Hellvape Dead Rabbit V2 RTA

[shpongled]

Dosyć przypadkowo stałem się posiadaczem tego parownika (poszedłem tylko po bawełnę) i cholera nie wiem czemu @

ErNOL, miałeś taką lipę, bo mi smaczy i to całkiem nieźle.
Co do samego V2. Otwieranie może być, tylko przy grubszym dzióbku butli, robi się nieciekawie. Baza prosta, do tego nie ma tego problemu ze skręceniem parownika. Jak dla mnie OK.

[ErNOL]

No i wziąłem... Chyba tylko po to, żeby się przekonać, że cała seria Dead Rabbit nie jest dla mnie... Smaku nie mogę znaleźć tam... Nigdzie... Zero... Pewnie będzie do wydania za jakiś czas... Ech...

[DooshPastesh]

Myślę, że najbliżej mu pod tymi względami do Destiny. Tyle, że jest w dualu. Smak podobny, może nie tak słodki, bardziej... Wytrawny? Szumi też podobnie.

[ErNOL]

Bardziej mam na myśli pracę, oddawanie smaku itp. A jak mam kupić, nawet za niewielką kwotę i ma leżeć, to... No właśnie...

[DooshPastesh]

Jak V1 wydawał mi się paskudny tak V2 wygląda naprawdę świetnie, zwłaszcza matowy. Ale to kwestia gustu...

[ErNOL]

V1 totalnie mnie nie przekonała, V2 mogę mieć za naprawdę małe pieniądze... I zastanawiam się czy brać, czy nie... Ech... Za dużo tego...

[DooshPastesh]

Co do konstrukcji komina to nie zauważyłem żadnych wad. W nowej wersji są takie skrzydełka przy otworach na bawełnę, które chronią nośnik przed przemieszczeniem w trakcie skręcania. Złożyłem na nim już wiele setupów testowych i muszę przyznać, że ani razu nie doszło do żadnego wypadku. Jest naprawdę prosty w obsłudze. Smak też jest wyborny, myślę że lepszy niż w pierwowzorze. Pewnie dzięki temu "honeycombowi". Jeżeli chodzi o slider, to podzielam twoje zdanie. Choć nie jestem aż takim antagonistą. Są parowniki w których to po prostu nie działa, np Kylin II czy pierwszy Ares. Hellvape w MD zrobił świetny slider i nigdy mi się nie otworzył (nie używałem oryginalnego ustnika z blokadą), tu także nie miałem problemu z choćby lekko odsuniętym capem. Siedzi solidnie. Zobaczymy co będzie po czasie. Na szczęście jest do rozebrania. Sądząc po jego konstrukcji będzie można szyny przygiąć i znów będzie chodził jak nowy. Ostatnią rzeczą o której wspominałeś i chcę się do niej odnieść to nalewanie. Tu też się zgadzam i przyznaję, że nalewanie jest problematyczne. Otwór jest dość mały, duże ciśnienie powoduje wypychanie liquidu przez otwór.

Jeżeli chodzi o jakość, wygląd, wykonanie i smak - duży plus i poprawa względem pierwszej wersji. Slider i nalewanie - osobiście dla mnie minus.

[Krytyk]

Pierwszy Dead Rabbit RTA zaimponował mi prostotą setupu i genialnym w swojej prostocie airflow. Zamiast dodatkowych wkładek, czy dziurek w dolocie - zwykły owalny otwór ułożony pod odpowiednim kątem. O dziwo sprawdzało się to bardzo dobrze. Niestety konstrukcja wymuszała odkręcanie parownika z moda przy składaniu go do kupy. Super, że poprawili ten mankament, tylko szkoda, że ceną jest zastosowanie wkładki w kominie. Wygląda mi na to, że w przeciwieństwie do Zeusa X ma otwory tylko z góry, co może negatywnie wpłynąć na smak. Ścianki przy otworze na bawełnę służące do obracania komina przy skręcaniu parownika mogą przeszkadzać przy jej układaniu i w skrajnych przypadkach może po nich się sączyć liquid. Samo dolewanie liquidu to dla mnie krok wstecz. W pierwowzorze było idealnie. Przesuwane mają dwie wady - otwieranie się w kieszeni i zbierający na nich liquid. Brak drugiego otworu wymusza wolniejsze dolewanie z powodu wolniejszego schodzenia ciśnienia w zbiorniku. O problemie przy dużych butelkach nie wspominając.

Podsumowując według mnie to krok wstecz. Ja raczej z niego zrezygnuję. Chyba, że trafi się jakaś fajna promocja, to sprawdzę, czy miałem rację.

[DooshPastesh]

Jest. Ja swojego nabyłem normalnie, z polskiej dystrybucji.

[RavSle]

Jest już do kupienia w naszym pięknym kraju?

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka