Ja zawsze byłem chory jak przychodził czas na kąpanie tego całego balastu
Na fotce dzień mycia Ce5 i Vivi mini, chyba koniec 2012 roku? A było tego znacznie więcej
W międzyczasie mam też gdzieś jeszcze fotę z wystawki z parownikami z tego okresu, w tym wszystkie wymienione wcześniej, jak tanki, liquinatory etc. Jak znajdę to wrzucę tutaj
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
-
- Płeć:
- Tomba
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: 21 maja 2019, 15:29:29
- Punkty reputacji: 10363
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 418 razy
- Otrzymał podzięk.: 456 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
@pol - dzięki za uzupełnienie, sprostowanie i sugestie na PW co do kolejnego rozdziału. Twoje
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 14 paź 2019, 16:51:18
- Punkty reputacji: 108
- Lokalizacja: Warszawa
- Otrzymał podzięk.: 10 razy
- Płeć:
Re: EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Ja również zaczynałem od Mild-ów i też nic mi nie dały. Dopiero zakupione w najlepszym sklepie Ego + Vivi mini załatwiły temat.
-
- Użytkownik
- Posty: 142
- Rejestracja: 26 lip 2019, 18:36:20
- Punkty reputacji: 47
- Lokalizacja:
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podzięk.: 23 razy
- Płeć:
Re: EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Sam zaczynałem od jakiegoś Mild, choć traktowałem to wtedy jedynie jako 'zabawkę', bo w żaden sposób nie pomógł mi rzucić analogów. Od tak sobie czasami go puffałem kopcąc dalej paczkę dziennie. Dopiero po dłuższym czasie przesiadka na Nautilusa pozwoliła mi odczuwać jakąkolwiek satysfakcję z wapowania. W szufladzie nadal leży sobie ten Mild.
- smialekcz
- Użytkownik
- Posty: 343
- Rejestracja: 22 gru 2016, 18:25:57
- Punkty reputacji: 219
- Lokalizacja: Głogów
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podzięk.: 76 razy
- Płeć:
Re: EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Z okazji święta zrobiłem sobie porządki w szafce narzędziowej w pracy ;-). Wywaliłem do kosza z zużytymi bateriami pięć eGonów. Gdybym wcześniej przeczytał ten post, to zostawionym jakieś w celach muzealnych, ha ha ha ...
Zasilania: rurki, boksy, elektroniki i mechaniki.
Parowniki: na szmaty, waty, siaty, grzały i druty.
Parowniki: na szmaty, waty, siaty, grzały i druty.
- robert
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: 11 cze 2015, 21:47:00
- Punkty reputacji: 694
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podzięk.: 191 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Ja zaczynałem od Volischa. Nie interesowały mnie półki, lepsze czy gorsze, miałem to w nosie. Chciałem rzucić fajki, a Volish jako jedyny był dostępny w małych miastach. I skorzystałem z tego faktu, z dobrym skutkiem.
Potem był Trawnik, masa informacji i wiedzy. Wtedy dotarło do mnie że faktycznie przepłaciłem.
Miałem to jednak w nosie, mam zresztą do dzisiaj.
Najważniejsze było dla mnie przestać palić i udało się. Zresztą podejrzewam, że dużo ludzi dzięki firmom Volisch, Trendy czy Provog rzuciło fajki, a przynajmniej próbowało.
Super temat Szanowny Tomba, dziękuję.
Rozumiem, że w kolejnych częściach pojawią się pierwsze mody np. Vamo
Pamiętaj proszę o zasilaniach KIS.
Do dzisiaj mam trzy.
Gdyby nie fakt że Szanowny Tommy Black namówił mnie do kupna Shielda, co zapoczątkowało chmurzenie DTL, pewnie bym ich używał. Niestety mała moc i pojemność akumulatorów nijak się ma do dzisiejszych atomizerów.
Potem był Trawnik, masa informacji i wiedzy. Wtedy dotarło do mnie że faktycznie przepłaciłem.
Miałem to jednak w nosie, mam zresztą do dzisiaj.
Najważniejsze było dla mnie przestać palić i udało się. Zresztą podejrzewam, że dużo ludzi dzięki firmom Volisch, Trendy czy Provog rzuciło fajki, a przynajmniej próbowało.
Super temat Szanowny Tomba, dziękuję.
Rozumiem, że w kolejnych częściach pojawią się pierwsze mody np. Vamo
Pamiętaj proszę o zasilaniach KIS.
Do dzisiaj mam trzy.
Gdyby nie fakt że Szanowny Tommy Black namówił mnie do kupna Shielda, co zapoczątkowało chmurzenie DTL, pewnie bym ich używał. Niestety mała moc i pojemność akumulatorów nijak się ma do dzisiejszych atomizerów.
- Metall
- Użytkownik
- Posty: 2066
- Rejestracja: 27 lip 2019, 16:20:09
- Punkty reputacji: 4890
- Lokalizacja:
- Podziękował: 149 razy
- Otrzymał podzięk.: 149 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Ta era to mój pierwszy kontakt z EIN... sporo czasu już minęło, oj sporo.
Jakieś zasilanie eGo 1100 mah i atomizer Vision CC pozwoliły mi zaprzestać palenia fajek na jakieś pół roku... Niestety tandetne grzałki sznurkowe, skraplanie liquidu na pinie od baterii, syfiaste liquidy, wycieki, bobry... itp. z czasem odstraszyły mnie od EIN dość skutecznie i pchnęły w stronę analogów... Tak więc to podejście nie było zbyt udane.
Jednakże kontakt z "obcą rasą EIN" został nawiązany. A samo istnienie czegoś takiego jak EIN, gdzieś przez lata tkwiło ukryte głęboko w podświadomości, czekając tylko na przebudzenie z wielką mocą sprawczą w odpowiednim ku temu momencie, aby dokonać skutecznego i miażdżącego śmierdzele kontrataku!
Viva la revolucia! Viva la liberte! Viva la EIN!
Jakieś zasilanie eGo 1100 mah i atomizer Vision CC pozwoliły mi zaprzestać palenia fajek na jakieś pół roku... Niestety tandetne grzałki sznurkowe, skraplanie liquidu na pinie od baterii, syfiaste liquidy, wycieki, bobry... itp. z czasem odstraszyły mnie od EIN dość skutecznie i pchnęły w stronę analogów... Tak więc to podejście nie było zbyt udane.
Jednakże kontakt z "obcą rasą EIN" został nawiązany. A samo istnienie czegoś takiego jak EIN, gdzieś przez lata tkwiło ukryte głęboko w podświadomości, czekając tylko na przebudzenie z wielką mocą sprawczą w odpowiednim ku temu momencie, aby dokonać skutecznego i miażdżącego śmierdzele kontrataku!
Viva la revolucia! Viva la liberte! Viva la EIN!
- Tommy Black
- Użytkownik
- Posty: 22431
- Rejestracja: 05 cze 2015, 09:23:07
- Punkty reputacji: 30705
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 1025 razy
- Otrzymał podzięk.: 2042 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Ależ to się fajnie czyta i ogląda...ale bez whisky się nie da...
- Krasnal45
- Moderator
- Posty: 6679
- Rejestracja: 20 cze 2015, 08:38:23
- Punkty reputacji: 8857
- Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
- Podziękował: 700 razy
- Otrzymał podzięk.: 790 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Odważnie nazywasz Volisha, Milda, Trendy czy Provoga markami. To były raczej tylko firmy brandujące Chińską produkcję, głownie Joyetecha. Nierzadko tylko po operacji naklejenia nalepki z jedną z tych nazw i zapakowaniu do ładnego pudełka, cena sprzętu często nawet dwukrotnie wzrastała. No ale to był przecie szpan "Mam sprzęt z najwyższej półki marki Volish"
- WE514
- Użytkownik
- Posty: 453
- Rejestracja: 13 paź 2016, 18:28:45
- Punkty reputacji: 132
- Lokalizacja: Niedrzwica Duza
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podzięk.: 5 razy
- Płeć:
EIN - jak to drzewiej bywało cz. II – era eGo
Ego + Ce4 " górnogrzałkowiec " , grzałki na sznurku od tego zaczynałem i właśnie ten sprzęt pomógł mi rzucić analogi, zakupiony na wysepce w Plazie za około 100 zł , i na tego typu grzałkach raczkowałem z ich regeneracją
Wapuję od20 grudnia 2012roku.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Tricksos i 103 gości