Hellvape Dead Rabbit V2 RTA

Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2234 razy
Płeć: nieokreślona

Hellvape Dead Rabbit V2 RTA

Postautor: DooshPastesh » pt paź 02, 2020 6:00 am

Szukam, szukam i znaleźć nie mogę. Wygląda na to, że jeszcze nie ma wątku poświęconego następcy jednego z najpopularniejszych parowników typu RTA z górnym wlotem powietrza.

Prezentuję państwu Martwego Królika w wersji drugiej:

Obrazek

Czy nowy model jest rewolucją, czy może tylko ewolucją? Na pewno stylistyka nawiązuje do całej serii wszystkich Królików tak dobrze nam znanych i lubianych. Spoglądając nań wiadomo, że mamy kolejny parownik ze znanej serii, choć wyraźnie widać, że ów sprzęt nabrał trochę łagodniejszych, stonowanych kształtów, nie jest już tak wyrazisty i ordynarny:

Obrazek

Pojawiło się kilka zmian względem poprzednika, chociażby górny top cap zamienił się z gwintowanego w slider:

Obrazek

Pływający deck zastąpiony został statycznym, klasycznym słupkowym systemem mocowania z charakterystycznymi "króliczymi uszami" znanymi choćby z wersji V2 RDA:

Obrazek

Jedną z dwóch nowości w tym atomizerze jest często ostatnio montowana w parownikach od Hellvape tarcza pod bazą wykonana z PC, chroniąca moda przed rysami i przenoszeniem temperatur:

Obrazek

Kolejną nowością jest zmiana w komorze decka. Jak widać na poniższym zdjęciu klasyczny AH w kominie zyskał charakterystyczny, dodatkowy element nawiewu na grzałkę znany z parowników serii Zeus X:

Obrazek

-------------------------------------------------------------------------------------

Kilka słów od autora:

Posiadam ten parownik od jakiegoś czasu i mogę kilka słów o nim napisać. Nie jest to rewolucja, a ewolucja. Na szczęście jest to ewolucja w dobrą stronę. Po pierwsze budowa i jakość wykonania jest znacznie lepsza niż poprzednika. Jest to poziom wyżej niż poprzedni, skrzypiący Dead Rabbit. Do tego wyeliminowano kilka błędów. Moim zdaniem na wielki plus zasługuje eliminacja pływającego decka. To jest o niebo wygodniejsze. Komin jest jakby mniejszy, nie wymaga już takiego wyciągania grzałek do góry żeby uzyskać zadowalający smak. Co za tym idzie, atomizer ten nie potrzebuje już takich długich wąsów z bawełny. Przelot powietrza na pełnym otwarciu jest tak duży, jak drzwi od stodoły. Jakby nie było parownika przy ustach. Ponadto jest dość głośny przy tym ustawieniu. Ja na szczęście zamykam AH do połowy, tak samo hałas o połowę się zmniejsza.
Co do smaku, to myślę, że jest na plus względem poprzednika. Chmura jest mniejsza, nie zadymia tak już jak starszy brat, ale za to smak jest naprawdę dobry. Nie mogę złego słowa powiedzieć.
Jedynym minusem w mojej subiektywnej opinii jest top cap typu slider. Wiem, że jest to wygodniejsze, ale ja osobiście jestem zwolennikiem klasycznych, gwintowanych rozwiązań. To już kwestia osobista.
Suma summarum, jest to świetny parownik zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych użytkowników. Łatwość obsługi, górny wlot powietrza, świetna jakość wykonania i bardzo dobry smak powinny dać sporą frajdę przy użytkowaniu tego parownika przez praktycznie każdego DTLowca.
Edit:
Hmm, pisałem wcześnie rano i zapomniałem dodać ważną rzecz. Slider jest rozbieralny, można go zdemontować i wymienić uszczelkę pod nim. To też na plus!

Obrazek
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 6 gości