Jakość wykonania stoi na bardzo przyzwoitym poziomie, pomysł z oringiem na spodzie atomizera - rewelacja, wraz z górnym nawiewem gwarantuje nam brak wycieków czy pocenia.
I tu w zasadzie kończą się plusy, pierwszy setup fused clapton na fi 3 mm w dualu - porażka, z racji konstrukcji komory (ścięty walec) grzałki są umieszczone blisko siebie, a boczny nawiew nie zapewnia nam odpowiedniego chłodzenia wewnętrznych stron grzałek przez co otrzymujemy gorącą chmurę nawet na niedużych mocach.
Drugie podejście single coil fi 3,5 mm i jest zdecydowanie lepiej choć na próżno tu szukać smakowych orgazmów, ba nawet uważam że jest zdecydowanie słabo i chociażby taki starusieńki Limitless potrafi oddać lepiej smak.
Moim zdaniem za taki stan rzeczy odpowiada przekombinowany airflow, jak można zauważyć na obrazku:
składa on się z kanalika doprowadzającego powietrze na spód grzałki oraz z 3 rzędów otworów z czego tylko ten dolny skierowany jest na grzałki a pozostałe 2 trafiają jedynie do komory.
Uwzględniając to że powietrze zasysane jest od góry i w pierwszej kolejności trafia w górne otwory mam nieodparte wrażenie wapując, że powietrze jest mieszane z areozolem dopiero w mojej jamie ustnej a nie w komorze przez co smak jest średni.
Podsumowując: za pieniądze jakie kupiłem go w promocji, uwzględniając jego szczelność i to, że w połączeniu z Gboxem da mi pojemność 12 ml uzyska status "woła roboczego"
Nie mniej jednak gdyby przyszło mi go kupić w regularnej cenie na pewno bym go nie kupił.
