Wrzutki...

[Tommy Black]

Skoro ja wspomniałem o dzieciach, Mati wspomniał o tabliczce mnożenia ( to żeby mnie dobić) to ja w rewanżu,wspomnę o kobietach.
PS
Drogie Waperki-please - to z sympatii...

Ile trzeba kobiet, żeby zmienić żarówkę?
Żadnej, będą siedziały po ciemku i narzekały na facetów.


Edit:
Skoro ja wspomniałem o dzieciach, Mati wspomniał o tabliczce mnożenia ( to żeby mnie dobić) to ja w rewanżu,wspomnę o kobietach.
Nie uprawiamy tu rewanżyzmu,więc teraz będzie też edycja skierowana w stronę facetów,bo Mati nie wspomniał o facetach...

Rozmawia dwóch kumpli:
- Sypiam z żoną pastora, możesz po mszy zatrzymać go z godzinkę w kościele?
- Stary, głupi pomysł, ale ci pomogę.
Po ''występie'' koleś podchodzi do klechy i zagaja o jakieś głupoty. Po kolejnym durnym pytaniu facet nie wytrzymuje i pyta: ''Co ty q..fa chcesz?''. Ten zawstydzony wypala: ''Właśnie teraz mój kumpel stuka pana żonę.'' Pastor uśmiecha się, kładzie mu rękę na ramieniu i mówi: ''Mój przyjacielu, lepiej idź szybko do domu, moja żona od roku nie żyje.''

[matatiti]

Skoro Tommy wspomniał o dzieciach, to polecam ciekawy sposób na naukę mnożenia

[Tommy Black]

No dobra,skoro już uruchomiliście ten samolot...to wróćmy na ziemię.Do piaskownicy najlepiej...

- Przepraszam! Mogła by Pani tu nie palić? Moje dzieci bawią się w piaskownicy!
- Ale... to właśnie one mnie poczęstowały!

Nigdy się nie uśmiecham w czwartki o świcie,ale to mnie rozbawiło dziś.

Dzwonek do drzwi. Gospodyni otwiera, a tam stoi chłopiec:
- Dzień dobry, jest Mosze?
- Tak, ale teraz je. Ty też pewnie coś byś zjadł?
- Tak
- No to wracaj do domu coś zjeść.

Dołożę coś dla naszych chemików:

- Jak chemicy przekazują sobie informacje?
- Dają sobie cynk.

[ledn_pl]

Bardzo dziękuję za tą ankietę Chemiku. Zaraz ją wydrukuję w kilkudziesięciu egzemplarzach i schowam głęboko do szuflady, z nadzięją, że jeszcze przez dziesięć lat nie będzie potrzebna.

A w tym wszystkim najzabawniejsze jest to, że mój syn kocha obie Twoje córki

[se55ba]

@eef no padłem Przecież jasne, że nie wystartuje bo pas musiałby być z innej gumy niż opony Boeinga747. Konstruktorzy to specjalnie tak zaprojektowali, ale poprzednie wersje bez problemowo wystartują, a pas może być nawet węższy

Zaraz ją wydrukuję w kilkudziesięciu egzemplarzach i schowam głęboko do szuflady, z nadzięją, że jeszcze przez dziesięć lat nie będzie potrzebna.

Mati wystarczy czytelny i zrozumiały T-shirt:

[Riccardo]

Pilnujcie, pilnujcie, a w przerwach między pilnowaniami przypomnijcie sobie skąd się te Wasze córki na świecie wzięły?

Bociek przyniósł

[Mastertext]

Pilnujcie, pilnujcie, a w przerwach między pilnowaniami przypomnijcie sobie skąd się te Wasze córki na świecie wzięły?

[Stary Chemik]

Szlag by to trafił! A takie mialem ambitne plany wobec Twojej córki!

Od prawie 6 lat ma prywatnego bodyguarda. I niech Cię nie zwiedzie jego wygląd - na studiach na polibudzie był akademickim wicemistrzem Polski w trójboju siłowym.

[Tommy Black]

Hmmmm...też myślałem o korepetycjach,albowiem jestem współwłaścicielem 1 szt. córki.No,ale ja się nie wstydziłem.Tylko sobie tak myślę...a jak pomyślę że zabierałby moje boxy,moją bazę, że kiedyś sobie kupię kapelusz i on mi ten kapelusz...nie...
Ale mógłbym mu kupować zabawki...hmmmm...fajne zabawki...jest jednak o czym mysleć...

A tu cytat:

W statystycznym polskim domu na zabawki syna wydaje się 11% więcej pieniędzy niż na zabawki dziewczynki (dziewczynki otrzymują więcej ubrań – średni wydatek jest wyższy o 7% w przypadku dziewczynek niż chłopców).

Poza tym w większości polskich domów dziewczynkom kupuje się zabawki, które nie zachęcają do wychodzenia z nimi z domu i do kreatywnej, odkrywczej zabawy, wpisują się one w standardowe, stereotypowo postrzegane role (np. kuchenki, domki dla lalek, misie, zastawy stołowe, zestawy do makijażu, wózki itd.). Chłopcy otrzymują więcej zabawek motywujących do kreatywnej zabawy i odkrywania świata.

http://www.sosrodzice.pl/warto-miec-syna/2/

[matatiti]

Bardzo dziękuję za tą ankietę Chemiku. Zaraz ją wydrukuję w kilkudziesięciu egzemplarzach i schowam głęboko do szuflady, z nadzięją, że jeszcze przez dziesięć lat nie będzie potrzebna. Chodzi mi jeszcze po głowie zakup konkretnej rasy psa stróżującego, ale o to już zapytam na forum polskiego związku kynologicznego.

Amsaw, zawsze jestem tego samego zdania co Ty w tym temacie, a o korepetycję wstydziłem się Ciebie wcześniej poprosić