Może jakiś dowcip?
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Też coś wrzucę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Jest cisza wyborcza. Co za szczęście, znam ludzi którzy oglądają dziś telewizję. A inni mogą się pośmiać z prawdziwych dowcipów a nie z kandydatów albo członków.Ileż można się śmiać z czyjegoś nieszczęścia ? To nawet niehumanitarne.
Ojciec przyłapał swoją córką na oralnych igraszkach z chłopakiem:
- Poczekaj aż matka wróci!
- Czy naprawdę musisz jej to mówić?
- Tak, masz jej dać kilka rad.
Profesor na sali wykładowej do studentów:
- Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przejebane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace.
Nie jest dobrze.
Pewnego ranka kobieta otwiera drzwi a przed nimi mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziała, ten pyta ją uprzejmie czy umie dawać dupy. Kobieta trzaska drzwiami ze złością ale po chwili znów ten natręt dzwoni i znów zadaje to samo pytanie. Sytuacja powtarza się również następnego ranka - kobieta nie wytrzymuje i prosi męża by trzeciego dnia pojechał później do pracy, a gdy nieproszony gość znowu przyjdzie - ten spuści mu łomot. Mąż z bejsbolem czeka obok a żona otwiera drzwi.
- Przepraszam Panią, ale czy umie Pani dawać dupy ?
- Tak, umiem jeśli już Pan taki ciekawy!
- Świetnie, to niech Pani da mężowi, może przestanie przyłazić do mojej żony!
Ojciec przyłapał swoją córką na oralnych igraszkach z chłopakiem:
- Poczekaj aż matka wróci!
- Czy naprawdę musisz jej to mówić?
- Tak, masz jej dać kilka rad.
Profesor na sali wykładowej do studentów:
- Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przejebane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace.
Nie jest dobrze.
Pewnego ranka kobieta otwiera drzwi a przed nimi mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziała, ten pyta ją uprzejmie czy umie dawać dupy. Kobieta trzaska drzwiami ze złością ale po chwili znów ten natręt dzwoni i znów zadaje to samo pytanie. Sytuacja powtarza się również następnego ranka - kobieta nie wytrzymuje i prosi męża by trzeciego dnia pojechał później do pracy, a gdy nieproszony gość znowu przyjdzie - ten spuści mu łomot. Mąż z bejsbolem czeka obok a żona otwiera drzwi.
- Przepraszam Panią, ale czy umie Pani dawać dupy ?
- Tak, umiem jeśli już Pan taki ciekawy!
- Świetnie, to niech Pani da mężowi, może przestanie przyłazić do mojej żony!
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
-
- Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: czw wrz 20, 2018 10:50 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podzięk.: 9 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Nowobogacki Rosjanin postanowił zainwestować olbrzymie pieniądze w nową fabrykę i szuka dla niej lokalizacji. Z tego powodu odwiedza różne kraje.
Na lotnisku we Francji oczekuje go oficjalna delegacja, która ma za zadanie go oczarować i zaimponować mu pięknem Paryża.
Najpierw pokazują mu pola Elizejskie i wspaniały pałac, ale Rosjanin tylko kiwa głową i nic nie mówi.
Delegacja w szoku - muszą się bardziej postarać, więc zabierają go na wieżę Eiffla i pokazują panoramę miasta, ale znów żadnej reakcji.
Przerażeni szukają pomysłu.
- Wiem! - krzyczy jeden z delegatów
- Zabierzmy go do Luwru, dzieła sztuki, blichtr, niepowtarzalna atmosfera, świadomość niezliczonego bogactwa i nierealnej wręcz wartości eksponatów go oczaruje!
Tak też zrobili, obejrzeli rzeźby, obrazy nietuzinkowe pomieszczenia. Zatrzymali się w najbardziej okazałej sali i patrzą na Oligarchę wyczekująco, a ten tylko lekko kiwa głową.
- Panie Miszo jak się Panu podoba? Proszę powiedzieć...
Zamyślony Oligarcha odpowiada:
- Ładnie.... skromnie, ale ładnie...
Na lotnisku we Francji oczekuje go oficjalna delegacja, która ma za zadanie go oczarować i zaimponować mu pięknem Paryża.
Najpierw pokazują mu pola Elizejskie i wspaniały pałac, ale Rosjanin tylko kiwa głową i nic nie mówi.
Delegacja w szoku - muszą się bardziej postarać, więc zabierają go na wieżę Eiffla i pokazują panoramę miasta, ale znów żadnej reakcji.
Przerażeni szukają pomysłu.
- Wiem! - krzyczy jeden z delegatów
- Zabierzmy go do Luwru, dzieła sztuki, blichtr, niepowtarzalna atmosfera, świadomość niezliczonego bogactwa i nierealnej wręcz wartości eksponatów go oczaruje!
Tak też zrobili, obejrzeli rzeźby, obrazy nietuzinkowe pomieszczenia. Zatrzymali się w najbardziej okazałej sali i patrzą na Oligarchę wyczekująco, a ten tylko lekko kiwa głową.
- Panie Miszo jak się Panu podoba? Proszę powiedzieć...
Zamyślony Oligarcha odpowiada:
- Ładnie.... skromnie, ale ładnie...
-
- Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: sob sie 25, 2018 7:42 am
- Lokalizacja:
- Otrzymał podzięk.: 4 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Siedzę sobie nad brzegiem łowię rybki i przypomniał mi się taki kawał:
Powszechnie było wiadomo że w rzece grasuje węgorz erotoman. Ale Jadzia tego nie wiedziała i poszła się wykąpać.Nagle parzy i krzyczy! Węgorz!! Węgorz!!!!! węgorzunia kochanaaaaaa
Powszechnie było wiadomo że w rzece grasuje węgorz erotoman. Ale Jadzia tego nie wiedziała i poszła się wykąpać.Nagle parzy i krzyczy! Węgorz!! Węgorz!!!!! węgorzunia kochanaaaaaa
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
jeffrey pisze:Stare ale dobre
Nooooooo, starsze niż wielbłądzica!
Ale nie tylko wielbłądami wędrowny człowiek żyje...
Otóż dziś 33 raz ( a kocham statystykę a może nienawidzę... ) poprawiałem zdanie rozpoczynające się z małej litery. Nie lubię zdań zaczynających się z małej litery, nie lubi ich język polski i nie lubi spora grupa ludzi, niektórzy bardzo groźni.To może dla relaksu się uśmiechniemy dydaktycznie?
Moskwa, wydział "Dyplomacji", V rok studiów, w ramach pracy semestralnej, wykładowca kazał napisać odpowiedź na horrendalne żądania kacyka małego afrykańskiego państewka.
Po zapoznaniu się z elaboratami studentów oświadczył :
- Zasadniczo dobrze to ujęliście, fajnie i przerzyście, ale mam jedną generalną uwagę do wszystkich prac.
Jeżeli zaczynacie oficjalną odpowiedź od zdania "Posłuchaj, ty mały czarny, jebiący kozy skurwysynu" to powinniście pisać to z wielkiej litery!! Pamiętajcie, że piszecie jednak do króla!!
-
- Patronauta
- Posty: 303
- Rejestracja: czw lip 12, 2018 6:20 am
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Podziękował: 410 razy
- Otrzymał podzięk.: 233 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Stare ale dobre
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Użytkownik
- Posty: 91
- Rejestracja: czw sie 02, 2018 7:33 am
- Lokalizacja: 3miasto
- Podziękował: 103 razy
- Otrzymał podzięk.: 96 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Suchy nieco dowcip wyczytany w jakiejś książce, nie pomnę jakiej.
Był sobie arabski szejk, który miał stadninę wielbłądów wyścigowych. Pewnego razu usłyszał, że na pustyni żyje człowiek, który podrasowuje wielbłądy tak, że są szybsze od wiatru.
