LoCtoR pisze:Witam wszystkich rozchmurzonych.
Co prawda swój pierwszy odcisk łapy postawiłem w innym temacie ale ponieważ łapy mam dwie i krok wymaga dwóch, niech więc owe dwa liczą się jako pierwszy
Wapuję od prawie dziewięciu lat i choć może się to wydawać okresem długim to doświadczenia wielkiego nie mam. Głównie dlatego, że marny ze mnie gadżeciarz, jeszcze gorszy kolekcjoner za to wielki przeciwnik nadmiernego komplikowania rzeczy prostych. Forum znalazłem niedawno i przypadkiem także nie wiem jak intensywnie i długo będę tu bawił ale ponieważ, podobnie do kilku moich poprzedników w tym temacie, lepszym jestem słuchaczem niż mówcą, wielkich imprez do białego rana raczej nie przewiduję
To chyba tyle. Pozdrawiam.
Na początek zajmiemy się faktami i obalimy mity.To nieprawda że krok potrzebuje dwóch łap albo nóg, jeśli już ktoś ma nogi.Często największe kroki robi się bez łap czy nóg. A czasem nawet jeden krok to:"To mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości" - powiedział Neil Armstrong stawiając pierwszy ludzki krok na Księżycu.Więc łapy i nogi nie są tu takie istotne.Dla ludzkości.Kroku nie zrobiła a skok oddała.
Ponieważ nigdy nie komplikowałeś rzeczy prostych, to znalazłeś Salon.Przypadek nie ma tu nic do rzeczy.Albo może ma? Czy przypadki są skomplikowane? Nie, spotykają człowieka i wskazują mu Salon. To tak trochę jak w mądrej księdze. Spragnionego napoić a głodnemu wskazać dobrą restaturację.
Tylko marny mówca przemawia do bialego rana i w końcu zasypia ostatni. Dobry mówca mówi krótko, treściwie, wskazuje słuchaczom cel, zasiewa w nich ziarno wiedzy i sam zasypia a słuchacze zbierają gadżety i pędzą realizować cele i pielęgnować zasianą wiedzę.*
A wiedzą już błysnąłeś jak doniosła tajna Grupa Kamerdynerów Salonu...więc chyba tak na początek drażnisz tygrysa, prawda? Lubisz to...prawda?
Witamy w Salonie!
*Nie dotyczy mówców w TVP.