Vandy Vape Requiem RTA

Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2232 razy
Płeć: nieokreślona

Vandy Vape Requiem RTA

Postautor: DooshPastesh » czw maja 11, 2023 11:12 am

Obrazek

Cześć wszystkim Waperom i Waperkom! Serdecznie zapraszam na test parownika Vandy Vape Requiem RTA! Uniwersalny sprzęt do MTL/RDTL/DTL? Przekonajmy się! Przetestuję go i opiszę to czego nie dodali przedmówcy (dzięki pomocy @
Awatar użytkownika
Sourcemore
).


Na wstępie zacznę jak zwykle, od zawartości pudełka. Vandy Vape nie zawodzi, wymyśla przeróżne kombinacje jeżeli chodzi o budowę samego sprzętu, który jest widoczny przez szybkę, zachęca ilością dodatkowych elementów, a tych jest sporo. Przez przysłowiową szybkę widać aż trzy zbiorniki oraz dwa ustniki. O tym za chwilę, bo w pudełku jest jeszcze zestaw uszczelek, dwie grzałki do RDTL/DTL oraz specjalna przystawka do układania grzałki. Zestaw bogaty, bardzo lubię takie pudełka.

Obrazek

Przejdźmy do meritum, opowiem trochę o samym sprzęcie. Atomizer nie zawodzi jakością, która jest już znana w rodzinie Vandy Vape. Wszystko jest dobrze spasowane, nic nie skrzypi, gwinty chodzą płynnie, choć pierwsze rozłożenie go na części było dla mnie sporym problemem. Całość, łącznie ze śrubami od grzałki była tak mocno skręcona, że miałem wątpliwości czy dobrze go rozkładam, bo jak wiadomo VV potrafi wymyślić lewe gwinty tu i tam. Na szczęście jedyne udziwnienie to pływający deck. Dla mnie jest to spory minus akurat w tym atomizerze, bo pierwsze kilka setupów męczyłem się strasznie próbując skręcić dziada do kupy. Już tłumaczę. Deck nie posiada gwintu a rant zaciskowy, podobny do stosowanych w top capach. Czyli, zakręcając wykonujemy pół obrotu i sprzęt jest zakręcony. Co się okazało problematyczne, to to, że deck obraca się razem z górną częścią parownika, a jego podstawa nie. Czyli wloty powietrza układamy od razu poprawnie i dociskamy w dół, a potem całość razem z deckiem wkręca się w podstawę parownika, która w tym momencie jest nieruchoma. Dość trudno to wytłumaczyć, ale jest to dość proste, nie mniej jednak wkurwiałem się niemiłosiernie niszcząc wielokrotnie setup zanim skumałem jak i co się obraca, a co ma być w miejscu.

Obrazek

Parownik w zestawie posiada 3 zbiorniki wykonane z PSU, które różnią się przeciągiem. Każdy z nich ma tą samą pojemność ale innej średnicy przelot powietrza odpowiadający stylowi wapowania. Sam przelot reguluje się pierścieniem, który nie ma ograniczenia i obraca się o 360 stopni. W moim przypadku ciężko jest dostrzec przez otwory kiedy jest otwarty i jak mocno, muszę regulować „na żywo” z parownikiem w ustach.


Deck to idealna kopia Requiem RDA przeniesiona do tanka. Układanie grzałki to bajka, bo śruby i mocowanie jest banalnie proste, niestety drut trzeba nawijać w drugą stronę, przeciwnie niż 95% parowników na rynku. Do pomocy w zestawie jest plastikowy pierścień, który wkładamy w deck żeby umieścić grzałkę na odpowiednim poziomie. Moim zdaniem zbyteczny bajer, bo używasz raz i ląduje w pudełku.

Obrazek

Dobra, czas opowiedzieć jak to działa. Zacznę od DTL. Jest pięknie. Smak pełny, soczysty, chmura gęsta ale nie obfita. Ktoś, kto miał do czynienia z RDA będzie się czuł jak w domu. Jeden z moich ulubionych parowników. Tu VV spisało się na medal i przeniosło wszystkie zalety do zbiornikowego brata. Jeżeli chodzi o RDTL, można spokojnie nie bawić się w zmiany zbiorników, a skręcić przeciąg o połowę. Równie dobrze, tego dodatkowego zbiornika mogłoby nie być. No, ale więcej to lepiej, niektórzy twierdzą. Ja stosowałem grzałki, które doskonale się sprawdzały w mniejszych single RDA jak Requiem, Wasp czy Elder Dragon. Dają radę też większe claptony do MTL. Wystarczą 4 zwoje na 2,5 mm ID.

Obrazek

MTL. Tu miałem dużo więcej problemów. Osoby, które preferują klasyczny ciasny MTL mogą od razu pominąć ten akapit i odpuścić ten parownik. Nie jest źle, ale sporo kombinowania. Największym problemem okazał się właśnie przeciąg, który jest po prostu za luźny. Skręcenie go na najmniejszą dziurkę daje przelot porównywalny do większości dostępnych PODów „niby MTL”. Można spróbować skręcić na ćwierć ostatniej dziurki, ale to już akrobatyka, poza tym wracamy do problemu nr 1, nic nie widać przez dziurki i trudno utrafić w ten sam przeciąg. Kolejny problem to dobór grzałki. Najpierw spróbowałem z microcoilem 28GA na 2 mm średnicy. Totalny brak smaku przy przelocie powietrza jak przez otwartą stodołę. Z kolei grzałki większe, jakieś claptony do MTL dają już dobry smak, ale znów skręcenie do minimum przelotu powietrza co by spróbować zbliżyć się do MTLa powoduje, że chmura staje się nieprzyjemnie ciepła. Finalnie udało mi się znaleźć idealny setup, który się nie grzeje, i daje dobry smak. 26GA na 2,5 mm średnicy. Większa grzałka wypełniająca deck, A jednocześnie niezbyt ciężka, szybko stygnąca. Przeciąg na ostatniej dziurce i jakość wapowania zdecydowanie na 4 z plusem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowując. Stara prawda mówi, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Wygląda na to, że jest w tym wiele prawdy. W teście dopłucnych parowników jest to bardzo dobry sprzęt i doskonale się sprawdza w tej roli. (r)DTL jest na wysokim poziomie. Nie potrzeba wiele mocy by cieszyć się smaczną chmurką. Nie mam zastrzeżeń dlatego w tej dziedzinie parownik zasługuje na mocne 8/10. Natomiast MTL kuleje strasznie i choć mi osobiście odpowiada w setupie, który po wielu próbach udało mi się w końcu uzyskać (przyznam szczerze, że liczyłem właśnie na MTL w tym parowniku i tak go mam zamiar używać), to wiem, że zatwardziali ciumkacze powinni omijać ten parownik i tu 6/10 będzie naciągane. To nie jest typowy MTL, choć owszem, da się.

Requiem RTA dostępne na Sourcemore:

Promo kod: VVRR    
$24.69 - Vandy Vape Requiem RTA
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
Insane
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 670
Rejestracja: wt maja 15, 2018 8:35 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 1061 razy
Otrzymał podzięk.: 626 razy
Płeć: Mężczyzna

Vandy Vape Requiem RTA

Postautor: Insane » śr maja 03, 2023 6:20 pm

Masz absolutną rację. Ja po prostu lewą ręką odkręcam do nalewania, a prawa służy do odkręcania bazy.
Stąd właśnie ta nieścisłość z mojej strony. :D
Awatar użytkownika
bottle
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: śr lut 15, 2023 11:01 am
Lokalizacja:
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 6 razy
Płeć: Mężczyzna

Vandy Vape Requiem RTA

Postautor: bottle » wt maja 02, 2023 4:00 pm

Kupiłem dziada i pierwsze wnioski już mam.

Plusy:
+ super oddaje smak. 8/10 bym mu dał nawet biorąc pod uwagę dripery,
+ łatwo osiągnąć efekt "soczystej" chmury,
+ do tanka wchodzi 4,5 ml,
+ mocno "podbija" nikotynę,
+ nie stłucze się, :P
+ brak większych tendencji do świszczenia w trybie RDL i MTL.
+ ogólnie bardzo wydajny przez małą komorę,
+ przez budowę głównie z PSU jest leciutki jak na swoją wielkość.

