Sklepy w Krakowie

Co, gdzie i jak kupić? Porady oraz nasze prawa konsumenckie.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: Tommy Black » pt cze 29, 2018 5:49 am

Vlad pisze:Problem tylko taki, że plac duży, ale nima gdzie zaparkować.


Jak to nie ma? Zaraz za rzędami samochodów, ostatnimi stoiskami jest całkiem przyzwoity, ogrodzony parking. Fakt, płatny ale era bezpłatnych parkingów w Krakowie to już historia.
Drugi fakt to taki że ceny niektórych parkingów są wyższe niż w Londynie i Hamburgu. Podobno kiedy osiągną pułap NYC to się usabilizują. ;)

PS
Nieco mnie to zdziwiło, bo wookół masa aut, trudo wjechać a ten parking prawie pusty...
Awatar użytkownika
Vlad
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 688
Rejestracja: śr mar 21, 2018 5:34 pm
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Otrzymał podzięk.: 365 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Sklepy w Krakowie

Postautor: Vlad » czw cze 28, 2018 11:17 pm

Się akurat tak składa, że prawie co dziennie tam przejeżdżam. Także już teraz pełny komfort, albo sobie odbiorę tu albo na Nilla. Na zapiekankach też nie dawno byłem. Problem tylko taki, że plac duży, ale nima gdzie zaparkować. W ogóle jak wjeżdżam do tej Nowej Huty, zawsze jakieś doły mnie dopadają, smutno tam.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: Tommy Black » czw cze 28, 2018 7:11 am

Tommy Black pisze:
Haze pisze:Tommy jest może nawet z Krakowa, więc będzie najlepszą osobą do polecenia sklepu.


No, Tommy to nawet bywa w Krakowie często albowiem to sam jest z Galicji obecnie...a najgorsze że wtedy kiedy bywam to wszystko już zamknięte... :-P

A tak poważniej, to ja w Krakowie, fizycznie, znam tylko dwa sklepy. E-dym na ul. Szpitalnej20 i Światy Wapowania na ul. Długiej 48. I te dwa sklepy calkowicie mi wystarczają.


I odgrzewając stary temat Tommy melduje że już zna 3 sklepy w Krakowie. Wczoraj znana nam wszystkim ale nie tylko nam przecież, firma e- *czajniczek* uruchomiła w Krakowie trzeci sklep. I to już brzmi poważnie. Po 3 sklepy w Krakowie mają bowiem takie firmy jak: Nike, Tchibo, Adidas, Puma, Tiger, Lion, Ant, Bugsy a nawet Mercedes, Audi i Tarpan.
A poważniej, to na placu targowym w Bieńczycach w pawilonie nad Zapiekankami Bieńczyckimi czy jakoś tak, wczoraj technicznie sklep uruchomiono. Technicznie, bo brak a razie oznaczeń, wystroju i całości asortymentu, ale wszystko za chwilę będzie.
Ruch na tym placu jest straszny a kupić można tam wszystko, też załatwić. Apteki, Serwis komputerowy,sklepy techniczne, spożywcze, banki, bankomaty...kolorowo i bardzo fajnie tam jest.Kiedy będę już mógl zrobić jakieś fotki, zamieszczę je tu.Ale ogólnie sklep wygląda bardzo fajnie.
Iceberg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: sob sty 20, 2018 7:05 pm
Lokalizacja: Francja
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podzięk.: 138 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: Iceberg » pt maja 18, 2018 6:49 pm

roll_nick pisze: - nie prościej byłoby po prostu zapytać? Może facet nie wie co to, a nie chciał się zbłaźnić zwracając uwagę, a może wie, ale pomyślał "co za burak, chce mnie sprowokować czy ki czort?". Po reszcie wypowiedzi wnioskuję że nie masz problemów z kontaktem z ludźmi (z kobietami które tak frapująco opisujesz zwłaszcza :) ), więc tym bardziej się dziwię zachowaniu.


