Minirecenzja - kilka miesięcy parownik jest w mojej stajni, więc można coś napisać.
Budowa. Tutaj jak zawsze, na firmę z Kanady można liczyć i jak zawsze, wszystko jest na wysokim poziomie. Czy to już high end? Nie wiem, nie oceniam tego pod tym względem. Biorąc pod uwagę cenę parownika, można powiedzieć, że to taki wyższy poziom średniej półki.
Wszystkie elementy dokładnie spasowane, system kontroli przepływu naszego płynu działa bez zarzutu, zresztą jak w pozostałych parownikach QP z powyższą funkcją. Jest wielki, ze szkiełkiem bulb wygląda wręcz komicznie (koszmarnie?), ale co kto lubi. Ja bardziej od wyglądu cenię funkcjonalność.
Budowa setupu. Jak to u QP - jest banalnie prosto. Z racji posiadania "płaskiej" bazy, długość nóżek grzałek ma znaczenie.
7 mm jest moim zdaniem idealnie. "Słynni jutuberzy" mówią o 6,5 mm, ale moim zdaniem 7 mm jest konkretnie i możemy zbliżyć grzałki bardzo blisko siebie. Jak wiemy, pod grzałkami mamy wymienne wkładki. W komplecie jest ich 4 - 2 x do dwóch grzałek i 2 x do grzałki pojedynczej. Jednak moim zdaniem wsadzenie do tego potwora jednej grzałki, to sadomasochizm, więc wkładek pod jedną grzałkę nie używam. Kanały na bawełnę są dość duże, więc raczej nie musimy wyczesywać naszej bawełny, a jedynie ją roztrzepać. Podczas nalewania oczywiście zamykamy dopływ naszego liquidu. Krótko mówiąc - jest prosto i przyjemnie.
Kultura pracy. Tutaj jest co pisać, choć długo nie będzie. Z uwagi na wkładki i regulację AH pierścieniem, mamy sporo możliwości. Jak wspomniałem wyżej - na pojedynczej grzałce nie używałem tego monstrum, więc w tym temacie nie wypowiadam się. Producent chwali się otworami "diamond cut" we wkładkach... Jak zwał, tak zwał. Podobny system otworów mamy w pierścieniu do regulacji AH. Czy to jakoś diametralnie zmienia nasze odczucia? Nie wiem, nie przywiązywałem do tego uwagi. Parownik posiada gigantyczny przeciąg i z racji tego używam wkładki z owymi "diamond" otworami, a pierścień regulacji zamykam do połowy. Wtedy odczuwam coś na miarę delikatnej restrykcyjności, co zapewne znający mnie ludzie wiedzą, że lubię najbardziej. Przeciąg jest bardzo gładki, nie ma żadnych turbulencji itp. Jak na tak duży parownik, jest w miarę cichy.
Smak.Jak zawsze - kwestia indywidualna. Moim zdaniem smak oddaje bardzo poprawnie, moje ulubione płyny smakują na nim wybornie. Stosując moje samogony, odniosłem wrażenie, że jest podbita słodycz, co mnie ogólnie bardzo cieszy! Jednym słowem - jest bardzo dobrze!
Ocena ogólna. Parownik dość drogi, wielki. Czy warto? Moim zdaniem warto, choć widać po ciszy w temacie, że raczej nie ma znalazł wielu zwolenników w Salonie. A szkoda, bo to kawał dobrego sprzętu! Szczerze polecam!
"Na żywo" wygląda tak: