Asmodus Voluna v2

Awatar użytkownika
seth13
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: sob sty 26, 2019 8:45 am
Lokalizacja: Wałbrzych
Podziękował: 290 razy
Otrzymał podzięk.: 237 razy
Płeć: Mężczyzna

Asmodus Voluna v2

Postautor: seth13 » wt kwie 23, 2019 8:49 am

Ostatnimi czasy przerabiam dość sporą ilość parowników, czasem są to zacne konstrukcje, czasem pomysły nie do końca udane, czasem trafiają w moje gusta, a innym razem wręcz przeciwnie.
Dzięki uprzejmości Tomaszek96, stałem się posiadaczem Asmodusa Voluny w wersji drugiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na pierwszy rzut kulką z oczodołu wyjętą, czajnik jakich wiele, złote jajo na Wielkanoc, ni to duże ani małe, taki w sam raz, nie przeszkadza mi cepelia, lubię po cygańsku :mrgreen:
25mm w pasie, a wlać się da 3,2ml, czyli nie za wiele, dupy nie urywa jakby Kwaśniewski powiedział, lubię chłopa, do mniej niż litra nie siada.
Więc siadam do tego ustrojstwa by obejrzeć, złomu i onuc napchać.
Po rozebraniu ukazało mi się to

Obrazek

Robi się ciekawie, jak na takiego malca to miejsca sporo, drutu w dualu to ze daeścia kila wejdzie, sprytnie wykombinowane, teraz jeszcze dobrać średnicę zespołu grzewczego do ilości miejsca na kompensatory transportujące paliwo, ku wyższym piętrom, do jakże interesującej komory fuzyjnej, kurde, te jamy przez dzięcioła wybite, to one dość spore :shock: Bez możliwości zamykania, jak nic się dziecku uleje

Obrazek

pod pierścieniem do regulacji przepływu oxygenu, też sporo, komin wylotowy spalin, popularnie zwany wydechem, ogromny jak w tiuningowanej Hondzie Civic śwagra, co to po zabraniu nogi z gazu, robi takie BUBUBUBUBU, i gęsi straszy, a stara Kwiatkowska już ze trzy razy u pana ksiondza na skardze była.

Obrazek

Do tego te ostre frezy co to poharatają paszczę przy odpalaniu, jak nic zmowa koncernów, by rzucać vapowanie

Obrazek

Dobra, robię, upycham, zalewam nad wanną co by sąsiada nie zalać i.......... :wow:

Pierwszy buch
drugi buch
trzeci buch...
czekej, cuś nie tak :wow:
Nic nie cieknie, smak od pierwszego strzała i to jaki, jak bym Merlina przerobił na mocny DTL, przeciąg otwarty na 2/3, ktoś zrobił parownik pode mnie, chmura smaczna i ogromna, powietrza tyle ile trzeba, nawet frezy pod ustami wydają się przyjemne, od tygodnia oderwać się od niego nie mogę.
Nie wiem czemu ten czarny koń, w złotym sreberku, nie doczekał się jeszcze recenzji tutaj, co niezwłocznie czynię.
Jeśli ktoś ma możliwość to niech spróbuje, polecam gorąco

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości