Squid Industries PeaceMaker RTA

Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2234 razy
Płeć: nieokreślona

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: DooshPastesh » sob cze 06, 2020 9:58 am

To i ja wrzucę moją mikro recenzję (wersja 25mm single coil).
Nie będę się zbytnio rozpisywał na temat tego parownika, bo @
Awatar użytkownika
ErNOL
wskazał wszystkie jego najważniejsze zalety. Ja dodam tylko, że parownik ten kupiłem jako dodatek do Aegisów. Jego konstrukcja ze schowanym szkłem pod osłoną z bębna rewolwerowego powinna doskonale chronić przed upadkami. Dołożyłem ustnik "Goon style" z metalu, teraz już można po moim setupie przejechać czołgiem.
Skupię się bardziej na porównaniu go do innego sprzętu.
Konstrukcja jest bardzo prosta i bardzo dobrze wykonana. Świetne spasowanie elementów, brak tarcia na gwintach, wszystko skręca się przyjemnie gładko i miło. Dodatkowo w zestawie są jeszcze 2 porcelanowe "clampy". Pojemność "bębna" znacznie większa niż w Horusie ale odrobinę mniejsza niż Blotto z prostym szkłem. Parownik ten postawiłbym gdzieś między Blotto a Horusem. Banalnie prosty w układaniu setupu jak w Horusie, podobna "wieża", Podobne odczucia smakowe. Zwłaszcza jeżeli chodzi o przeciąg powietrza. Jest idealnie, niemal tak samo jak w Horusie, choć Peacemaker jest odrobinę głośniejszy. Z Blotto łączy go gęstość i soczystość chmury. Potrafi nieźle zadymić! Tak jak kolega wcześniej wspomniał, delikatnie spłaszcza smak, ale jest to niezbędne minimum,które też uważam, że jest potrzebne do słodkich premiksów. Jemu smaku nie brakuje, tylko jest taki jakby... Stonowany i gładki. Bez agresji (taki właśnie peacemaker!). Obecnie zalany Ice Apple od Inawery pozwala dokładnie wyczuć jabłuszko bez zbędnego zlewania się smaku.
Moim zdaniem świetny sprzęt, bardzo elegancki, nie tylko do Aegisa ale również dobrze wygląda na bardziej kulturalnym sprzęcie. U mnie na pewno zostaje! Mocne 8/10.

Edit: Muszę sprostować. On nie spłaszcza smaku. On pozbawia mikstury cukru. Zalałem go kilkoma różnymi cukrowymi wynalazkami, smak świetny, znacznie zmniejszone odczucie słodkości. No, jestem mile zaskoczony! Odstrzeliwuje słodzik od reszty jak chirurg wrzód od dupy.

Obrazek
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
amnum
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: sob maja 26, 2018 10:28 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podzięk.: 107 razy
Płeć: Mężczyzna

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: amnum » pn mar 09, 2020 8:04 pm

Superlux pisze:@ErNOL


O latach to bym raczej nie pisał bo tu jednak może się trochę zmienić, pierwszy z brzegu - rozwój auto-squonkerów. Baza w RTA, AH, AF, tu także nie powiedziano ostatniego słowa, dalej - nośniki itp itd...ale zusammen do kupy te pierwsze zmiany, rewolucje mają się pojawić dopiero w grudniu bo ja tak chcę :-D , tak pod choinkę ponieważ wtedy mam zamiar wrócić do gry. :lol:

Faktem jest jednak to że poza pojawieniem się DTL-u w kwestii smaku zmienia się niewiele. Budowa, prostota, kultura pracy - tu tak ale smak...tu jest trudniej.
Ja jestem starym MTL-owcem, Gienki były rewolucją niemal od startu i nawet po pojawieniu się pierwszych poważnych konstrukcji wykorzystujących silikę a potem ściereczki Tami czy bawełnę Bocotton nadal rządził mesh i Genisisy były wtedy awangardą. Ale do gry weszli Grecy, Niemcy, Rosjanie, Angole...i zaczęła się jazda. Przezacny upierdliwiec Odys ( gdyby założyć dzisiaj podobny temat to miałby z 50 stron i tylko nieliczni byliby go w stanie oswoić ). Spheroid a potem znakomity Heron, pierwszy i drugi Kayfun czyli pierdyliard oringów, śrubek ale referencyjny smak, po nim smakowity Lite. Pierwszy Tajfun, mój wczesny faworyt - w przeciwieństwie do Kajtka dużo prostszy, setup banalny, Rose, Eviva czy Ithaka czyli - szlachetne damy, Erlkonigin który doprowadzał ludzi do szału ale odwdzięczał się wspaniałym smakiem itd itd itd...