Minusy:
- deck jest wkurzający przy montażu, bo kręci się na pinie 510. W zestawie jest plastik ułatwiający montaż i blokujący deck, ale nie jest to idealne rozwiązanie,
- przy nieuważnym ruchu można odkręcić tank od decka i zrobic sobie powódź,
- wkładka RDL jest moim zdaniem trochę za luźna - można przykręcić go ringiem ale minimalnie zubaża to smak, który mimo wszystko nadal będzie na bardzo dobrym poziomie,
- wkładka MTL dla fanów hardkorowych MTL może być też za luźna,
- przy wkładce DL trochę świszczy, ale lekko przykręcając ring można to zniwelować bez wyczuwalnego spadku przepływu. Podobnie w RDL, ale znacznie MNIEJ,
- PSU w zależności od źródła podają maksymalną temperaturę pracy 160-200*C. Lepiej uważać na większych buildach i w przypadku grubszych grzałek nie kręcić powyżej 2,5mm. PSU jest dopuszczony nawet do żywności (występuje w ekspresach do kawy), ale tu mówimy jednak o większych temperaturach. Na pewno nie ma szans, żeby kwaśny liquid go rozpuszczał, czy inne tego typu historie.

Najlepiej moim zdaniem się spisuje lekko przykręcony z wkładką RDL i ustnikiem MTL'owym. 23 - 26 W jest dla niego wtedy OK. Póki co testowałem tylko na załącznej grzałce (cienki fused clapton). Wrzucę aktualizacje jak założę coś odrobinę grubszego.


Ogólnie fajny nowoczesny atomizer. Na pewno bym wolał, niż jakieś konstrukcje sprzed 3 lat (nawet high endowe), bo jest po prostu lepiej zaprojektowany. Sam fakt, że wchodzi 4,5 ml liquidu już daje sporo do wygody. Ma swoje minusy i plusy wynikające z konstrukcji modułowej. Jakbym miał ocenić ogólnie, to z czystym sumieniem dałbym mu 7,5/10 i zakończył stwierdzeniem "polecam".

Edit:
Do odkręcenia bazy również potrzebujemy ćwierć obrotu. Ku uciesze chmurzących, mechanizm działa w przeciwną stronę do napełniania.

@
Awatar użytkownika
Insane
przecież nawet na Twoich zdjęciach widać, że gwint jest prawoskrętny. Tak samo jak gwint na capie. Więc w stanie spowolnienia procesów myślowych można sobie odkręcić tank od bazy chcąc go tylko otworzyć do napełnienia. Chyba, że ja mam jakąś wczesną wersję i to poprawili, nie wiem.
Awatar użytkownika
Insane
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 670
Rejestracja: wt maja 15, 2018 8:35 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 1061 razy
Otrzymał podzięk.: 626 razy
Płeć: Mężczyzna

Vandy Vape Requiem RTA

Postautor: Insane » pt mar 31, 2023 1:43 pm

Obrazek

Specyfikacja atomizera:

  • Średnica 24 mm
  • Pojemność: 4,5 ml
  • 3 zestawy zbiorników z indywidualnym przepływem powietrza MTL, RDL i DTL
  • Regulowany pierścień przepływu powietrza
  • Baza na pojedynczą grzałkę
  • Górne uzupełnianie płynu

