– Domyślnie ładowarka uruchamia się w trybie ładowania i ładuje wszystkie akumulatory prądem określonym na podstawie rezystancji wewnętrznej włożonego ogniwa. I tu ujawnia się 1 wada – w przypadku akumulatorków AAA może dojść do sytuacji, że będą one ładowane maksymalnym możliwym prądem, co poskutkuje ich bardzo szybką degradacją. Poprzez naciśnięcie przycisku Curr możliwy jest wybór ręczny: 250mA, 500mA, 1000mA, 2000mA i 3000mA. Ma to zastosowanie do wszystkich 4 gniazd, więc o ile mamy cztery niezależne kanały ładowania (każde ogniwo jest ładowane indywidualnie) to ustawienia urządzenia (prąd, tryb pracy) mają zastosowanie dla wszystkich – co jest kolejnym mankamentem.
-W trybie "Grad" rezystancja wewnętrzna oraz rzeczywista szybkość ładowania/rozładowania nie są wyświetlane. Nie ma natomiast osobnego trybu rozładowywania jak też możliwości wyboru jakim prądem ogniwo ma być rozładowywane w opcji "Grad" (jeśli nic się nie zmieniło to nadal jest to na sztywno 300mA).
- Z pozostałych wad: problem z bardzo cienkimi bateriami, takimi jak AAA. Ze względu na źle wyprofilowane blaszki stykowe w ładowarce ogniwa te wsuwają się pod wypustki w blaszkach, głównie biegun + i jest kłopot ze stykiem. Aby tego uniknąć trzeba wstawiać AAA po skosie lub coś podłożyć.
- Zmiana napięcia sygnalizowana jest skokowo, urządzenie nie pokazuje napięć pośrednich pomiędzy cyframi, choć są dodatkowe podziałki na kółkach.
Czy to jest standard, czy da się znaleźć coś lepszego jednak w tej cenie lub wyższej?