MA pisze:
Teflon otrzymuje się z kwasu perfluorooktanowego, lecz otrzymany polimer jest ekstremalnie trwały i nie zawiera PFOA. Co więcej - w normalnych warunkach eksploatacji nie na możliwości powstania PFOA z teflonu.
Tak, ale jaka jest faktycznie gwarancja, że jakieś resztki PFOA z etapu produkcji jednak nie pozostają finalnie w teflonie? Poza tym zawsze są porządni, solidni i rzetelni producenci i zawsze znajdą się też jakieś dziady produkujące z naruszeniem norm, byleby było taniej.
I sam teflon podgrzany pow. 250 stopni C wydziela toksyczne opary, chociaż przy normalnym użytkowaniu produktów z teflonem jest to trudne do osiągnięcia. Ale jednak taka możliwość istnieje.
Ja chemikiem nie jestem, więc nie potrafię tego sobie tak rozłożyć na czynniki pierwsze i zrozumieć, ale wiem, że bez teflonu (zwłaszcza w zastosowaniu spożywczym) da się żyć. Osobiście więc wolę go unikać. Być może trzęsidupa ze mnie albo człowiek mało rozumny.
Krasnal45 pisze:Kolejny mit?
Może i mit. Ale w jednym @
Tomba'ie rację przyznam bez zająknięcia, ten wysyp wszelkich choróbsk cywilizacyjnych znikąd się nie bierze. Po prostu jeszcze dokładnie nie wiemy, jakie są dokładne tego przyczyny i co nam tak naprawdę szkodzi. Zresztą na początku "kariery" paleniu tytoniu przypisywano właściwości prozdrowotne, a jakie są fakty to dopiero czas pokazał (może to nie do końca adekwatny przykład, ale chodzi mi tylko o zasadę).