Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: Metall » pn lis 18, 2019 7:59 pm

Jak na parownik na stockowe grzałki to smak jest naprawdę dobry. Podejrzewam, że niejedno RTA mogłoby się wstydzić ;)
Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2234 razy
Płeć: nieokreślona

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: DooshPastesh » pn lis 18, 2019 6:19 pm

To prawda, do tego cały parownik momentalnie się piekielnie nagrzewa. Ale za to jak smakuje...
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: Metall » pn lis 18, 2019 6:11 pm

A ja w kwestii Uwell Crown IV dorzucę tylko, że polecam wymienić ustnik w tym parowniku. O ile szerokość ustnika jest dobra to mnie osobiście przeszkadzają jego zbyt cienkie ścianki. Ani nie jest przez to wygodny ani funkcjonalny, bo te cienkie plastikowe ścianki zbyt szybko się nagrzewają. Polecam jakiś z grubszymi ściankami, Crown IV wiele wtedy zyskuje. Niestety, ale w sprawie ustnika to Uwell się nie postarał.
Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2234 razy
Płeć: nieokreślona

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: DooshPastesh » ndz lis 17, 2019 9:26 am

Dodam mały update do parownika SKRR.

Ostatnio musiałem rozstać się z Vaporesso Luxe z powodów gwarancyjnych (balancer w modzie umarł). W ramach reklamacji otrzymałem Vaporesso Luxe S z parownikiem SKRR-S.
Niby ta sama konstrukcja, niby ta sama grzałka ale jednak zmian jest dużo. Raczej na plus. Górny top cap jest tym razem na gwincie (dla mnie na plus, nie lubię otwierających się parowników w kieszeni), pierścień AF tym razem porusza się że stanowczym oporem, jego otwory są mniejsze, ogólne wykonanie znaaacznie lepsze. W tej wersji nie widać znaczących niedociągnięć w procesie technologicznym. Wszystko wygląda w miarę ok. Mój parownik jest w kolorze szczotkowanego metalu.
Co do smaku, wiele się nie zmieniło. Moim zdaniem nadal z kolan nie zwala, ale znacznie lepiej niż w wersji podstawowej. Teraz jest używalny, choć zauważyłem, że chmura jest mniejsza, ale smakowo lepsza.

Mały edit:
Kultura pracy tego parownika odbiega mocno od moich standardów. AH wydaje dźwięk jak salwa startujących SCUDów w stronę Palestyny.
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: Metall » sob sie 24, 2019 8:39 pm

@
Awatar użytkownika
iron64
, uwierzysz, że jeszcze nigdy nie pobrudziłem liquidem ubrania? Przez prawie całe 1,5 roku. Być może dlatego, że nie używałem żadnego wymagającego sprzętu, a jedynie exceeda D19, a ta pierdoła przy prawidłowym użytkowaniu nie roni ani kropli (a ma dolny airhole)...

Podejrzewam, że plamy z liquidu na ubraniu są wk... irytujące. Jednak mnie bardziej wk... irytuje fakt, że wypatrzyłem sobie mój własny, pierwszy, cudaśny i ukochany zestaw, który wprost słynie z tego, że nie cieknie. A tu k... niespodzianka, bo jednak cieknie. To tak jakbyś poznał laskę, która zarzeka się, że jest arcy cnotliwa, a na spacerku z nią ta męska połowa miasta enigmatycznie się do Ciebie uśmiecha.

EDIT:
Po pierwsze nie mogę edytować ww. postu, dlaczego? Nie wiem - widocznie jakaś vis maior. Po drugie, nawet bym nie chciał, zbyt wiele czasu minęło. Po trzecie, edycja nie skutkuje wysłaniem powiadomień do zainteresowanych tematem ;)

Narzekałem tutaj wyżej na Crowna IV od UWELL-a, że reklamowany i opatentowany jako nie cieknące cudo, a mnie cieknie.. W zasadzie to ciekł. Ale po kolei.

Muszę to napisać, aby być sprawiedliwym i "nie rypać mary" temu parownikowi jak i jego producentowi. Tak więc Crown IV przestał cieknąć. Aczkolwiek nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Jestem już po kilkudziesięciu napełnieniach owego atomizera od zasygnalizowania problemu i nic, ani kropli przez airhole. Zaznaczam, że grzałki nie zmieniałem, nie rozkręcałem, nic nie poprawiałem. W ogóle nic nie zrobiłem, aby zaradzić ww. opisanemu problemowi. Dobra, przyznaję że zrobiłem, kupiłem kolejny zestaw, który jest w drodze, tłumacząc to tym, że trafiłem na trefny atomizer, a przecież szmelcu używał nie będę. I jak na złość nastąpiło cudowne naprawienie...

Podejrzewam, ale zaznaczam, iż są to tylko moje mętne podejrzenia, że problem był z dolną uszczelką grzałki. Po prostu była ona zbyt mała i trochę przepuszczała liqiudu podczas napełniania parownika. Jednakże wydaje mi się, że podczas użytkowania, atomizer rozgrzewając się doprowadził do powiększenia się owej uszczelki, co poskutkowało poprawieniem jego szczelności. Obecnie zalewam atomizer przy otwartych airholach i aż po sam czubek (nieprzyzwoicie zachłannie po prostu), a żadnego wycieku nie ma.