Wziął więc ów szejk swojego najlepszego wielbłąda i poszedł w pustynię. We wskazanym miejscu napotkał człowieka siedzącego obok wykopanego długiego, wąskiego rowu i pyta:
- To pan potrafi sprawić, że wielbłądy są szybsze od wiatru?
- Ano ja.
- A może pan podrasować tak mojego wielbłąda?
Człowiek przyjrzał się wielbłądowi i wskazując rów mówi:
- A daj go pan na kanał.
Szejk poprowadził wielbłąda nad rów a człowiek podniósł dwa kamienie, wszedł pod wielbłąda i całej siły walnął nimi zwierze po jądrach. Wielbłąd kwiknął i śmignął w pustynie z taką szybkością, że za chwile zniknął im z oczu. Szejk wytrzeszczył oczy ze zdumienia ale zaraz się zreflektował i mówi:
- Panie ale jak ja teraz dogonię mojego wielbłąda?
Człowiek przyjrzał się szejkowi i mówi:
- A właź pan na kanał.
Był sobie arabski szejk, który miał stadninę wielbłądów wyścigowych. Pewnego razu usłyszał, że na pustyni żyje człowiek, który podrasowuje wielbłądy tak, że są szybsze od wiatru.
Wziął więc ów szejk swojego najlepszego wielbłąda i poszedł w pustynię. We wskazanym miejscu napotkał człowieka siedzącego obok wykopanego długiego, wąskiego rowu i pyta:
- To pan potrafi sprawić, że wielbłądy są szybsze od wiatru?
- Ano ja.
- A może pan podrasować tak mojego wielbłąda?
Człowiek przyjrzał się wielbłądowi i wskazując rów mówi:
- A daj go pan na kanał.
Szejk poprowadził wielbłąda nad rów a człowiek podniósł dwa kamienie, wszedł pod wielbłąda i całej siły walnął nimi zwierze po jądrach. Wielbłąd kwiknął i śmignął w pustynie z taką szybkością, że za chwile zniknął im z oczu. Szejk wytrzeszczył oczy ze zdumienia ale zaraz się zreflektował i mówi:
- Panie ale jak ja teraz dogonię mojego wielbłąda?
Człowiek przyjrzał się szejkowi i mówi:
- A właź pan na kanał.
-
- Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: śr lip 04, 2018 7:06 pm
- Lokalizacja: Białsytok
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podzięk.: 7 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Wali sobie chłopak swoją dziewczynę w pozycji na pieska.
Co jakiś czas spluwa na "oko saurona" i rozmasowuje wkładając delikatnie paluszek. Dziewczynie się to podoba. Nagle nasz romantyk postanowił wejść w dupę swojej wybrance. Pannie prawie oczy wypadły. Wk*****na pyta:
- Co Ty kur*a robisz?
- Wejście smoka! - odpowiedział ucieszony romantyk - mogę zostać w pupci?
- A ch*j, niech Ci będzie, możesz.
Zadowolony i spełniony wali w kakao jak nikt inny. Po pewnym czasie na końcu swojego interesu poczuł narastające ciepło. Wyskoczył w ostatniej chwili, tuż za nim cieplutkie gówno.
Delikatnie zmieszany kulturalnie zapytał:
- Co to kur*a jest?!
- Wyjście kreta.
Co jakiś czas spluwa na "oko saurona" i rozmasowuje wkładając delikatnie paluszek. Dziewczynie się to podoba. Nagle nasz romantyk postanowił wejść w dupę swojej wybrance. Pannie prawie oczy wypadły. Wk*****na pyta:
- Co Ty kur*a robisz?
- Wejście smoka! - odpowiedział ucieszony romantyk - mogę zostać w pupci?
- A ch*j, niech Ci będzie, możesz.
Zadowolony i spełniony wali w kakao jak nikt inny. Po pewnym czasie na końcu swojego interesu poczuł narastające ciepło. Wyskoczył w ostatniej chwili, tuż za nim cieplutkie gówno.
Delikatnie zmieszany kulturalnie zapytał:
- Co to kur*a jest?!
- Wyjście kreta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość