Kontrola temperatury, czy warto i jak to działa?

Awatar użytkownika
kruszyna
Waperka
Waperka
Posty: 61
Rejestracja: śr paź 04, 2017 6:45 pm
Lokalizacja: Grajewo/Suwałki
Podziękował: 52 razy
Otrzymał podzięk.: 86 razy
Płeć: Kobieta

Kontrola temperatury, czy warto i jak to działa?

Postautor: kruszyna » śr paź 04, 2017 7:45 pm

Jestem laikiem, ale jaśniej się nie da. Świetnie napisane. :brawo:
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Kontrola temperatury, czy warto i jak to działa?

Postautor: Tommy Black » pt wrz 25, 2015 9:51 am

:brawo:
Musiałem sobie to druknąć. Na razie przeczytalem dwa razy.Pogadamy jak przeczytam 17 razy! Nie mogłeś,cholera,napisać tego wcześniej?
Wszystko muszę chyba teraz zaczynać od początku! ;) :twisted:
AdamDz
Płeć: nieokreślona

Kontrola temperatury, czy warto i jak to działa?

Postautor: AdamDz » pt wrz 25, 2015 7:48 am

Porady i objaśnienia kierowane są pod adresem do osób które jeszcze nie zetknęły się jeszcze z zasilaniami z kontrolą temperatury (TC) lub posiadają ją krótko i zastanawiają się co taka opcja nam daje oraz jak działa, i czy warto wziąć pod uwagę zakup moda z trybem TC, z ang. „temperature control” postaram się to przedstawić na jasnych przykładach i w analogiach.

Zacznijmy od tego jak to działa, niestety nie ma w tym czujnika lub termostatu, pomiar temperatury odbywa się na podstawie wyliczeń czyli odpowiednio napisanego algorytmu który wykonuje takie obliczenia, a podstawą wyliczeń są zmienne właściwości oporności drutu pod wpływem temperatury, dlatego najlepiej nadają się metale które pod wpływem działania temperatury mają znaczne odchylenia w oporności, oraz te odchylenia są liniowe, ale nie koniecznie podwyższenie oporu musi odbywać się liniowo bo można napisać algorytm który potrafił by to wyliczyć gdyby tak nie było.
Najistotniejszym elementem w elektronice posiadającej tryb TC nie jest jakiś specjalny czip czy jakaś podobna kosteczka, ale bardzo dokładny układ pomiaru oporności, czyli nie wystarczy jedno zero po przecinku 0,0 ale musi tych zer być co najmniej dwa 0,00 by dokładnie zmierzyć zmianę oporności metalu jaka zachodzi podczas jego podgrzewania.
Czyli jeśli znamy już właściwości drutu oporowego który ten opór zmienia pod wpływem rozgrzewania się, i wiemy jakie to są wartości, to można w prosty sposób na przykładzie wyliczyć sobie jak to działa.
Powiedzmy przykł. że oporność drutu NI200 wzrasta liniowo o 0,01 Oma po podgrzaniu o każde kolejne 20 stopni C. przy czy załóżmy że 0 stopni C. to temp. pokojowa tzw. początkowa, to jeśli zadamy temperaturę na cewce 200 stopni C. to opór cewki przy tej temperaturze powinien zmienić się o 0,09 Oma + 20 stopni początkowej temperatury pokojowej, skoro moduł odpowiedzialny za zmianę oporu zmierzył taką zmianę, to jest to sygnałem dla chipa że żądana temperatura w przeliczeniu została osiągnięta, i wtedy odcina napięcie i tylko pulsacyjnie je dalej podaje by utrzymać daną temperaturę, lub obniża napięcia do odpowiedniego pułapu potrzebnego do utrzymania temperatury, jednak jak wyjaśniłem wcześniej chodzi dokładnie o utrzymaniu odpowiedniego oporu na cewce, a sama temperatura jest tylko wynikową wyliczoną za pomocą algorytmu.
Skoro temperaturę oblicza algorytm, to znaczy że można go w bardzo prosty sposób oszukać :)
skoro początkowa 0 stopni C. jest temperaturą pokojową czyli ok. 20 stopni C. to wystarczy że zalogujemy cewkę wcześniej rozgrzaną do 70 stopni C. i wtedy różnica wynosi ok. 50 stopni a mod zacznie nam obliczać temperaturę z różnicą o taką właśnie wartość, czyli ustawione na wyświetlaczu 200 stopni, prawdziwą będzie 250 stopni C.
A tak wygląda to w praktyce na znanych zasilaniach, np. w SX 350J mini cewkę loguje się na stałe i po zalogowaniu elektronika nie sprawdza i nie pyta czy została zmieniona cewka lub cały atomizer, tylko cały czas wylicza temperaturę na podstawie pojedynczego zalogowania, czyli nie dręczy nas pytaniami w przypadku gdy wyjdziemy na zimno lub znajdziemy się w saunie.
W przypadku Evic VT , VTC mini i podobnych, elektronika kontroluje opór po każdej dłuższej przerwie w wapowaniu i jeśli znajdziemy się w pomieszczeniu o temperaturze innej niż pokojowa i cewka zdąży się wychłodzić lub rozgrzać wtedy wyświetla pytanie czy to jest nowy setup lub inny atomizer bo tak traktuje nagłą zmianę oporu, czyli inną początkową niż podczas ostatniego wapowania w tym przypadku powinniśmy potwierdzić że nie jest nowy bo w przeciwnym wypadku elektronika zacznie podawać fałszywą temperaturę.
Podobne problemy z pytaniami pojawią się jeśli z jakiegoś powodu występuje skaczący opór.

Dlaczego warto rozważyć zakup z TC i co nam to daje?

Przede wszystkim jest to bezpieczeństwo w wapowaniu, bo prawidłowe zalogowanie cewki nie dopuści do przypaleń liquidu oraz knota, dla porównania jeśli w trybie VW nie tylko skończy nam się liquid, ale występują jakikolwiek problemy z jego transportem, wtedy coś zaczyna się przegrzewać lub przypalać bo moc nie jest w ogóle dozowana jak to ma miejsce w trybie TC, w przypadku tych samych problemów w trybie TC po prostu nie ma chmurki lub drastycznie się ona zmniejsza bez żadnych skutków ubocznych, w pierwszym przypadku w trybie VW np. ponownym zalaniu płynem, pozostaje świadomość że na cewce mamy w mniejszym lub większym stopniu coś przypalone, w przypadku trybu TC możemy być spokojni bo po skończeniu płynu cewka nie przekroczyła ustawionej bezpiecznej granicy odparowywania płynu, a więc nic nie mogło się przypalić.

Mody z TC a potrzebna moc?

W tym przypadku posłużę się analogią do automatycznego czajnika. Do samego zagotowania wody potrzebna jest duża moc by szybko wodę zagotować, ale jeśli już tę wodę zagotujemy i chcemy utrzymać ją tylko w temp. np. 95 stopni C. i ustawimy taki tryb, to wtedy potrzeba o wiele mniej energii po to by tylko utrzymać taką temperaturę, gdyby nie było żadnej kontroli jak w trybie VW wtedy woda się wygotuje a grzałka się spali, bo podawana będzie cały czas najwyższa taka sama moc jaka potrzebna jest do zagotowania wody, podobnie jest w przypadku trybu TC na początku by rozgrzać cewkę i szybko dostać swojego bucha, elektronika poda moc powiedzmy 30 Watt ale po osiągnięciu temperatury obniża podawane napięcie do odpowiedniego by utrzymać już uzyskaną temperaturę, a moc podaje odpowiednią do szybkości schładzania się cewki, czyli do tego jak mocno się zaciągamy, bo to przeciąg schładza cewkę a więc i opór spada, wtedy elektronika odczytuje to jako spadek temperatury na cewce.
Posiadam jednego boxa, co prawda kiepski ale pozwolił mi jedna rzecz poczuć wyraźnie, otóż jest tak czuły że wyraźnie czuć sterowanie napięciem właśnie w momencie zaciągania, czyli jeśli lekko się zaciągam to lekko skwierczy, czyli podaje słabe napięcie i małą chmurkę, ale jeśli silnie pociągnę to wyraźnie czuję strzał mocy na cewkę i chmurka robi się obfita i ciepła, a nawet potrafi nie źle przygrzać po ustach :)
Nie ma więc potrzeby posiadania dużej mocy dla tryby TC wystarczy 30 Watt tylko na pierwszy strzał by szybko rozgrzała się cewka, natomiast później ta podawana moc raptownie spada tylko do koniecznej utrzymania temperatury na cewce w zależności jak szybko i mocno się zaciągamy, a więc teoretycznie powinna też występować oszczędność energii. Ja osobiście uważam że mody z TC wystarczy przeliczyć w prosty sposób 30 Watt/1 cewka, i tylko dlatego tak dużo by uzyskać dobrą początkową, czyli szybki strzał na rozgrzanie cewki.

Mody w trybie TC a duża chmura „drippery” i podobne wytwornice.

W trybie VW ustawiamy największą moc (lub stopniowo ja dozujemy) by osiągnąć największą chmurę jaką uznamy za stosowną do posiadanego parownika i setupu, a następnie wykonujemy szybkie zaciągnięcie by wykorzystać posiadaną moc i by uniknąć poparzenia ust, jeśli moc jest za wysoka a transport za słaby, wtedy zaciągniemy się bobrem, lub jeśli wdech jest za słaby wtedy zmniejszy się chłodzenie cewki to opary mogą być nieprzyjemnie gorące.
W przypadku takich czynności w trybie TC wszystko odbywa się bez żadnego ryzyka, bo to nie ustawiona moc decyduje o tym bezpośrednio jak dużą uzyskamy chmurę, tylko decydujące znaczenie ma jak silnie i szybko się zaciągniemy, bo chodzi nie o to jak wykorzystamy moc bezpośrednio, ale jak mocno po przez zaciąganie jesteśmy w stanie schłodzić cewkę by obudzić drzemiącą moc, i tak dla przykładu, jeśli ustawimy moc 100 Watt jako wyjściową w trybie TC a słabo się zaciągniemy, wtedy wyzwolimy tylko 50 Watt z drzemiącej mocy ustawionej na 100 Watt, i dzięki temu się nie poparzymy jak w przypadku trybu VW.
Szczególna różnica wystąpi w przypadku tzw. długiego bucha, jeśli w tym czasie transport w trybie VW nieco zakuleje, to zostaniemy poczęstowani nie tylko bobrem, ale najgorszym koszmarem wapera, w przypadku z włączonym trybem TC nic się nie stanie bo otrzymamy tylko mniejszą chmurkę.

Oczywiści w trybie VW wymusimy większą chmurę, bo jesteśmy w stanie wymusić to na sztywno ustawioną mocą, lecz często dzieję się to na granicy zdrowego rozsądku :)

Mam nadzieję że początkujących przybliżyłem w prosty sposób do wiedzy w tym temacie :)

Wróć do „Poradniki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 3 gości