Gienki musiały wypracować kontrę więc co raz bardziej zmniejszano komorę, dołączano izolatory i dodano regulowane AH. To działo się na przełomie 2013 - 14 roku i chwilowo nawet się udało ale o to pojawili się Chińczycy, już nie tylko klonerzy ale także producenci...i trzeba przyznać każdy kolejny sprzęt od nich był coraz ciekawszy, lepiej dopracowany i konkurencyjny.
Te wszystkie Agatki, Gobliny, Goliaty, Bellusy, Zephyrusy, Bellow-y, Criusy itp, itd...i tak aż do podstawowego protoplasty, do Griffina.

Większość dzisiejszych parowników jest łatwiejsza w obsłudze, są mniej upierdliwe...to decyduje bo smak bywa podobny.

Owszem NextGen, Origen czy In'Ax są trochę bardziej skomplikowane, przekombinowane ale smak jest intensywniejszy, możliwość regulacji dużo większa niż w starych GbB, GkmF czy w Seńkach. Tu Pandora od Gerarda miała wstrząsnąć światem ale z różnych przyczyn to mu się nie udało.
I teraz wracając do smaku, na tych nowszych jest imo intensywniejszy ale czy naprawdę lepszy niż na ostatnich polskich i zagramicznych Gienkach z pomniejszoną komorą ? Czy jest dużo lepszy od najlepszych kiedyś - GbB, GkmF, JM, Rocket, Sat22 czy Doodlebuga ? Raczej nie, imo tylko troszeczkę, właśnie o to tylko chodzi, o te subtelne różnice.

Ze sznurkami i z bawełną było podobnie, Haze porównywał kiedyś Ammita z Kylinem, ktoś inny na yt z Kylinem v2...i nie było większych różnic. Ammit przeżył atak teoretycznie nowocześniejszych, bardziej zaawansowanych parowników a rezultat jest taki że większość współczesnych DTL smakuje chyba gorzej ( imo ) i tylko nieliczne potrafią zdetronizować starego mistrza a przecież od jego premiery minęło ponad 3 lata, od premiery Kylina v2 ca 3. Fakt że dzisiaj znajdziemy tak samo smaczne ale dużo łatwiejsze w obsłudze i o to chyba najbardziej chodzi...o nasz komfort. Poszukujemy atomizera który będzie prosty, idiotoodporny, pyszny i do tego jeszcze atrakcyjny wizualnie. Ludzie to bardzo wybredne skurczybyki, coraz wybredniejsze. :lol: Nextgen czy Origen to ponad 5 lat temu. Rozwój Genisisów przystopował, pojawiają się rzadko więc nie dziwi to że zaawansowany ( te wymienione przeze mnie jeszcze dzisiaj zostałyby uznane za innowatorskie ), że zaawansowany Gienek sprzed 5ciu lat nadal idzie łeb w łeb ( imo nadal je prześciga ) z najlepszymi MTL-ami które teraz romansują z bawełną a nie z siatką. A zasilania ? Temat rzeka, dzisiaj ( tzn wczoraj ) odebrałem paczuszkę z Wieśkiem RX GEN3 Dual....i jestem wniebowzięty. Nie używam TC, tylko Power więc to mnie nie interesuje ale porównuję sobie teraz pracę z trzema modami na DNA, z jednym na Yihi i na razie nie widzę różnicy. Tzn widzę różnicę w gabarytach, Wismec jest dużo lżejszy i dużo mniejszy a wygląda atrakcyjniej niż jego drożsi koledzy. Już go kiedyś miałem ale oddałem bo byłem głupi, od tamtej pory myślałem o nim aż w końcu się ziściło. Zobacz ile testów zasilań Wiesława zakończyło się bardzo pozytywnym wedyktem, także elektronika którą przecież zawsze możemy podmienić na AF a wtedy dogoni Yihi i będzie deptał po piętach mistrzom od Evolv. Myślałem że kupię jeszcze dwa mody na podwójną batkę - z tych droższych Odina ( ale jednak tego z DNA ), Asmodusa v3 lub Krymhildę a z tych tańszych Vaporesso Gen albo Hcigar Wildwolf ale teraz już nie wiem, nie wiem czy nie kupić sobie kolejnego RX GEN3. Gdybym stracił Odyna za 700 plnów to byłbym lekko wkurwiony ale Wismec za 180 - 190 w Polsce a 135 - 170 zagranicą już tak nie boli. Naprawdę zayefajny, tani modzik, muszę mu dobrać odpowiedni parownik, może to będzie Destiny, who knows...

Generalnie....rzeczywiście gonimy, gonimy...i nie możemy dogonić :lol: ale to jest moim zdaniem najistotniejsze. Masz jakieś hobby - jedno, drugie, trzecie i każde jest interesujące. Nie masz poczucia że tracisz czas na próżno. Decydują detale, drobne niuanse, coś nam pasuje...cieszymy się, wpadamy w dobry nastrój i wszyscy - Ty i rodzina tylko na tym zyskuje ( oczywiście o ile nasze hobby w poważnym stopniu nie obciąża naszego domowego budżetu :roll: ).





:beer2:


Co do atomizerów, to prawda że te z pierdyliardów elementów oddają ducha tamtych lat, ale taka Spica wyszła ze 2 lata temu, a jest w tym klimacie, to samo Dvarw (tutaj akurat baza typu Tajfun GT, więc bardzo łatwo włożyć mesha). Ostatnio zauważyłem, że parowniki (chodzi mi o MTL-e i parę DL też się znajdzie) wracają trochę do starych korzeni, tylko z tym że zastosowano/zmieniono trochę budowę... Pamiętam jak chciałem kupić Rose RTA, ale obawiałem się o ceramikę i miałem dylemat, więc kupiłem Tajfuna GT. Kiedy wyszedł Erlkonigin, też chciałem kupić (oczywiście klon), ale wyszło na to że był dobry w oddawaniu smaku, ale podobno przeciekał i ogólnie wodospad. Pamiętam też jak chciałem kupić jakiegoś pierwszego Box'a 10, czy tam 15W, ale wtedy wystarczał mi Nemesis i Stingray X. Teraz ludzie chcąc nie chcąc (akcyza, zakazy bo płuca, POD-y) będą szli w stronę MTL, a i ta grupa atomizerów przeżywa przecież renesans (Brunhilde MTL, Gata, MD Hellvape). Właśnie teraz wapuję Gatę i bardzo mi podchodzi, szczególnie na Claptonie 1,0 ohm'a oma. Miałem zakupić Siren 2 GTA, ale tak długo czekałem że się wkurzyłem, anulowałem zamówienie i zainwestowałem w Brunhildę MTL, a teraz jeszcze dokupiłem MD Hellvape RTA MTL (według mnie lepiej przemyślana konstrukcja niż Gata, ze względu na metalowe wkładki powietrza, ponieważ ten żywiczny kawałek plastiku się dosłownie przypala wapując na mocach 10-13W). Jestem ciekaw tych dwóch atomków, ale niestety muszę poczekać. Rynek MTL wraca do korzeni, bo i tak większość zaczynała od Kanthala D 0,2-0,3 i waty z Rossmana. W okolicach wakacji pojawił się chiński 415 RTA i był dobry... Deck miał podobny do Spica Pro, ale smakowo niestety odstawał od mistrza. Ostatnio też pojawił się Precisio MTL, Sine MTL (czyli takie połączenie Dvarwa z Patibulum). W przyszłych miesiącach może być ciekawie. Zobaczymy, w którą stronę to wszystko pójdzie, bo wątpię by nagle wszyscy przeszli na EIN typu POD, chociaż taki customowy SXK bb "podo-mod" wydaje się całkiem, całkiem...
Zasilania: Cuboid, Espion, Pico 25 x2, ijoy Capo 100, Vaporflask Stout, EHpro 101
Atomizery: VXV Soulmate, Hellvape MD MTL, Siren 2 GTA, Ares 2 MTL, Aromamizer Lite v1.5 DL&MTL(Sell), Sine MTL(Sell) Tajfun GT3, SQuape A[rise] RTA/MTL 4ml
Awatar użytkownika
Tomba
Patronauta
Patronauta
Posty: 5830
Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5236 razy
Otrzymał podzięk.: 7081 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: Tomba » sob mar 07, 2020 6:22 am