Najnowszy produkt firmy Vandy Vape powstał we współpracy z recenzentem El Mono Vapeador. Koncepcja była prosta, stworzyć atomizer, który będzie swoistym kombajnem.
"Ten Jedyny, by rządzić wszystkimi."
Vandy Vape Requiem RTA został zaprojektowany w taki sposób, aby zadowolić wszystkich i to bez wyjątków, niezależnie od preferowanej metody chmurzenia.
Atomizer posiada bazę na pojedynczą grzałkę oraz system wymiennych zbiorników, przypominających nieco kielichy. Każda tubka posiada indywidualny przepływ
powietrza oraz odrębną średnicę komina (w zależności od przeznaczonego stylu chmurzenia). Do dyspozycji mamy również pierścień regulacji przepływu powietrza, który pozwoli nam dodatkowo zdefiniować nawiew pod własne upodobania. Dobrze jest mieć jakiś wybór.
Konstrukcja atomizera jest wybitnie ciekawa i innowacyjna.
Na pokładzie znajdziemy dwusłupkową bazę na pojedynczą grzałkę, tę zaś zamontujemy bez najmniejszych problemów.
Pomogą nam w tym dwie śrubki pokaźnych rozmiarów, dzięki którym nawet najbardziej skomplikowane i "masywne" grzałki przykręcimy jak po maśle.
Natomiast miejsca na nośnik jest stosunkowo mało i trzeba mieć to na uwadze podczas docinania bawełny.
Nawiew na grzałkę skierowany jest na boki, tak jak ma to miejsce w popularnych i cenionych Aromamizerach od firmy Steam Crave, wielbionych za wyśmienite oddawanie walorów smakowych naszych mieszanek. Jak również w przypadku większości atomizerów typu RDA.
W zestawie otrzymujemy dwa top capy, jeden na ustnik 510 a drugi z otworem przynależnym do szerszych dripków 810.
Biorąc pod uwagę specyfikę atomizera, jest to wyjątkowe udogodnienie. Mało kto ma dziś ochotę, aby wkładać jakieś adaptery.
Pojemność atomizera wynosi nieco ponad 4,5 ml, a wspomniane wcześniej kielichy wykonane zostały z polisulfonu (PSU), który cechuje się wyjątkowo wysoką wytrzymałością mechaniczną oraz sztywnością, jak również wysoką odpornością na temperaturę (ok. 160°C).
W celu uzupełniania atomizera wystarczy przekręcić o ćwierć obrotu górny cap.
Do odkręcenia bazy również potrzebujemy ćwierć obrotu. Ku uciesze chmurzących, mechanizm działa w przeciwną stronę do napełniania.
Nie uświadczymy tutaj gwintów na plastikowych częściach atomizera. To właśnie one są piętą achillesową tego typu konstrukcji.

Obrazek

Dostępny w 4 atrakcyjnych kolorach, w rzeczywistości kolory do wyboru są tylko 3. Jednak z uwagi na ogromne spopularyzowanie czarnego koloru w ostatnich latach, firma Vandy Vape postanowiła wyjść naprzeciw konsumentom i wypuściła ten atomizer w dwóch
wersjach matowego czarnego. Różnią się one od siebie jedynie kolorami ustników oraz zbiorników, naturalnie ten z czerwonymi akcentami jest odrobinę szybszy.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Vandy Vape Requiem RTA to atomizer, który w teorii miał zaspokoić wszystkich.
Teoretyzowanie jednak zostawmy Darwinowi.
Requiem został zaprojektowany do tego, aby obsługiwał metody chmurzenia - RDL, DL, MTL.
W praktyce tak właśnie jest, jednak nie bez ustępstw.
O tyle ile atomizer każdy z tych trybów obsługuje, o tyle daleko mu do perfekcji.
Wielbiciele pełnoprawnego DL będą nieco rozczarowani. Osoby, które lubują się bardzo ciasnym MTL, żylaków się tutaj nie nabawią.
Mimo wszystko jednak jest to szalenie ciekawy atomizer z innowacyjną konstrukcją.
Będzie doskonałym wyborem dla tych, którzy nie do końca wiedzą, jaką drogą chmurzenia chcą podążać.



Zawartość zestawu:

  • Atomizer Requiem RTA
  • Dwa wymienne zbiorniki
  • Top cap MTL
  • Zapasowe śrubki
  • Zapasowe uszczelki
  • Dwie grzałki
  • Profesjonalny niebieski śrubokręt
  • Przyrząd do pozycjonowania grzałki

Obrazek


Obrazek
Vandy Vape Requiem RTA
KOD: VVRR 24.69 $ Vandy Vape Requiem RTA

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 22 gości