Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Awatar użytkownika
kociol21
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: czw kwie 02, 2020 3:59 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podzięk.: 149 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: kociol21 » ndz mar 19, 2023 12:05 pm

@
Awatar użytkownika
realg
właśnie z tym zejściem. Ja na nim wapowałem różnie, raz 18 raz 12. Teraz to używam 2-3 mg. Myślałem, że to taka specyfika nowych DTLowych parowników i jak go odrestaurowałem, to zalałem coś koło 14 mg, co żona używa do poda. Mało się nie udusiłem od walnięcia w gardło, więc to chyba nie tylko kwestia sprzętu, po prostu odzwyczaiłem się na dobre od takich mocy. Teraz nawet w tym Subtanku, góra co mogę używać, żeby mnie nie podduszało to tak koło 6 mg.

k87
Awatar użytkownika
realg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: pn paź 12, 2020 6:49 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 206 razy
Otrzymał podzięk.: 230 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: realg » ndz mar 19, 2023 10:03 am

kociol21 pisze: Baza jest malutka, więc nie da się zaszaleć z grzałką.


To właśnie dzięki malutkiej komorze waporyzacyjnej ten parownik umożliwiał wydobycie doskonałego smaku, a jednocześnie zmusił mnie wówczas do zejścia z nikotyną z 18 do 12mg.

Dziś jadę na 3mg, ale dzienne zużycie mililitrów jest odpowiednio większe... Wszystko przez te DL-owe parowniki. :blush:

Ale skoro na wstępie Twojego postu wspomniałeś o nostalgii, to kilka wdechów na zestawie ponadczasowym i niezawodnym.
W zasilaniu nic się nie psuje bo brak elektroniki. Podobnie w driperze, bo brak szkiełka.
A i ciekawostka się tu znajdzie. W tamtych czasach moje urządzenia nie tylko były dla mnie na wagę złota (bo chroniły zdrowie), ale również pokrywałem je złotem (a konretnie oddawałem do złocenia).

W sumie rozmiarowo to robiło za poda, gdy jeszcze dzsiejszych podów nie było. Na zdjęciu zestawiłem to z ogniwem 21700 dla przybliżenia wielkości.

Mechanik na akumulator 18350 polskiej produkcji na zamówienie (dziś powiedzielibyśmy "custom") od utalentowanego kolegi z zielonego + Brass Monkey.

Obrazek

eD
Obrazek
Awatar użytkownika
CCSA
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: wt wrz 20, 2022 7:35 pm
Lokalizacja: Zamość
Podziękował: 205 razy
Otrzymał podzięk.: 222 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: CCSA » ndz mar 19, 2023 9:12 am

Widzę, że zaczynamy odkopywać swoje antyki ;).
Swojego czasu miałem około 150 różnych zestawów e-papierosów w komodzie (komoda z Ikei niestety nie wytrzymała) ;-) . Tak wyglądała moja praca przez wiele lat - testy sprzętów.
Aktualnie mam chyba jeszcze z 8 jakiś zestawów i reklamówkę parowników, ale ostatnio znalazłem nowe nieużywane dwa parowniki. Pewnie większość z was je pamięta.
1. Ukochany Goblin Mini od UD
2. Zephyrus v2 UD

Na swoje czasy były to świetne parowniki. Goblin pomimo głupiego zalewania „przez śrubkę” był wyjątkowym parownikiem, miał w sobie to coś.
Zephyrus również był dobrym parownikiem, ale pamiętam jak na początku było niewygodne układanie bawełny, tragedia.

A dziś w ramach niedzieli:

Paranormal DNA 75c + Fev 4.5s YFTK, zalany ukochany Dragon’s Lemon od MA.

Smok Mag Grip + Dvarw FL YFTK, zalany 3 miesięczny Gnome od MA, niestety ale to chyba całkowicie nie mój smak.

Obrazek

eD
Obrazek
Awatar użytkownika
kociol21
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: czw kwie 02, 2020 3:59 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podzięk.: 149 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: kociol21 » sob mar 18, 2023 7:00 pm

Wszyscy tu ostatnio tak nostalgicznie. Chciałem też, ale wszystkie moje stare graty albo poginęły przy niezliczonych przeprowadzkach, albo zostały zutylizowane i nic nie zostało. Ale jak szperałem w głębi szafki, to udało mi się znaleźć niewielki relikt przeszłości - i dla mnie bardzo ważny, bo to był jedyny sprzęt, którego używałem przez jakieś 5 lat. Jak przestały się pojawiać w sklepie kartomizery watkowe, to znalazłem tego czempiona - na początku 2015 roku i posłużył mi aż do marca 2020, nie miałem zamiennika żadnego, nic w zapasie, ale ten Subtank był absolutnie nie do zajeżdżenia.