Chłodził mi po głowie ten parownik, ale on mi się tak nie podoba, że go nie kupię.
_____________________________________________
:czajniczek: Obrazek
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: Superlux » sob mar 07, 2020 2:08 am

@
Awatar użytkownika
ErNOL



O latach to bym raczej nie pisał bo tu jednak może się trochę zmienić, pierwszy z brzegu - rozwój auto-squonkerów. Baza w RTA, AH, AF, tu także nie powiedziano ostatniego słowa, dalej - nośniki itp itd...ale zusammen do kupy te pierwsze zmiany, rewolucje mają się pojawić dopiero w grudniu bo ja tak chcę :-D , tak pod choinkę ponieważ wtedy mam zamiar wrócić do gry. :lol:

Faktem jest jednak to że poza pojawieniem się DTL-u w kwestii smaku zmienia się niewiele. Budowa, prostota, kultura pracy - tu tak ale smak...tu jest trudniej.
Ja jestem starym MTL-owcem, Gienki były rewolucją niemal od startu i nawet po pojawieniu się pierwszych poważnych konstrukcji wykorzystujących silikę a potem ściereczki Tami czy watę Bocotton nadal rządził mesh i Genisisy były wtedy awangardą. Ale do gry weszli Grecy, Niemcy, Rosjanie, Angole...i zaczęła się jazda. Przezacny upierdliwiec Odys ( gdyby założyć dzisiaj podobny temat to miałby z 50 stron i tylko nieliczni byliby go w stanie oswoić ). Spheroid a potem znakomity Heron, pierwszy i drugi Kayfun czyli pierdyliard oringów, śrubek ale referencyjny smak, po nim smakowity Lite. Pierwszy Tajfun, mój wczesny faworyt - w przeciwieństwie do Kajtka dużo prostszy, setup banalny, Rose, Eviva czy Ithaka czyli - szlachetne damy, Erlkonigin który doprowadzał ludzi do szału ale odwdzięczał się wspaniałym smakiem itd itd itd...

Gienki musiały wypracować kontrę więc co raz bardziej zmniejszano komorę, dołączano izolatory i dodano regulowane AH. To działo się na przełomie 2013 - 14 roku i chwilowo nawet się udało ale o to pojawili się Chińczycy, już nie tylko klonerzy ale także producenci...i trzeba przyznać każdy kolejny sprzęt od nich był coraz ciekawszy, lepiej dopracowany i konkurencyjny.
Te wszystkie Agatki, Gobliny, Goliaty, Bellusy, Zephyrusy, Bellow-y, Criusy itp, itd...i tak aż do podstawowego protoplasty, do Griffina.

Większość dzisiejszych parowników jest łatwiejsza w obsłudze, są mniej upierdliwe...to decyduje bo smak bywa podobny.

Owszem NextGen, Origen czy In'Ax są trochę bardziej skomplikowane, przekombinowane ale smak jest intensywniejszy, możliwość regulacji dużo większa niż w starych GbB, GkmF czy w Seńkach. Tu Pandora od Gerarda miała wstrząsnąć światem ale z różnych przyczyn to mu się nie udało.
I teraz wracając do smaku, na tych nowszych jest imo intensywniejszy ale czy naprawdę lepszy niż na ostatnich polskich i zagramicznych Gienkach z pomniejszoną komorą ? Czy jest dużo lepszy od najlepszych kiedyś - GbB, GkmF, JM, Rocket, Sat22 czy Doodlebuga ? Raczej nie, imo tylko troszeczkę, właśnie o to tylko chodzi, o te subtelne różnice.

Ze sznurkami i z bawełną było podobnie, Haze porównywał kiedyś Ammita z Kylinem, ktoś inny na yt z Kylinem v2...i nie było większych różnic. Ammit przeżył atak teoretycznie nowocześniejszych, bardziej zaawansowanych parowników a rezultat jest taki że większość współczesnych DTL smakuje chyba gorzej ( imo ) i tylko nieliczne potrafią zdetronizować starego mistrza a przecież od jego premiery minęło ponad 3 lata, od premiery Kylina v2 ca 3. Fakt że dzisiaj znajdziemy tak samo smaczne ale dużo łatwiejsze w obsłudze i o to chyba najbardziej chodzi...o nasz komfort. Poszukujemy atomizera który będzie prosty, idiotoodporny, pyszny i do tego jeszcze atrakcyjny wizualnie. Ludzie to bardzo wybredne skurczybyki, coraz wybredniejsze. :lol: Nextgen czy Origen to ponad 5 lat temu. Rozwój Genisisów przystopował, pojawiają się rzadko więc nie dziwi to że zaawansowany ( te wymienione przeze mnie jeszcze dzisiaj zostałyby uznane za innowatorskie ), że zaawansowany Gienek sprzed 5ciu lat nadal idzie łeb w łeb ( imo nadal je prześciga ) z najlepszymi MTL-ami które teraz romansują z bawełną a nie z siatką. A zasilania ? Temat rzeka, dzisiaj ( tzn wczoraj ) odebrałem paczuszkę z Wieśkiem RX GEN3 Dual....i jestem wniebowzięty. Nie używam TC, tylko Power więc to mnie nie interesuje ale porównuję sobie teraz pracę z trzema modami na DNA, z jednym na Yihi i na razie nie widzę różnicy. Tzn widzę różnicę w gabarytach, Wismec jest dużo lżejszy i dużo mniejszy a wygląda atrakcyjniej niż jego drożsi koledzy. Już go kiedyś miałem ale oddałem bo byłem głupi, od tamtej pory myślałem o nim aż w końcu się ziściło. Zobacz ile testów zasilań Wiesława zakończyło się bardzo pozytywnym wedyktem, także elektronika którą przecież zawsze możemy podmienić na AF a wtedy dogoni Yihi i będzie deptał po piętach mistrzom od Evolv. Myślałem że kupię jeszcze dwa mody na podwójną batkę - z tych droższych Odina ( ale jednak tego z DNA ), Asmodusa v3 lub Krymhildę a z tych tańszych Vaporesso Gen albo Hcigar Wildwolf ale teraz już nie wiem, nie wiem czy nie kupić sobie kolejnego RX GEN3. Gdybym stracił Odyna za 700 plnów to byłbym lekko wkurwiony ale Wismec za 180 - 190 w Polsce a 135 - 170 zagranicą już tak nie boli. Naprawdę zayefajny, tani modzik, muszę mu dobrać odpowiedni parownik, może to będzie Destiny, who knows...

Generalnie....rzeczywiście gonimy, gonimy...i nie możemy dogonić :lol: ale to jest moim zdaniem najistotniejsze. Masz jakieś hobby - jedno, drugie, trzecie i każde jest interesujące. Nie masz poczucia że tracisz czas na próżno. Decydują detale, drobne niuanse, coś nam pasuje...cieszymy się, wpadamy w dobry nastrój i wszyscy - Ty i rodzina tylko na tym zyskuje ( oczywiście o ile nasze hobby w poważnym stopniu nie obciąża naszego domowego budżetu :roll: ).





