Oglądem na YT jego rozbiórkę. To tworzywo w środku to pochodna ABS, czyli nie jest tak źle. Spadł mi kilka razy ale dwa razy dość niebezpiecznie. Pierwszy - kiedy schodziłem w domu po schodach, spadł z ok. 2 - 2,5 metrów na twardy parkiet...i drugi raz z ok. 1,30 - 1,50 metra na płytki. Nie było nawet jednej ryski. To oczywiste, że ten box nie jest tak odporny jak starsze Legendy... i tak zaprojektowany nie ma na to szans, ale nadal jest wodoszczelny, odporny na kurz.... i na incydentalne upadki, nawet na coś twardszego. Ta stalowa rama... i miękka dupka wykonują dobrą robotę. Najbardziej narażona jest klapka od baterii, niby zachowuje się tak jak w X (jego poddałem iście hardkorowym testom... i nadal cieszy się dobrym zdrowiem), czyli po upadku otwiera się i akumulatory swobodnie wypadają. Klapka w X nie ulega żadnej destrukcji, to dobry pomysł, ale w przypadku L200 trzeba jednak uważać, ponieważ klapka może się bezpiecznie otworzyć ale równie dobrze może nam po prostu odpaść. Z uwagi na budowę i użyte w Legend v2 zabezpieczenia tak właśnie może się wydarzyć. Widziałem babkę która wyrzuciła go z okna, z wysokości ok. 5 metrów na ulicę. Klapka odpadła ale nie stało się nic takiego co przeszkodziłoby nam w zainstalowaniu jej ponownie, być może musielibyśmy zrobić to w nieco inny sposób, być może byłaby z tym chwila roboty ale nie stało się nic nieodwracalnego, ten plastikowy element również nie uległ żadnemu trwałemu zniszczeniu. Pozostałe części moda bez zmian. W Legendzie v1 upadek na klapkę z 1,5 - max 2 metrów w crash testach najczęściej kończył się wyłamaniem zasuwki lub wyrwaniem całej klapki... tu decydował ciężar i prawa fizyki.
Wnioski są proste, tzw. pancerne mody mogą być odporne na wodę, kurz, na upadki z małej wysokości, niektóre wytrzymają nawet pod kołami terenowego samochodu... ale to nie oznacza że są niezniszczalne. Oczywiście że są, ale na pewno są bardziej odporne od innych tradycyjnie zbudowanych zasilań. No ale kto o zdrowych zmysłach rzuca modem o ścianę, na płytki, beton, rozbija młotkiem... czy jeździ po nim samochodem???
A właśnie podobne próby widziałem przy okazji oglądania crash testów Legenda, X-a, Tinkera czy Smoka.Ile jest takich modów które po upadku na twarde podłoże nie zdechną nam na miejscu, lub przynajmniej poważnie się nie porysują, zgniotą, itp, itd...? Ja znam tylko kilka takich konstrukcji i L200 też jest wśród nich... nie jest mistrzem, ale ma zadatki.
.png ";)")
Coś za coś - to stosunkowo lekka i niewielka konstrukcja, a tu chodzi mi tylko o zasilania na dwa ogniwa. To musi być trochę większe i trochę cięższe zasilanie żeby ewentualne zderzenie nastąpiło z odpowiednią siłą. Wtedy takie porównanie ma sens... i wtedy możemy się zastanowić co wybrać, moda na budowę czyli - Legend v1, czy coś co posiada podstawowe, ale bardzo istotne zabezpieczenia - Legend v2...A oto ten ciekawy filmik -
https://youtu.be/Gh7OAi6IE6k
, który bardzo mi pomógł (jeszcze raz Wielki Dzienks!)... w końcu wpadł w moje ręce. Srebrny, jest piękny, lekki i świetnie leży w dłoni. Wszystko na tak, jestem oczarowany. 
Za jakiś czas postaram się porównać jego wydajność z kilkoma innymi zasilaniami 2 × 18650... w tym z jednym DNA. Już się cieszę na ten pojedynek. 
.