Okazało się, że mam jeszcze do niego z 15 grzałek do RBA. Nie mam pojęcia co to za grzałki, ale na oko, zwykły drut. Grzałki są 5 zwojów o średnicy 2 mm, oporność wychodzi 0.64 oma. Swoją drogą nie cierpiałem go przewijać. Tam w bazie jest jedna taka śrubka, która trzyma kołnierz na decku, jest tak mikroskopijna, że złapać ją czy wcelować w otwór to mordęga, a ile razy przez te lata mi wypadła i z latarką na kolanach szukałem jej po podłodze to moje. W każdym razie, byłem pewny, że on już dawno wywalony na śmietnik, a tu niespodzianka. Zrobiłem setup, okazało się to dużo prostsze niż mi się kiedyś wydawało, albo teraz mam więcej doświadczenia z innymi sprzętami. I co, działa? Działa.

Co do zasilania - Subtanka kupiłem jako kit z jakimś zasilaniem Kangertecha, Subox Mini czy coś takiego, ale odmówiło posługi chyba raptem po 4-5 miesiącach. Dokupiłem tego Joyetecha Evic Mini i to był strzał w dziesiątkę. Też byłem pewny, że on już od lat zdechły, ale okazało się, że nic mylnego - działa, tylko przyciski do zmiany mocy trzeba nacisnąć po kilkanaście razy czasem żeby załapały.

Złożyłem do kupy i voila - mój zestaw, który przewiózł mnie przez całe lata 2015-2020. I wiecie co jest najlepsze? Że teraz nakupowałem tyle różnych RTA, RBA, zasilań, squonk i tak dalej, w poszukiwaniu idealnego sprzętu, a spróbowałem tego Subtanka i... hehe, może ktoś myślał, że napiszę, że to jest właśnie ideał. Nie, nie jest. Jest w miarę OK. Dosyć restrykcyjny, takie coś pomiędzy ciasnym MTL do dosyć luźnego RDL. Smak jest OK, chmura taka sobie. Baza jest malutka, więc nie da się zaszaleć z grzałką. Żadne potworne, dzisiejsze alieny na 3.5 mm tam nie wejdą, w sumie nawet 3 mm byłby chyba problem. Ale też nie jest to jakaś popelina, można sobie poużywać nawet z przyjemnością.

Zobaczcie też - widać ile to przeszło po samym wyglądzie, chociaż zarówno zasilanie jak atomizer przeszły solidne czyszczenie i porządne szczotkowanie, nadal wyglądają jak sprzęt wyciągnięty z gruzów w postapokaliptycznym świecie. No cóż, swoje przeszły.

Obrazek
Awatar użytkownika
ApO
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: wt cze 14, 2022 10:12 am
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podzięk.: 121 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: ApO » pt mar 17, 2023 10:55 pm

Jako że było ostatnio trochę nostalgii, to również wykopałem z dna szuflady "staroć".

Kangertech 60W Dripbox.
Nawinięte dwie grzałki ze zwykłego Kanthala A1 (wyszło 0,23 Ω) i chyba już odzwyczaiłem się od tak wielkiej chmury, bo prawie się udusiłem.

Obrazek
:okbig:
Awatar użytkownika
BloodCat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 276
Rejestracja: ndz cze 12, 2022 9:50 am
Lokalizacja:
Podziękował: 161 razy
Otrzymał podzięk.: 399 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: BloodCat » pt mar 17, 2023 10:45 am

Dovpo M VV + Rebirth RTA + High Voltage od T-juice

Jestem pod wielkim wrażeniem, co ten mały Dovpo bez bajerów potrafi robić z grzałkami. Na meshu nie dało się go dobrze ustawić, albo za ciepło, albo za zimno... Tutaj 2 grzałki, tj. setup za którym nie przepadam, bo na modach z regulowaną mocą ani takiego rozgrzać, ani potem stabilnie chmurzyć (ja nie potrafię). Klikam tylko moc w górę i dół bez sensu. Tutaj, przy nastawie napiecia, ustawiam na czuja, raz, może dwa i parownik startuje ultra płynnie jak Lambo z pełnym bakiem ;) .