Hej...Oczywiscie ze prosciej bylo by zapytac, ale raz ze moglem dostac odpowiedz ze nie wolno a dwa ze ja nie zawsze lubie najprostsze rozwiazania, co czesto prowadzi mnie do popadania w mniejsze czy wieksze klopoty, ale tak kocham urozmaicone zycie ze z radoscia biore sie za nowy problem, czesto wyciagajac samego siebie z nastepnego dolka w ktory wpadlem, oczywiscie kontrolujac by nastepny dolek nie byl zbyt gleboki na moje mozliwosci...
Nie sadze tez by ochroniarz nie wiedzial co to jest e-papieros, toc bylem w Krakowie a nie na Marsie a jezeli chodzi o to co on sobie o mnie pomyslal to naprawde dla mnie nie ma znaczenia i absolutnie nie ma wplywu na bieg mojego zycia...
Toksyna zatruwa i niszczy zycie tych, ktorzy maja negatywne mysli, nie wyrzadzajac zadnej krzywdy tym, ktorych te mysli dotycza...To bardzo uniwersalna prawda a jej prostota w tym przypadku jest czyms, czego komplikowac nie bede...
When people agree with me I always feel that I must be wrong...
Awatar użytkownika
roll_nick
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: czw sty 18, 2018 10:57 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 113 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: roll_nick » pt maja 18, 2018 12:19 pm

Wszystko fajnie, ale
Iceberg pisze:...az pomyslalem ze moze na zamku jest zakaz ale nigdzie nie widzialem znakow zakazu palenia, wiec by byc pewnym, podszedlem blisko ochroniarza i wypuscilem wielki oblok chmury a on nic, zero reakcji a musial to widziec, gdyz taka byla moja intencja...
- nie prościej byłoby po prostu zapytać? Może facet nie wie co to, a nie chciał się zbłaźnić zwracając uwagę, a może wie, ale pomyślał "co za burak, chce mnie sprowokować czy ki czort?". Po reszcie wypowiedzi wnioskuję że nie masz problemów z kontaktem z ludźmi (z kobietami które tak frapująco opisujesz zwłaszcza :) ), więc tym bardziej się dziwię zachowaniu.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Iceberg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: sob sty 20, 2018 7:05 pm
Lokalizacja: Francja
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podzięk.: 138 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: Iceberg » czw maja 17, 2018 5:52 pm

