To jest taki fragment rzeczywiści w wykonaniu Andrzeja Poniedzielskiego który, mimo że o starości, niesie nadzieję. Po tym wyznaniu moim, dedykacja staje się zrozumiała.
Patrz jasno, nawet gdy zapadnie ciemność albo starość.
I jeszcze do tej dedykacji przesłanie, bo dawniej to się dawało przesłanie. Dziś już nie. Dziś robi się to krócej. I raczej trudno to nazwać bo i tak jest krótkie.
Nie ma ważniejszego zadania, jak być miłym i pełnym uroku. Krzewić radość, promieniować szczęściem, rozlewać jasność na ciemnych drogach życia… Czyż nie jest to największa przysługa dla innych?Wiktor Hugo