Ammit RTA (Co mi wpadło w łapy)

[miblah]

Powiadam Ci Adamie, kombinuj z ilością nośnika dalej. Spróbuj scottish roll i postaraj się tej rolki nie ubić. Zapowietrzanie jest, dokładnie jak Piotr napisał, wynikiem całkowitego odcięcia dostępu powietrza pieluchą.

[miaziol]

Słuchaj miblaszka wie co mówi. Zjawisko zapowietrzania jest oczywiście powszechne, ale walczy się z nim dobierając odpowiednio ilość nośnika. Zwróć uwagę że każdy nośnik pod wpływem płynu zmienia swoje właściwości. Dołącz do tego temperaturę i masz pełen obraz. Generalnie dla mnie trzymanie w parowniku wątki powyżej trzech dni to profanacja. Po tym czasie traci ona swoje właściwości i zaczynają się jazdy z wyciekami czy kulejacym transportem. Właściwie dobrana ilość zapewnia nie tylko transport na odpowiednim poziomie ale właśnie też umożliwia odpowietrzanie. Kiedy nośnik jest zbyt zbity powietrze nie ma jak dostać się do środka i nie ma opcji na wyrównanie ciśnienia. Zaczyna wtedy kuleć transport.

[adamsud]

Musisz Adamie pokombinować jeszcze z ilością nośnika, którego na taką gęstość liquidu masz wyraźnie za dużo, lub za bardzo zbity.

Być może Michał ale z nośnikiem już trochę kombinowałem. Zjawisko zapowietrzenia się atomizera jest, jak się okazuje, dosyć powszechne. Ostatnio przeglądałem filmik o OBS Engine, którym jestem btw zachwycony, w trakcie którego pojawia się ten wątek (od 3:41 minuty)
https://www.youtube.com/watch?v=LlL_8jlZ0Ak

[miblah]

Musisz Adamie pokombinować jeszcze z ilością nośnika, którego na taką gęstość liquidu masz wyraźnie za dużo, lub za bardzo zbity.

[adamsud]

Z cyklu porady konsumenckie cz. 2.
Z tymi bąbelkami w ammicie 22 to jest jakiś problem. Po kilku puffnięciach pojawia się lekki (gdyż wapuję już w trybie TC) bober. W kominie najwyraźniej robi się poduszka powietrzna i nie dopuszcza płynu do grzałki. Mnie pomaga nawet lekkie odkręcenie górnego dekla, tego który zdejmujemy w celu uzupełnienia lq. Wtedy bąbelki powietrza wypływają spod komina. Sposób może trochę upierdliwy ale skuteczny. Myślę, że może to mieć związek z gęstością używanego płynu (wapuję przeważnie na 70/30).

[bezi2]

Właśnie pierwszy setup na Ammicie za mną - wrażenia smakowe bardzo fajnie.

[miaziol]

Bąbelki muszą się wydobywać, bo to znaczy, że zbiornik się odpowietrza. Jak nie ma bąbelków - jest bober

[adamsud]

Z cyklu porady.
Podczas eksploatacji ammita w wersji 22 zauważyłem kilka rzeczy które mnie niepokoiły. Po pierwsze - podczas użytkowania z otworów dopływu liquidu wydobywały się bąbelki powietrza. W znacznej ilości. Po drugie - po kilku "sztachach" odczuwałem lekkiego bobra. Kolejne wymiany nośnika nie przynosiły efektu. Nie przedłużając tej historii chcę napisać, że w końcu (jak mi się wydaje) znalazłem rozwiązanie w/w problemów. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie kopiuję sposób dolewania płynów z Griffina. Tam wskazane jest dolewanie rzeczonych płynów przy zamkniętych otworach dopływu liquidu. W ammicie zupełnie na odwrót. W kominie chyba zbiera się powietrze i blokuje dopływ płynu do nośnika. W każdym razie obecnie uzupełniam płyn przy otwartych otworach i jest dobrze.

[miaziol]

Mnie też wpadło w łapki coś takiego:

IMG_0539.jpg

Szybka decyzja i alien wylądował. Oooooo jaaaaaaaa jak to smaczy Powiem tak ciężko znaleźć parownik który tak oddaje smak, miałem kilka konstrukcji, kilka mam nadal i no nie umywają się, tutaj czuć każdy atom odparowywanego liquidu.

Setup testowy, trochę już upaprany ale to tylko fota poglądowa. Musiałem zalać luftwafera bo to dla mnie ostatnio referencyjny lq do testowania smaku. Na dobrym setupie czuć świetny smak wafla z dodatkami, wanilią cytrynką. Na kiepskim jest wszechogarniająca słodycz z nieokreślonym czymś. Wada tego premixa to masakryczna zdolność mordowania grzałek.

IMG_0540.jpg

[adamsud]

Teraz tak popraw sobie troszkę tą grzałkę, ona musi być idealnie nad centralnym kanałem powietrznym i delikatnie musi być nad tymi skośnymi kanałami. Odwdzięczy Ci się troszkę lepszym smakiem.

Spoko @

miaziol . Najpierw zrobiłem zdjęcie, później równałem grzałkę.