Wasp RDA mam i ja, więc pozwolę sobie po krótce podzielić się odczuciami.
Kupiłam to RDA do testowania samogonów, ale Osa spodobała mi się tak bardzo, że używam jako małą zadymiareczkę i ściągam kilkanaście buchów dziennie, czasami dużo więcej. Smak jest jak dla mnie na bardzo wysokim poziomie, choć przelot powietrza jest spory - do czego na poczatku musiałam się przyzwyczaić, bo u mnie z reguły takie "spokojne" DL, czy jak kto woli restrictive DL... Wasp urzekł mnie - tak po babsku
.png ";)")
- swoim wyglądem. Jest przesłodki.
Od początku chciałam wersję Frosted White i udało mi się ją dostać. Ja wkręcam grzałki o 2,5mm średnicy, tylko raz 3,0mm i nie narzekam na problemy. Są to zwykłe Fused Claptony, niezbyt masywne - z reguły samoróbki 26GA*2 + 38GA, chociaż przymierzam się do 26GA*3 + 26GA ze szpuli od GeekVape, ale trochę się boję, że chmura zrobi się za ciepła, za czym nie przepadam. Nie miałam - o dziwo - ani razu problemów ze spitbackiem... nie jestem pewno dlaczego, bo trochę się tego wręcz spodziewałam. Na pewno pakuję do niego sporo bawełny... póki co jestem na etapie przymierzania się do zakupu pierwszego squonka i już chciałam Was pytać jak Osa sprawuje się w trybie BF, ale czytam tutaj, że nieźle, tylko nie mogę przesadzać ze ściskaniem buteleczki. Generalnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo moje pierwsze RDA - Pixie od Vapefly - to była totalna porażka IMHO. Tak zwany cug miała o wiele mniejszy, co mogłoby mi odpowiadać, ale inne elementy już nie zagrały. Ale o Pixie pisać więcej nie będę, bo to nie jej wątek. Nie mniej jednak, Wasp sprawił, że urazę do RDA zastąpiłam sympatią i za to jestem mu wdzięczna. Na razie Wasp wystarcza mi w zupełności i myślę nawet nad zakupem drugiego egzemplarza na czarną godzinę. Pewnie przyjdzie czas na kolejne, inne RDA - zwłaszcza jak już kupię tego squonka - ale Wasp zawsze będzie Tym Pierwszym.
Podsumowując: Jestem na TAK!
