Vandy Vape Kylin Mini V2 RTA

[Goomowiec]

No ja dziś już po wypłacie jestem, to zamówiłem "złote dziecko" od Vandy Vape. Będzie się ładnie komponować z moim złotym Warwolfem.

[Xbit]

Parownik pojawił się już w sklepach stacjonarnych, przynajmniej u mnie w mieście. Chyba czas się po niego wybrać.

[DooshPastesh]

Pierwszy Mini też nie lubił dużo bawełny.

[ErNOL]

Smak oddaje bardzo fajnie, przy niektórych płynach aż za mocno. Słyszałem o problemie z transportem liquidu. U mnie też się takowy pojawił. Dlatego uważam, że warto wyczesać i odchudzić porządnie nośnik. Wtedy jest bajka. Nawet mam mały nadtransport, ale odbiło się to pozytywnie na smaku. Ogólnie fajny parownik.

[DooshPastesh]

W przyszłym tygodniu posiądę tego drania. Jako nieoficjalny fan tej serii już nie mogę się doczekać aż spróbuję pokonać poprzedników w soczystości. W moim serduszku Kyliny zawsze są na pierwszym miejscu.

[Raz2trzy]

Po dwóch dniach intensywnej zabawy z budowaniem setupu mam wrażenie że rozgryzłem już ten parownik. Jest w zasadzie dość prosty i wiele wybacza, wydaje mi się wręcz idealny na wejście nowicjusza w świat RTA. Górny nawiew, wygodny montaż grzałek, układanie bawełny też raczej nie kłopotliwe (jeśli pamięta się co by kapnąć płynem na nasz nośnik i ściany kanałów) dobry smak, niezła pojemność - to czyni go dla mnie najlepszym zawodnikiem dla nowych graczy w sprawach własnych setupów. Jednak z tego co widziałem na recenzjach, wszyscy układają ta bawełnę do dna kanału. I moim zdaniem to cholerny błąd, przy takim setupie nie wyciśnie się z tego Kylina soczystej, wręcz lepkiej od smaku chmury. Polecam wszystkim dociąć sobie bawełnę mniej więcej w tej sposób.

Chodzi o to, co by liquid całkowicie luźno wpływał sobie przez te małe wloty płynu, a bawełna w miarę możliwości puczyście przyklejona do dużej ścianki w kanale tworzyła swoistą tamę dla płynu. Mam wrażenie, że gdy układamy bawełnę do samego dna, na skutek wspomianych wcześniej strasznie małych wlotów płynu ograniczamy w pewien sposób możliwość solidnego nasączenia bawełny. W przypadku mojego setupu, gdzie na skręconym parowniku w ogóle nie widać w tych dziurkach bawełny ( no dobra, może lekko od góry wychodzą włókna) liquid w końcu może solidnie napierać na bawełnę na całej jej dolnej powierzchni co w moim odczuciu przenosi na inny wymiar odczucie smaku i soczystości chmurki. Użyłem drutu Fused Clapton 28ga x3 + 38ga od Vandy Vape (5 zwojów, z przerwami) i wyjątkowo chłonnej bawełny Cotton Cloud od Vapelfy i jest bardzo super. Jednak parownik zostanie ze mną i osobiście uważam że jest cholernie dobrym i przystępnym sprzętem.

[ErNOL]

@

Raz2trzy - u mnie pierwsza grzałka i jest bardzo ok. Jak ogarnę teleporady, to odpalę jeszcze V1 i porównam. Na pewno cug jest o niebo lepszy w V2, ale jak ze smakiem, to sprawdzę później.

[Raz2trzy]

Mi pierwszy setup wyszedł świetnie, a teraz już robię 3 z kolei i wciąż mi coś nie gra, no ale kombinuję z bawełną to fakt, choć raczej z każdym razem daje jej coraz mniej. @

ErNOL faktycznie, czasem przy skręcaniu załapać bazę na gwint jest dość topornie, ale w moim odczuciu nie jest to jakieś problematyczne, za którymś razem na pewno mniej więcej wyczujesz.

[ErNOL]

Skręcić to coś graniczy z cudem... Komicznie wygląda, ale pracuje póki co w porządku... Za kilka dni więcej słów.

[Tomba]

Kolega @

Metall pozazdrościł popularności Zophie i postanowił ją przebić.
Czego to ludzie nie zrobią, by załapać łapkę w górę.