Rebirth, jakby ktoś się interesował, daje radę jeżeli chodzi o smak, nie przebija jednak mojego Arbitra 2, takie 7,5 / 10 bym powiedział. Duża, pusta komora fajnie kondensuje chmurę. Mawiali, że cieknie, ale niczego takiego nie stwierdzam. Niestety jest brzydki jak noc.

High Voltage od T-juice, smaczny, ale trochę za dużo chłodzika i z wiśni, która jest w opisie, została tylko pestka.

Obrazek

k87
"Jestem odpowiedzialny za to, co napisałem - nie za to, co zrozumiałeś."
Awatar użytkownika
Tomba
Patronauta
Patronauta
Posty: 5830
Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5236 razy
Otrzymał podzięk.: 7081 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: Tomba » śr mar 15, 2023 8:19 pm

kociol21 pisze: I też myślałem, że to takie super odkrycie, po czym oczywiście okazało się, że squonk to popularny był 3 lata temu, a teraz obiegowe opinie są takie, że to już wymierający przeżytek. Tak to być zapóźnionym technologicznie, odkrywa się wszystko kilka lat po innych.

Źle do tego podchodzisz i sam sobie odbierasz przyjemność z wapowania. Co Cię interesują takie opinie? Grunt, że Tobie smakuje. Ja od lat używam squonki i nie mam zamiaru z nich rezygnować. Nawet ostatnio kupiłem Topside Duala.
_____________________________________________
:czajniczek: Obrazek
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
Awatar użytkownika
EmPe82
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: sob kwie 21, 2018 5:29 pm
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował: 65 razy
Otrzymał podzięk.: 443 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: EmPe82 » śr mar 15, 2023 2:18 pm

Wreszcie po 80 dniach od zamówienia dotarł cało i zdrowo. Vandy Vape Pulse Mini AIO. Pierwsze wrażenia jak najbardziej na plus. Grzałka 2,5 mm 8 zwojów z drutu Ni80 24ga skręcona na szybko. Oporność w okolicach 0.65 oma, 20W mocy i jest bardzo przyjemnie i smacznie.
Zalene Tarte Au Citron od Chefs Flavours.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
realg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: pn paź 12, 2020 6:49 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 206 razy
Otrzymał podzięk.: 230 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: realg » śr mar 15, 2023 10:50 am

kociol21 pisze:Gdzie zrobiłem błąd... Wszystko przez żonę i przez Salon.


Żaden ze mnie ekspert, ale wydaje mi się, że jedyny błąd popełniłeś w powyższym zdaniu. Pomyliło Ci się "Wszystko przez" z "Dzięki".
Powinno chyba być "Dzięki żonie i Salonowi..." :co:

Ale mi też się zdarza pomylić czasem słowa.

A wspomniane 4 zasilania, jakieś 15 atomizerów, to myślę, że to dobry początek. ;-)

A tak całkiem serio, to w wielu codziennych dziedzinach życia jestem pragmatykiem i to skrajnym, ale tu chodzi o nasze zdrowie.
Jeśli tę zmianę z analogów na elektryki (elektroniki) łączymy z hobby, to wzmacnia to chęć kontynuacji po jasnej stronie mocy. Przynajmniej tak na mnie to działało. W pierwszych latach użytkowania elektryków nawet prowadziłem w excelu arkusz wydatków na e-pety. Był to całkiem obszerny arkusz. Po kilka tysięcy rocznie. Ostatnimi laty wydatki na ten cel mam wyraźnie mniejsze, ale wciąż lubię sobie kupić 2-3 takie przedmioty rocznie, oczywiście plus nazwijmy to materiały eksploatacyjne.

A w ramach tematu Kylin Mini jedynka na ucudowanej rurce. Bez elektroniki w środku. Ale za to gładziutki przebieg napięcia. Bez żadnych zakłóceń. Kiedyś na elektronikach cecha nieosiągalna. W środku 18650. Dzięki modułowej i skręcanej konstrukcji można też użyć ogniw 18500 i 18350.
Widoczne wytarcia wskazują, że używałem jej onegdaj długo i namiętnie. :D A dzisiaj w ramach powrotu do przeszłości.

Obrazek

I jako bonus zagadka. Jak się nazywa ta rurka? Próbowałem sprawdzić na koncie w FastTechu, a tu się okazuje, że FT się zwinął. :wow:

eD
Obrazek
Awatar użytkownika
kociol21
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: czw kwie 02, 2020 3:59 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podzięk.: 149 razy
Płeć: Mężczyzna

Na czym, co i dlaczego chmurzymy?

