Usypianie grzałek do snu

[slaviop]

Usypianie grzałek do snu

Cóż za uroczy tytuł, na pewno awansuje do konkursu na tytuł miesiąca, co najmniej. W tej sytuacji treść samego tematu nie jest istotna. Przynajmniej do czasu ogłoszenia konkursu na najbardziej zakręcony, tajemniczy, niezrozumiały lub oniryczny temat.

PS
W czasie Wielkiej Majówki wyciągam Rolanda i komponuję kołysankę pod tym tytułem.

Aaaaa, grzałki dwie

Były sobie grzałki dwie
Szarobure obydwie
Jedna duża, druga mała
Żadna jednak spać nie chciała
Aaaaa, grzałki dwie

To brzmi niczym epicka stara Szkocka kołysanka. Lullaby Coils...

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Pelikan2]

My nie takie rzeczy zrozumieliśmy już a ile zrozumiemy do 24 maja tego roku to się w głowie nie mieści.

Hmm, brzmi intrygująco, czyż byśmy w końcu zrozumieli kobiety, a może zrozumiemy co było przed wielkim wybuchem.

[Tommy Black]

Chodzi o to ,że po wapowaniu grzałka stygnie na tyle ,że nie jest to jakiś samoczynny parowóz ,lecz jeśli zakręcimy airhole ,a grzałka jednak jest trochę ciepła to odparowany liquid niema jak wylecieć i osadza się na grzale czego nie lubie.

Wiesz, tego nikt nie lubi, nawet sama grzałka. Ona jednak nie myśli a my pewnie nigdy nie myśleliśmy o tym w ten sposób. Może warto się nad tym zastanowić?

Nadal wydaje mi się ,że ciężko będzie Wam zrozumieć

No nie żartuj sobie z nas. My nie takie rzeczy zrozumieliśmy już a ile zrozumiemy do 24 maja tego roku to się w głowie nie mieści.

Mogę dołączyć się z gitarą?

Jasne że możesz ale skoro potrzebujemy sekcji rytmicznej to z 4 strunową.

[Glorrow]

Chodzi o to ,że po wapowaniu grzałka stygnie na tyle ,że nie jest to jakiś samoczynny parowóz ,lecz jeśli zakręcimy airhole ,a grzałka jednak jest trochę ciepła to odparowany liquid niema jak wylecieć i osadza się na grzale czego nie lubie.

Nadal wydaje mi się ,że ciężko będzie Wam zrozumieć

Mogę dołączyć się z gitarą?

[Azgar]

Liquid powinien przestać parować od razu po zdjęciu palca z przycisku fire, ewentualnie Max po jednej sekundzie, jeżeli jest inaczej to definitywnie jest coś nie tak. A do snu puszczam moim grzałkom bembny wojejenne- moje grzałki to stalowi wojownicy

Tak, masz rację....
Chyba że ktoś zamontuje "coś grubszego", wtedy mija kilka/kilkanaście sekund zanim kupa złomu wystygnie.

[iron64]

Tommy jak zawsze rozwalił system
Jakby co dołączę z bębnami. Ale z racji tego, że moim ulubionym gatunkiem jest trash metal i punk, to musicie nadążać.

[WE514]

To ja spróbuję coś na gitarze wydziergać , przydała by się jeszcze sekcja rytmiczna czyli bas i perkusja

[Tommy Black]

Usypianie grzałek do snu

Cóż za uroczy tytuł, na pewno awansuje do konkursu na tytuł miesiąca, co najmniej. W tej sytuacji treść samego tematu nie jest istotna. Przynajmniej do czasu ogłoszenia konkursu na najbardziej zakręcony, tajemniczy, niezrozumiały lub oniryczny temat.

PS
W czasie Wielkiej Majówki wyciągam Rolanda i komponuję kołysankę pod tym tytułem.

Aaaaa, grzałki dwie

Były sobie grzałki dwie
Szarobure obydwie
Jedna duża, druga mała
Żadna jednak spać nie chciała
Aaaaa, grzałki dwie

[Pelikan2]

Liquid powinien przestać parować od razu po zdjęciu palca z przycisku fire, ewentualnie Max po jednej sekundzie, jeżeli jest inaczej to definitywnie jest coś nie tak. A do snu puszczam moim grzałkom bembny wojejenne- moje grzałki to stalowi wojownicy

[Hip3q]

Ostatnio zdałem sobie sprawę z jednej żeczy którą robie zawsze po ostatnim buszku w danym przedziale czasowym zaraz po wyłączeniu atomizera.Tym więcej metalu rozgrzewam tym dokładniej to robie.Chodzi tu o wychładzanie grzałek do momentu w którym liquid już nie paruje.

Z całym dla Ciebie szacunkiem ale zupełnie nie ogarniam co napisałeś. W jaki sposób wychładzasz grzałkę po "wyłączeniu Atomizera?"? Przecież po puszczeniu przycisku "fire" grzałka stygnie i liquid nie paruje. Możesz inaczej przedstawić swoją myśl?

PS. Słowo Rzeczy piszemy przez "RZ"