.png ";)")
Hi-End zaczyna się w ręcznie robionych, unikatowych "stabwood`ach"/hybrydach od +- 500$, w których nawet stosują wewnątrz przewody z najczystszej miedzi beztlenowej lub monokrystalicznej (jak audiofilskie kuriozum
), dostajesz takiego moda w zazwyczaj pięknym i czasem ręcznie robionym, drewnianym kuferku, czasem i z osobiście wyrzeźbionym podpisem twórcy, no i wszystko ładnie "zatopione" w sianku zebranym specjalnie po żniwach z jakiegoś "PeGeeRu" w Texasie. Oczywiście wiele manufaktur dorzuca czasem do takich zestawów drip wytoczony z tego samego kawałka drewna, z którego powstała obudowa.Tu masz przykładowy Hi-End, ceny startują od 360£ czyli na obecną chwilę jakieś 500$ z haczykiem. Startują.
A wracając do Boxerków - linia produkcyjna składająca się z kilku lub może i nawet kilkunastu profesjonalnych drukarek 3D Stratasys to koszt kilku milionów dolarków, amerykanckich (nie mylmy tu oczywiście tego z tą poleasingową "biedą" po 60 czy 100 tys. PLN z Alle
), więc musi się to jakoś zwrócić. Dochodzi jeszcze kwestia wykonania - miałem okazję kiedyś trzymać w moich łapach oryginalnego, boxerowego squonka na DNA75C - uwierz mi, to nie jest wykonanie jak na garażowej drukarce 3D - śmiem twierdzić, że nawet te poważniejsze firmy w Polsce, trudniące się drukiem 3D, mając oryginalne pliki do druku, nie wykonałaby tak "zayebistej" obudowy w dotyku.
A wracając do tematu i wspomnianej lutownicy - chyba z rok temu w temacie o przesyłkach z Chin wspomniałem, że kitajce będą opisywać paczki z modami jako "mini-lutownice" - z wiadomych względów
- a tu proszę, rude lumpy z Ginger Industries (wcześniejsza ich nazwa to Ginger Vaper) ukradły mój pomysł i nawet uprzedziły kitajców. 
Pozdrawiam.
).gif "Uśmieszek")
