Dwa parowniki nosiłem dziś ze sobą oba skręcone z ww. włosami i chyba odpuszczę. Na pewno pojedyncze włosy są zbyt grube, zaś tak perfekcyjne wyczesanie wcale tutaj nie pomaga w magazynowaniu i transporcie liquidu, przez takie ułożenie włókien nośnik słabiej chłonie liqud i przez to lekko niedomaga. Testowałem na SS316L Fused Clapton 3x30Ga+38Ga (Wolfcoolvape z Aliexpress, gorąco polecam te druty o czym pisałem we właściwym temacie DKMS), w trybie TC rzecz jasna. Różnica pomiędzy tą samą grzałką i watą z Rossmana, a tym sznurem jest spora. Wata z Rossmana błyskawicznie podaje tyle liquidu ile trzeba, zaś tutaj przy kilku buchach czuć, jak elektronika zaczyna zmniejszać moc podawaną na grzałkę.
Taki transport pewnie do MTL by się nadał, choć przez sztywność materiału i wielkość kanałów typowych parowników MTL ułożenie tego będzie męczące, stąd szkoda zachodu, tym bardziej jak większość tutaj preferuje bawełny i nie pała takim wielkim sentymentem do celulozy.
Samej celulozy nie odpuszczam, na razie "ryzykuję" z watą z Rossmana, choć na niej po 3 dniach nie zebrało się nawet troszeczkę nagaru, mimo że mi nie odpisali na moje pytanie, to jednak produkt przeznaczony do twarzy musi zostać dopuszczony do takiego użytku. A ja tego nie jem, nie wiem co się dzieje pod wpływem temperatury co prawda, ale nie jest to temperatura wpływającą na sam materiał, bo jak pisałem bobra na tym złapać, to trzeba celowo chcieć
. 
Przypomniało mi się jeszcze jak myłem parownik pod wodą bez wyjmowania FiberFreaks, po czym zalewałem innym liquidem i dało się na tym chmurzyć dalej bez żadnych różnic, poza kilkoma zaciągnięciami rozwodnionego liquidu. Nie rozumiem dlaczego nikt dalej tego nie ciągnie, ehh...
.png ":)")
Jakbym coś wygrzebał nowego pochwalę się na pewno
. Teraz może skupię się na aromatach
. 