:beer2:
Obrazek
Awatar użytkownika
ErNOL
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2269
Rejestracja: pt lis 29, 2019 11:30 am
Lokalizacja: łódzkie
Podziękował: 2614 razy
Otrzymał podzięk.: 2821 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: ErNOL » pt mar 06, 2020 11:36 pm

@
Awatar użytkownika
Superlux

Sam byłem zdziwiony. Dobrałem też wersję XL od razu - 159, czyli tyle co Kylin V2 kosztował w e-sklepie... Ale o nim nie ma nic w Salonie. Spróbuję ogarnąć temat, porobię zdjęcia i coś wstawię.
Pisałeś, że kończysz zakupy. Ja podobnie. Czekam na Destiny i Mato i pewnie to będzie koniec... Wątpię, żeby w najbliższych miesiącach, a może i latach, powstało coś naprawdę super, ekstra, hiper. Myślę, że tylko kopie będą, troszkę zmodyfikowane...
2 kilogramy parowników + reklamówka (papierowa) modów... :facepalm:
www.ernol9xp7.blogspot.com
Máte zpackané hlavy ...
Czarna owca... :jezor:
Rest in peace brother... [*]
***** *****
Obrazek
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: Superlux » pt mar 06, 2020 11:29 pm

ErNOL pisze:@Superlux
139.



:szok1: Oszszsz fuckkkk, to tyle co na Ali...może troszeczkę drożej ale za 10 - 20 plnów to nawet normalnej flaszki się nie kupi. :-D
Fajnie że tak się teraz w Polsce dzieje, nie wszyscy narzucają marżę z kosmosu.



:beer2:
Obrazek
Awatar użytkownika
ErNOL
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2269
Rejestracja: pt lis 29, 2019 11:30 am
Lokalizacja: łódzkie
Podziękował: 2614 razy
Otrzymał podzięk.: 2821 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: ErNOL » pt mar 06, 2020 11:19 pm

@
Awatar użytkownika
Superlux

139.
2 kilogramy parowników + reklamówka (papierowa) modów... :facepalm:
www.ernol9xp7.blogspot.com
Máte zpackané hlavy ...
Czarna owca... :jezor:
Rest in peace brother... [*]
***** *****
Obrazek
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: Superlux » pt mar 06, 2020 11:16 pm

ErNOL pisze:@Superlux
Mnie na niego naszło niedawno. Udało się znaleźć w Polsce nawet, paczka przyszła i jest. Nie żałuję, tym bardziej, że biorąc pod uwagę ceny na zagranicznych portalach, nie przepłaciłem praktycznie nic.



A ile dałeś Ernie ?...że się tak zapytam. :blush:




:beer2:
Obrazek
Awatar użytkownika
ErNOL
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2269
Rejestracja: pt lis 29, 2019 11:30 am
Lokalizacja: łódzkie
Podziękował: 2614 razy
Otrzymał podzięk.: 2821 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: ErNOL » pt mar 06, 2020 11:14 pm

@
Awatar użytkownika
Superlux

Mnie na niego naszło niedawno. Udało się znaleźć w Polsce nawet, paczka przyszła i jest. Nie żałuję, tym bardziej, że biorąc pod uwagę ceny na zagranicznych portalach, nie przepłaciłem praktycznie nic.
2 kilogramy parowników + reklamówka (papierowa) modów... :facepalm:
www.ernol9xp7.blogspot.com
Máte zpackané hlavy ...
Czarna owca... :jezor:
Rest in peace brother... [*]
***** *****
Obrazek
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Squid Industries PeaceMaker RTA

Postautor: Superlux » pt mar 06, 2020 11:06 pm

W tym roku miał już być tylko drugi Horus, Destiny i Mato ( po play offach odpadły m in Corona, Brunhilda i Juggerknot Mini )...żadnych więcej dziurawców ale ten Peacemaker chodzi za mną od dłuższego czasu. Kurrrrłłła...a miałem w kwietniu zamknąć wszystkie rachunki. :facepalm: Wiem że jest dopiero marzec ale cała strategia była już przygotowana.




:beer2:
Obrazek

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 23 gości