- Jakie są pańskie główne słabości?
- Daję semantycznie poprawne, ale nie mające praktycznego zastosowania odpowiedzi.
- Czy może Pan podać jakiś przykład?
- Tak, mogę.
- - -
- Jaka jest pana najgorsza wada?
- Jestem szczery.
- Nie uważam, żeby szczerość była wadą
- Gówno mnie obchodzi co pan uważa.
Może jakiś dowcip?
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoooli, bo zimna!
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoooli, bo zimna!
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Ja mam świetny...
- Dlaczego nie ratowałeś swojej żony, gdy się topiła?
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi. Darła się, jak zawsze.
- Dlaczego nie ratowałeś swojej żony, gdy się topiła?
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi. Darła się, jak zawsze.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Podczas dłuższego wyjazdu żona kontrolnie dzwoni do męża:
- Karmisz kota?
- Tak.
- A rybki?
- Kochanie...to nie był łatwy wybór.
- Karmisz kota?
- Tak.
- A rybki?
- Kochanie...to nie był łatwy wybór.
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Mnie to ostatnio rozśmieszyło
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: śr lip 19, 2017 3:05 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 64 razy
- Otrzymał podzięk.: 218 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Proszę, dawno się tak nie śmiałem.
Zakonnica łapie stopa, ledwo wyciągnęła rękę i zatrzymał się samochód. Po kilku kilometrach mówi:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu.
Kierowca zignorował to, lecz zakonnica znowu:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu.
Kierowca mocno się zdziwił, ale jechał dalej. Kiedy sytuacja powtórzyła się po raz trzeci nie wytrzymał. Skręcił z nią w las, a ona powiedziała:
- Tylko zrób to od tyłu bo ksiądz sprawdza cnotę.
Po wszystkim jadą dalej. Zakonnica mówi:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu, a my pedały to ciągle musimy kombinować...
Zakonnica łapie stopa, ledwo wyciągnęła rękę i zatrzymał się samochód. Po kilku kilometrach mówi:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu.
Kierowca zignorował to, lecz zakonnica znowu:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu.
Kierowca mocno się zdziwił, ale jechał dalej. Kiedy sytuacja powtórzyła się po raz trzeci nie wytrzymał. Skręcił z nią w las, a ona powiedziała:
- Tylko zrób to od tyłu bo ksiądz sprawdza cnotę.
Po wszystkim jadą dalej. Zakonnica mówi:
- Wy kierowcy, to macie dobrze, skręcicie z dziewczyną w las i kochacie się na tylnym siedzeniu, a my pedały to ciągle musimy kombinować...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Marnie z poczuciem humoru w narodzie...dobrze że tu i ówdzie jest II tura wyborów prezydentów miast a w przyszlym roku wybory parlamentarne. Póki co...
Nowy rabin czyta modlitwę. Połowa synagogi wstaje.
Druga połowa zaczyna syczeć: Siadać, siadać!
Na to pierwsze połowa: To wy wstańcie!
Rabin udał się po radę do cadyka:
- Czy Żydzi w czasie modlitwy powinni stać?
- Nie ma takiej tradycji - odparł cadyk.
- To znaczy, że jest tradycja siedzieć?
- Nie, takiej tradycji też nie ma.
- To dlaczego jedna połowa synagogi pokłóciła się z drugą?
- Bo taką mamy tradycję.
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest twoim ojcem...
Nowy rabin czyta modlitwę. Połowa synagogi wstaje.
Druga połowa zaczyna syczeć: Siadać, siadać!
Na to pierwsze połowa: To wy wstańcie!
Rabin udał się po radę do cadyka:
- Czy Żydzi w czasie modlitwy powinni stać?
- Nie ma takiej tradycji - odparł cadyk.
- To znaczy, że jest tradycja siedzieć?
- Nie, takiej tradycji też nie ma.
- To dlaczego jedna połowa synagogi pokłóciła się z drugą?
- Bo taką mamy tradycję.
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest twoim ojcem...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Czasem dobry dowcip pomaga mi wstać i podążać do celu...
Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy; w końcu jeden z nich mówi:
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś żołnierz, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Pojebało Cię? Przecież by mnie, kurwa, zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe, co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy; w końcu jeden z nich mówi:
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś żołnierz, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Pojebało Cię? Przecież by mnie, kurwa, zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe, co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Może jakiś dowcip?
Wiem że to ma już trochę lat ale kurcze, naprawdę gwoździe Wilsona trzymają!
Był facet, który nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, a pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV, że jego by ukrzyżowali za taki film ... Gość obiecuje przyjść za tydzień z innym filmem, na którym ma nie być Rzymianina krzyżującego Jezusa.
Przychodzi i pokazuje film. A tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami, i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson się wściekł, że znowu nie może tego puścić w TV, że chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa - bez Jezusa w ogóle.
Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film, na którym widać górkę i kawałek pola. Chwila ciszy... Nagle zza górki wybiega gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. Zbiega z tej górki i przez pole biegnie oglądając się co chwilę ... Chwila ciszy... Wybiegają rzymscy żołnierze i biegną za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi:
- Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
Był facet, który nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, a pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV, że jego by ukrzyżowali za taki film ... Gość obiecuje przyjść za tydzień z innym filmem, na którym ma nie być Rzymianina krzyżującego Jezusa.
Przychodzi i pokazuje film. A tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami, i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson się wściekł, że znowu nie może tego puścić w TV, że chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa - bez Jezusa w ogóle.
Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film, na którym widać górkę i kawałek pola. Chwila ciszy... Nagle zza górki wybiega gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. Zbiega z tej górki i przez pole biegnie oglądając się co chwilę ... Chwila ciszy... Wybiegają rzymscy żołnierze i biegną za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi:
- Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 6 gości