Postautor: kociol21 » śr mar 15, 2023 10:14 am

Przejdź na wapowanie mówili... oszczędzisz pieniądze mówili...

Krótkie przemyślenia, dam tutaj, bo nie ma sensu tworzyć żadnego tematu. Mimo, że wapuję od 2011 roku, to w dużej mierze udało mi się - przez większość czasu - unikać kolekcjonerstwa i zakupoholizmu. Po pierwszych testach skończyłem na kartomizerach w liquinatorze i służyło mi to przez parę lat. Dotąd, aż przestano produkować kartomizery. Oczywiście, czasem kupiłem jakąś nowość w stylu Vivi Nova, czy Vision Eternity, ale to od święta, a i tak wracałem do swojego baniaka. Z zasilaniami było gorzej, bo częściej się psuły, więc przeszedłem przez EGO, Lavatube, Lambo, Vamo do Boxów. Ale zawsze kupowałem wyłącznie wtedy, gdy poprzedni się zepsuł.

Potem, koło 2016 roku znalazłem Kangertech Subtank MIni i chociaż gotowe grzałki do niego były beznadziejne, to po przesiadce na bazę RBA, służył mi jako jedyny parownik przez 4 lata. Dopiero w 2020 roku przy pandemii trochę się zaktualizowałem i kupiłem Kylina M. I znowu - Kylin M służył mi jako jedyny parownik przez 3 lata. W międzyczasie miałem boxa Tesli, który odmówił posługi i kupiłem Argusa XT Mini, którego mam do dzisiaj.

Tak więc mamy końcówkę stycznia 2023, posiadam jeden atomizer - Kylin M i jedno zasilanie - Agrus XT Mini. Ze 3 aromaty, kilka blaszek mesh i paczkę bawełny na sznurówkach.

Jestem zadowolony i nie myślę o tym. Znienacka żona, która wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim, przychodzi do domu z jednorazówką, że koleżanka takich używa, ona też spróbowała i sobie kupiła. Żona zawsze była taką "niedzielną użytkowniczką", że parę razy dziennie wzięła sobie ode mnie bucha i tyle. Ja w ogóle nie byłem świadomy, że coś takiego jak jednorazówki istnieje, a co dopiero - że jest tak popularne! Ironia losu, te 12-13 lat temu też były jednorazówki i nikt ich nie chciał, więc wypadły z rynku szybko. W każdym razie po paru dniach zauważyłem, że jak żona będzie co dwa, trzy dni kupować jednorazówkę to trochę drogo wychodzi + co z tym robić? Przecież tam są ogniwa, nie bardzo tak do śmieci wyrzucać. Postanowiłem, że chociaż nie znam się na obecnym rynku, wejdę na Salon, żeby poszukać informacji co małego i fajnego można by żonie kupić zamiast jednorazówek.

Kupiłem żonie Ursę Nano, ale przy okazji...

Przewińmy 6 tygodni do chwili obecnej. Mam 4 zasilania, jakieś 15 atomizerów, 35 aromatów, 3 paki MUJI i kilka małych opakowań innych rodzajów bawełny, 5 szpul drutu i z 50 różnych skręconych grzałek.

Gdzie zrobiłem błąd... Wszystko przez żonę i przez Salon.

A żeby było w temacie, to wklejam mój dzisiejszy sprzęt, z którym jestem w pracy Vandyvape Pulse V2 i Sith RDA.

Przed weekendem obiecałem sobie, że już absolutnie nic nie kupuję, po czym dzień później kupiłem squonka i chyba 4 różne RDA... Przynajmniej póki co, mam wrażenie że to był świetny zakup. Nigdy nie lubiłem dripperów bo smak może i lepszy, ale za dużo zachodu. A tu połączenie smaku i łatwości osbsługi drippera z pojemnością RTA, a nawet większą. Dla mnie bomba. I też myślałem, że to takie super odkrycie, po czym oczywiście okazało się, że squonk to popularny był 3 lata temu, a teraz obiegowe opinie są takie, że to już wymierający przeżytek. Tak to być zapóźnionym technologicznie, odkrywa się wszystko kilka lat po innych.

Przepraszam za długie pitolenie o niczym, mam jakiś dzisiaj słowo- i myślotok.

Obrazek

eD

Wróć do „Informacje, dyskusje, komentarze, zapytania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot], Majestic-12 [Bot] i 3 gości