Chociaż przyznaję, że nie ruszam również pierścienia od airhole, ustawiłem go w optymalnej dla mnie pozycji i tak on sobie jest. Więc nie będę ukrywał, że szukanie przeze mnie owej przyczyny cieknięcia Crowna podczas napełniania jest alegorią szukania igły w stogu siana. Aczkolwiek póki co, humor mi się poprawił, bo sprzęt działa tak, jakbym sobie tego życzył :)

 ! Wiadomość od: 8A5HUD4
Edytować można do 10 minut od napisania postu - po edycji wyświetla się na forum jako "nowy post", tj. wszyscy widzą, że ktoś coś napisał lub coś zostało zmienione.
Posty połączone.
Awatar użytkownika
iron64
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3677
Rejestracja: pn lis 26, 2018 12:58 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 3216 razy
Otrzymał podzięk.: 2633 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: iron64 » czw sie 08, 2019 6:26 pm

Dlatego, m.in. oczywiście, niektórzy preferują górny wlot powietrza ;) Ja do nich się zaliczam, nic bardziej mnie nie w... irytuje niż plamy na koszuli od liquidu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: Metall » czw sie 08, 2019 2:18 pm

8A5HUD4 pisze:Uno - Sprawdzałeś na innej grzałce?
Dos - Wszystkie o-ringi są na miejscu po rozebraniu tanka? Nic się nie przemieściło, nie urwało?


Wszystko jest na miejscu i jest w jak najlepszym stanie.
Inna grzałka? Hm, sądzę, że to nadmierny optymizm z Twojej strony spodziewać się, że inna grzałka coś może zmienić, skoro pulta liquidem spomiędzy pierścienia ;)


DooshPastesh pisze:@Metall, pocenie się w okolicach pierścienia ah jest normalną sprawą. U mnie występuje w wielu parownikach, wystarczy, że pierścień jest odrobinę luźniejszy i już tam będzie wilgotno. Jest to wynikiem kondensacji. Z racji natury liquidu, jeżeli jest jakaś minimalna przestrzeń gdzie może wejść to wejdzie. Nienormalną sprawą są krople płynące po urządzeniu.

Gdyby się jeno pocił to bym nie dramatyzował jak baba. Niestety, bywa że i po urządzeniu 2-3 duże krople spłyną, aż mam palce umazane (choć teraz jestem na to wyczulony i już się tak nie paskudzę jak dziecko kremówką).

Trudno, muszę nauczyć się z tym żyć :ble:
Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1883
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2234 razy
Płeć: nieokreślona

Re: Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: DooshPastesh » czw sie 08, 2019 5:17 am

@
Awatar użytkownika
Metall
, pocenie się w okolicach pierścienia ah jest normalną sprawą. U mnie występuje w wielu parownikach, wystarczy, że pierścień jest odrobinę luźniejszy i już tam będzie wilgotno. Jest to wynikiem kondensacji. Z racji natury liquidu, jeżeli jest jakaś minimalna przestrzeń gdzie może wejść to wejdzie. Nienormalną sprawą są krople płynące po urządzeniu.
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
8A5HUD4
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 738
Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
Lokalizacja: Valhalla
Podziękował: 95 razy
Otrzymał podzięk.: 653 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: 8A5HUD4 » śr sie 07, 2019 10:36 pm

Uno - Sprawdzałeś na innej grzałce?
Dos - Wszystkie o-ringi są na miejscu po rozebraniu tanka? Nic się nie przemieściło, nie urwało?
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Cerberus, Crown IV, SKRR - Mini recenzja. Subiektywnie okiem druciarza.

Postautor: Metall » śr sie 07, 2019 10:15 pm

No i okazało się. Najprawdopodobniej trafiłem na trefny atomizer.

To czy cap jest otwarty czy zamknięty nie ma żadnego znaczenia. Nie ma znaczenia też czy zalewam wolno czy powoli. Ani nie ma znaczenia czym. Ato cieknie podczas obracania pierścienia od airhole'i. Zauważyłem, że jak kręcę pierścieniem to liquid zaczyna powolutku wysączać się z pomiędzy pierścienia zewnętrznego a wewnętrznego. Liquid zaczyna pojawiać się wewnątrz pierścienia, ale nie wewnątrz podstawy. Jak zamknę airhole to widać go na zaślepce, która domyka te airhole. I tak to wygląda. Natomiast dlaczego tak jest i co jest dokładną przyczyną nadal pozostaje dla mnie tajemnicą. Obejrzałem w necie z milion Crownów IV i wszystkie wewnątrz wyglądają tak samo jak mój. Żadnych anomalii nie dostrzegam. Ale mój się zlewa jak stary żul po denaturacie jak obraca się w nim pierścieniem od airhole. Co za pech...

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości