. behawioralne, ale tych na gadach nie zrobią i tak. Rzecz w tym, że gady inaczej postrzegają emocje. Nie maja kory nowej. Ich mózg kończy się na układzie, który my nazywamy limbicznym. Poza tym mają wszystko "niżej" możdzek, rdzeń itp. One nie czują tego co gryzonie. Jest nawet powiedzenie "zabijać z zimną krwią". To od zwierząt zimnokrwistych. Też odczuwają strach, ale inaczej. Można je łatwo uspokoić chemicznie oraz znieczulić, wtedy nawet nie bedzie wiedział, że coś jest nie tak. Ale to hardcore i tak.

Edit: @

Maskota ja się nie nadaję na fizlozoficzne gadki. Sam się ze sobą nie zgadzam. Mianowicie, z jednej strony postęp mnie nakręca a z drugiej to tłumaczenie o gadach jest... no sam czuję, że naciąganie. Próbuje sobie wytłumaczyć jakoś rzeczy o których nie mam pojęcia. Prawdę pisząc, to oto muszka owocówka:

Chciałbym takie coś umieć zbudować. To jest jeb**ny majstersztyk inżynierii. Teraz tak pier**lę, że gada bym zaciukał naszpikowanego chemią, a jak mucha mnie w nocy wk**wia, to ją łapię, wyrzucam przez okno i zamykam okno. I nie wydaje mi się, abym był miękki...

[Maskota]

@Maskota, to o czym piszesz, to odruch stadny.

To ja bardziej stadny czuje się z psem jednak...
A skoro ludzie sami do swojego stada wybrali psy, to niech badania przeprowadzają na szczurach.