Deathwish Modz Isolation Tank RTA

Awatar użytkownika
ErNOL
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2269
Rejestracja: pt lis 29, 2019 11:30 am
Lokalizacja: łódzkie
Podziękował: 2614 razy
Otrzymał podzięk.: 2821 razy
Płeć: Mężczyzna

Deathwish Modz Isolation Tank RTA

Postautor: ErNOL » sob wrz 26, 2020 9:17 pm

Minirecenzja.

Od około 6 miesięcy chodziłem obok tego parownika, wielokrotnie go oglądałem, ale nie mogłem przekonać się do decka... Aż do kilku dni wstecz...

Budowa.
Parownik wykonany na wysokim poziomie. Wszystkie części pasują dobrze, nie było we wnętrzu parownika żadnych skroplin itp. Frezowanie typowe, jak w większości parowników z górnej półki cenowej (choć widziałem lepiej wykonane tańsze konstrukcje). Budowa sama w sobie dość ciekawa, tym bardziej że mamy do wyboru dwa "baniaki" - jeden typowy szklany, drugi w przeważającej części metalowy, z małym szklanym okienkiem. I tutaj moim zdaniem pierwszy, jak dla mnie, zonk. Szklana część umieszczona jest na górze, zatem nijak nie możemy sprawdzić jaki mamy poziome płynu. Odwracanie tanka górą do dołu nie sprawdzi się - ok, liquid przeleje się, ale ile nam pozostało... Cholera wie... Deck typu GTA, zatem odpada nam mierzenie długości nóżek grzałki itp. Ułatwieniem są ogromne otwory na nóżki! Plus. Poniżej miejsca na grzałki mamy wylot powietrza, nie za duży, nie za mały. Dla mnie w sam raz. Jest to kontrą do wielkiego wlotu powietrza! Ciekawe rozwiązanie. Pierścień do regulacji powietrza typu "honey comb", ze stoperem po obu stronach. Jak to działa - o tym za chwilę.

Setup.

Jako że nie jestem wielkim fanem tego typu bazy, to się tak długo wzbraniałem. I wyszło jak wyszło. Pierwszy setup stawiałem kilka minut dłużej, niż w innych parownikach, co nie znaczy, że jest trudny, bo przecież jest banalny. Ale z docinaniem grzałek w takiej bazie zawsze miałem problemy. Więcej zabawy jest z wickowaniem. Jak wydaje nam się, że mamy odpowiednią ilość bawełny, to gwarantuję, że mamy jej za mało. Trzeba naprawdę upchnąć w kanałach sporo nośnika, ale oczywiście nie tyle, żeby je całkowicie zapchać. Inaczej - może popłynąć, choć z taką budową, to naprawdę trudne.

Nawiew.

Tutaj krótko i na temat - wlot dziurkowany, wylot dość mały otwór. Przeciąg jest bardzo smooth i dla mnie, nawet w pełni otwarty, daje poczucie restrykcyjności, to moim zdaniem jest wielkim plusem. Nie jest restrykcyjny, a jedynie daje małą namiastkę oporu, ale nie jest też jak otwarta stodoła. Bomba!

Smak.
Jak zawsze piszę. Kwestia indywidualna. Zalałem premiksem, który uwielbiam i który znam bardzo dobrze - G-Point. I jest ok, smakuje mi mocno. Dołączając przyjemny nawiew - wapowanie na tym tanku daje frajdę.

Ocena ogólna.
Czytający moje minirecenzje wiedzą jak dzielę parowniki - warte wydanych pieniędzy, albo niewarte. W tym przypadku uważam, że warto było wydać. Mimo, że opinia jest pochlebna, to parownik ma swoje wady. Największą, raczej jednak nie wpływającą na użytkowanie, jest szkło powiększające typu bubble. Nie dość, że to jakiś dziwny plastik, to jeszcze jest tak ogromniaste, że Blotto z bubble glass wygląda przy nim jak mały szczeniaczek... :D

Czy polecam. Tak, polecam. Jeśli ktoś lubi trochę się namęczyć przy budowie setupu, dość dużą chmurę, to jak najbardziej warto wydać jednak niemałe pieniądze i cieszyć się z przyjemnego użytkowania. Nawet bez bubble glass - z prostym szkłem ma 4 ml pojemności... :)
2 kilogramy parowników + reklamówka (papierowa) modów... :facepalm:
www.ernol9xp7.blogspot.com
Máte zpackané hlavy ...
Czarna owca... :jezor:
Rest in peace brother... [*]
***** *****
Obrazek
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Deathwish Modz Isolation Tank RTA

Postautor: Tommy Black » śr gru 19, 2018 8:18 am

Obrazek

Mało u nas znana, na razie, firma Deathwish Modz wypuściła kolejny atomizer , tym razem 26 mm RTA.
Atomizer jest bardzo nietypowy ale wciąż wygląda pięknie i nie powinien być gorszy pod względem wydajności niż modele konkurencyjne.
Obrazek
Obrazek
Isolation jest zapakowany w kwadratowe pudełko kartonowe z ciekawie zdobionymi rysunkami. Z przodu, a dokładniej na pokrywie, znajduje się logo, etykiety ostrzegawcze i naklejka z kolorem samego atomizera. Z tyłu po bokach znajduje się logo firmy i etykiety ostrzegawcze - znajdują się tam też odniesienia do numeru seryjnego urządzenia. Pakiet nie jest imponujący, zapasowy mały zbiornik wykonany z żaroodpornego tworzywa sztucznego który może zastąpić stalową część konstrukcji i torebkę z dodatkowym wyposażeniem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na samym stalowym zbiorniku znajduje się grawerunek z nazwą modelu i oczywiście czaszką w skafandrze lub kombinezonie nurkowym. Istnieje również kilka rycin wokół złącza 510, w tym numer seryjny urządzenia. Ryciny nie są tak duże, aby się wyróżniać, ale są wykonane za pomocą wysokiej jakości lasera. W dolnej części znajdują się liczne otwory punktowe do przepływu powietrza.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Chociaż sam atomizer ma 26 mm średnicy, sam deck ma tylko 19 mm średnicy, ale wystarcza to dla grubych grzałek, tylko dla dwóch grzałek, ponieważ konstrukcja nie pozwoli na zainstalowanie jednej. Otwory w słupkach są bardzo szerokie, co ułatwia konserwację. Dolny przepływ powietrza (wiele otworów ) górne tankowanie, wszystko zgodnie z klasyką.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Opowie nam o nim Derek z kanału AmbitionZ VapeR:

https://youtu.be/mz35WVphbso

Trudno go dostać i kosztuje ok. 100 dolarów amerykańskich.

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości