Ludzie, co Was opętało z tym ładowaniem ogniw przez złącze USB? Czymże różni się ładowanie ogniwa niewymiennego od ogniwa wymiennego (akumulatora) w naszych boxach?
NICZYM.
Tylko fizyczną budową - zabudowaniem komory, w której siedzi ogniwo - w wymiennych mamy dostęp, w niewymiennych nie i TYLE.
Jeżeli ktoś boi się o "zużycie" gniazda USB, niech więc korzysta z ładowania zewnętrznego.
Ja ładuję i tak, i tak.
A producenci dają taką możliwość nie bez podstaw, więc uznaję wyższość świąt Wielkiej Nocy, nad świętami Bożego Narodzenia
A swoją drogą piękne to były czasy, kiedy do ładowania akumulatorów samochodowych wystarczył niewielki transformator 220/12 V AC i JEDNA tylko dioda prostownicza ;-)
Zasilania: rurki, boksy, elektroniki i mechaniki.
Parowniki: na szmaty, waty, siaty, grzały i druty.