MTL / DTL - cienka linia
-
- Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: czw maja 18, 2017 5:56 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podzięk.: 800 razy
- Płeć:
MTL / DTL - cienka linia
Jest to faktycznie trudny temat. Dymię na małej mocy i malutkim przeciągu. Żona jest uczulona na wszelkie hałasy dochodzące z parownika i staram się każdy z posiadanych maksymalnie wyciszyć. Wczoraj wziąłem jakiś klon Kayfuna 5 i zaślepiłem wszystkie, oprócz jednego, najmniejszego otworu doprowadzającego powietrze w podstawie parownika. Dopiero ten zabieg dał zadowalający mnie rezultat.
-
- Użytkownik
- Posty: 655
- Rejestracja: śr gru 14, 2016 10:10 am
- Lokalizacja: Elbląg
- Podziękował: 435 razy
- Otrzymał podzięk.: 727 razy
- Płeć:
MTL / DTL - cienka linia
Dysputa na prozaiczny z pozoru temat, jaki typ i model parownika powinniśmy wybrać, biorąc pod uwagę swój osobisty styl wapowania, MTL czy DTL?
Dla niezorientowanych, chodzi o styl zaciągania chmurki; MTL (mouth to lung) najpierw jama ustna potem ewentualnie wdychamy dalej do płuc; DTL (direct lung) bezpośrednio do płuc.
Wielu producentów atomizerów już zaczęło definiować ten parametr na pudełkach, ale jest to bardzo zgrubna informacja. Gdyby tylko tak oznaczano parowniki i miałyby takie same parametry przepływu powietrza, to nie byłoby problemu. Ale MTL MTL'owi nie równy a DL DL'owi także. A są jeszcze stany pośrednie typu full open MTL czy restricted (mniej czy bardziej) DTL.
I tu pojawia się ta tytułowa cienka linia, bo osobiście nie wiem, jak mam się określić, jeśli chodzi o mój styl wapowania, a jest on właśnie gdzieś w tych okolicach. Nazwa to najmniejszy problem, bo zwał, jak zwał, każdy zasysa inaczej. Bardziej interesuje mnie, czego mogę się spodziewać po danym atomku i czy akurat będzie mi pasował przepływ powietrza oraz w jakim zakresie można to regulować.
Szanujący się producenci podają fizyczne wymiary otworków wlotowych czy wylotowych na grzałkę (ba, w niektórych nawet można sobie te otworki samemu wymienić), ale to też nie jest miarodajne. Wiele zależy od budowy parownika: drogi przepływu powietrza, kształtu i wielkości komory "spalania", długości i przekroju komina, dripa i pewnie kilku innych rzeczy.
Myślę, że ideałem byłoby podawanie parametru typu: ilości cm sześciennych na sekundę lub oporu stawianego pod określoną siłą ciągu, albo coś w tym guście. Nie znam się na tym, ale może ktoś na świecie opracuje coś na kształt komory aerodynamicznej dla parowników (Phil Busardo ma przyrząd do testowania siły nacisku przycisków w modach i wiadomo czego się spodziewać) oraz jakiś globalny standard w tym temacie, który nam waperom znacznie ułatwiłby życie.
Póki co, trzeba polegać na gadulstwie i subiektywnych odczuciach wape-gurów z jutuba lub kupować w ciemno. Trochę to loteria, bo słucham np. Marka Todda i dowiaduję się, że atomizer X ma większy przepływ od Kyfuna 5, albo że na Taifunie IV nie da się wapować MTL'em. Kurczę, nie mam akurat Kyfuna 5, a chciałbym mieć tego X'a i do końca nie wiem czy to jest to.
Inny przykład na cienką linię. Dripper z dziurą 810 ma na wyposażeniu przejściówkę na 510 + MTL drip. I bądź tu mądry.
Jednak kiedyś było łatwiej, człowiek nie miał takich dylematów. Jak wspomnę sobie airhola w 401'ce albo eGO"nie, o grubości szpilki, to aż się dzisiaj dziwię, że nikt nie nabawił się żylaków za uszami od wysilonego zasysania.
Dla niezorientowanych, chodzi o styl zaciągania chmurki; MTL (mouth to lung) najpierw jama ustna potem ewentualnie wdychamy dalej do płuc; DTL (direct lung) bezpośrednio do płuc.
Wielu producentów atomizerów już zaczęło definiować ten parametr na pudełkach, ale jest to bardzo zgrubna informacja. Gdyby tylko tak oznaczano parowniki i miałyby takie same parametry przepływu powietrza, to nie byłoby problemu. Ale MTL MTL'owi nie równy a DL DL'owi także. A są jeszcze stany pośrednie typu full open MTL czy restricted (mniej czy bardziej) DTL.
I tu pojawia się ta tytułowa cienka linia, bo osobiście nie wiem, jak mam się określić, jeśli chodzi o mój styl wapowania, a jest on właśnie gdzieś w tych okolicach. Nazwa to najmniejszy problem, bo zwał, jak zwał, każdy zasysa inaczej. Bardziej interesuje mnie, czego mogę się spodziewać po danym atomku i czy akurat będzie mi pasował przepływ powietrza oraz w jakim zakresie można to regulować.
Szanujący się producenci podają fizyczne wymiary otworków wlotowych czy wylotowych na grzałkę (ba, w niektórych nawet można sobie te otworki samemu wymienić), ale to też nie jest miarodajne. Wiele zależy od budowy parownika: drogi przepływu powietrza, kształtu i wielkości komory "spalania", długości i przekroju komina, dripa i pewnie kilku innych rzeczy.
Myślę, że ideałem byłoby podawanie parametru typu: ilości cm sześciennych na sekundę lub oporu stawianego pod określoną siłą ciągu, albo coś w tym guście. Nie znam się na tym, ale może ktoś na świecie opracuje coś na kształt komory aerodynamicznej dla parowników (Phil Busardo ma przyrząd do testowania siły nacisku przycisków w modach i wiadomo czego się spodziewać) oraz jakiś globalny standard w tym temacie, który nam waperom znacznie ułatwiłby życie.
Póki co, trzeba polegać na gadulstwie i subiektywnych odczuciach wape-gurów z jutuba lub kupować w ciemno. Trochę to loteria, bo słucham np. Marka Todda i dowiaduję się, że atomizer X ma większy przepływ od Kyfuna 5, albo że na Taifunie IV nie da się wapować MTL'em. Kurczę, nie mam akurat Kyfuna 5, a chciałbym mieć tego X'a i do końca nie wiem czy to jest to.
Inny przykład na cienką linię. Dripper z dziurą 810 ma na wyposażeniu przejściówkę na 510 + MTL drip. I bądź tu mądry.
Jednak kiedyś było łatwiej, człowiek nie miał takich dylematów. Jak wspomnę sobie airhola w 401'ce albo eGO"nie, o grubości szpilki, to aż się dzisiaj dziwię, że nikt nie nabawił się żylaków za uszami od wysilonego zasysania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości