Atomizery ultradźwiękowe - dyskusja

[Sobear]

Bawiłem się tym Rhythmem i tak - smak jest absolutnie tragiczny, nawet wyraziste i przesłodzone premixy dawały słabiutki smaczek. Chmura prawie nie istnieje, a testowaliśmy i 50/50, i 70/30 VG/PG. Do tego ten sprzęt miał tragiczną baterię i już po kilku buchach moc spadała. IMHO pomysł poroniony i w wapowaniu się nie sprawdzi.

A co do inhalowania alkoholu to jednak wolę klasyczne rozwiązania i preferuję wypić szklaneczkę whisky, niż ją wciągać do płuc.

[lisek rudy]

Taka zimna chmurka mogłaby się latem sprawdzić do uzupełnienia stanu C2H5OH w organizmie na wakacjach. Gdzieś coś słyszałem o jakiś automatach serwujących alkohol w lotnej formie.

Czopki lepsze. Tylko policjantom chuchać nie wolno, bo potraktują jako obrazę.

[Vanter]

Racja, inhalatory już od jakiegoś czasu są dostępne w mniejszej formie niż te stare tłokowe. Przydałby się taki z regulacją "mocy" oraz przepływu powietrza.

Taka zimna chmurka mogłaby się latem sprawdzić do uzupełnienia stanu C2H5OH w organizmie na wakacjach. Gdzieś coś słyszałem o jakiś automatach serwujących alkohol w lotnej formie.

[Marcin Gdynia]

Kurcze, właśnie ostatnio o tym myślałem gdy podawałem dziecku lekarstwo w inhalatorze, który działa na podobnej zasadzie. Zastanawiałem się nad zastosowaniem tej technologii w naszej branży. Nie miałem pojęcia, że takie coś już istniało. Bardzo ciekawy temat.

[Mareckimt]

Nigdy nie miałem takiego atomizera. Mogę tylko przypuszczać o jego właściwościach.
Niewykluczone, że mogą go polecać stomatolodzy... do usuwania kamienia nazębnego. A na poważnie, to wrażliwość na zabrudzenia, zalanie liquidem mogą go dyskwalifikować już na starcie.

[Vanter]

Co myślicie o atomizerach ultradźwiękowych w dobie PODów?
Rozwiązanie już się pojawiło, przykład z 2018r - Usonicig Rhythm i nie zdobyło rynku.

Rozwiązanie opiera się o mechaniczne rozbijanie substancji na drobne cząstki przy pomocy ultradźwięków. Mamy cewkę, która jak głośnik przy odpowiednio podanym napięciu, wpada w drgania, wzbudzając cząstki w swoim otoczeniu. Nawilżacze powietrza często bazują na takim rozwiązaniu. Wada jest tego taka, że system jest podatny na zabrudzenia oraz osady, co by w PODach nie miało aż takiego znaczenia_(chyba). Wymienny atomizer, który tylko napełniamy z kilkoma, odpowiednio umieszczonymi cewkami, raczej nie był by naprawialny ze względu na prostotę obsługi dla użytkownika i niskie koszty produkcji.

Jak na razie rozwiązanie się nie przebiło, więc pewnie istnieje jakiś problem z odpowiednio efektywnym odparowywaniem olejków liquidów.
Może ktoś maił okazję testować coś takiego?

DP