Hej...Tak sie zabieralem do napisania troche o tym i tamtym dotyczacym mojego wyjazdu do Polski...
Moze zaczne od procedur i podejscia celnikow w krajach w ktorych mialem przesiadki...
Jako ze dawno nie latalem samolotami, to zauwazylem straszne zmiany a samo przejscie przez barierki,scanery i inne takie to byl istny koszmar...
Prawie mnie rozebrali pomiedzy Francja a Italia i musialem paradowac bez butow, ktore wlasciwie na wszystkich lotniskach stanowily obiekt zainteresowania i podejrzliwosci, wiec jezeli lubicie styl punk to warto na czas przelotu ubrac zwykle trampki a tego typu buty jak i inne akcesoria, jak butelki, jedzenie (odebrali mi puszki typowych rarytasow z miejsca w ktorym mieszkam, ktore chcialem dac mamie),wszelkiego rodzaju ostre przedmioty, szampony,zele etc. trzeba wkladac do bagazu idacego bezposrednio pod samolot, gdyz sa tylko skanowane i chyba rzadko sie zdarza by je otwierali, nawet jak bedzie tam litr liquidu, ktory pewnie bedzie wziety za wino czy jakis inny plyn...
Bagaz pod samolot to najlepsza rzecz, jezeli chce sie wywiezc lub przywiezc wszystko co nie przejdzie w bagazu podrecznym, jak na przyklad piec kilo kielbasy wiejskiej od Benedyktynow, ktora bezpiecznie doleciala do Francji (inna rzecz ze szybko mnie okroila z tej kielbasy corka i moja ex a tez kazdy chcial sprobowac, wiec szybko sie skonczylo)
Pamietac trzeba ze taki bagaz w zaleznosci od lini lotniczych trzeba oplacic i tak w Polsce cos kolo dwustu zlotych i w UK czterdziesci funtow (drogo mnie wyszly rarytasy polskie)
Do takiego bagazu mozna dac mody,atomizery i liquidy, by miec swiety spokoj (warto zaopatrzyc sie w specjalne kauczukowe etui do bateri)
Druga rzecz to bagaz podreczny, ktory jest dzielony na ten co wezmiemy na poklad i taki, ktory zabiora nam przed samym wejsciem do samolotu...
Przed odprawa dostepne sa woreczki plastikowe w ktore wklada sie wszystkie rzeczy z bagazu podrecznego i czym ladniej sie to zrobi, tym szybciej pojdzie odprawa, czyli liquidy,mod, baterie wszystko oddzielnie (nastepnym razem zaopatrze sie w takie woreczki juz pakujac sie w domu, by zaoszczedzic czas)
Do bagazu podrecznego nie mozna brac plynow powyzej 100 ml i UWAGA, oni to sprawdzaja naprawde szczegolowo. Ja mialem 60 ml w kieszeni i 120 ml w butelce a ze nie bylo na niej napisane ile ona miesci, bardzo dokladnie jej sie przypatrywano i wreszcie facet poszedl sie zapytac co z tym zrobic, podejrzewam ze nie byl pewny czy tam nie jest troche wiecej nizeli 100 ml, ale mialem szczescie i machnieto na to reka, wiec jezeli ma sie 120ml to lepiej przelac do dwoch np. 60 ml buteleczek a tych do 100 ml mozna miec wlasciwie kazda ilosc i nawet sie nie pytaja co w nich jest (moze warto pozbyc sie trupich czaszek, mowiacych o tym ze jest tam cos toksycznego)...
W Italii bylo troche lepiej, ale moze tylko dlatego ze sprawdzala mnie celniczka niepospolitej urody i nie moglem sie przestac jej przypatrywac...pomyslalem, ech jakie te Wloszki sa cudne i zaraz pomyslalem o mojej ex, ktora w polowie jest Wloszka i od razu mi przyszlo do glowy ze jakby byla nia w stu procentach, to moze nie musialbym o niej pisac "ex"...
Skoro juz pisze o dziewczynach to faktem jest ze w Krakowie zageszczenie pieknych dzierlatek na 100 metrow kwadratowych jest przynajmniej parokrotnie wieksze nizeli np w Paryzu, ktorego zreszta nie cierpie...
Niepotrzebnie obawialem sie wapowania w Polsce a okazalo sie ze jest zupelny luz w ogrodkach przy kawie, na ulicy i innych miejscach publicznych...Juz pierwszej nocy poszlismy na kawe do super baru, gdzies w okolicy BWA i pomimo ze czesc byla zaslonieta, nikt mi nic nie mowil...
Bardzo ale to bardzo bylem zdziwiony tym ze nigdzie nie widzialem waperow, pare razy tylko jakies laski z dlugopisopodobnym sprzetem, ale takze zdziwilo mnie ze prawie nikt nie palil zwyklych papierosow a ja Polske pamietam, kiedy taki Czesio i Jozio palili "Popularne" wlasciwie wszedzie a my ich nazywalismy "Popularnioki"...
Oczywiscie trzeba bylo sie przywitac z Wawelem i nastepne zdziwienie, ludzi na dziedzincu masa az trudno przejsc i NIKT nie pali ani nie wapuje az pomyslalem ze moze na zamku jest zakaz ale nigdzie nie widzialem znakow zakazu palenia, wiec by byc pewnym, podszedlem blisko ochroniarza i wypuscilem wielki oblok chmury a on nic, zero reakcji a musial to widziec, gdyz taka byla moja intencja...
Zdarzyla mi sie tez bardzo smieszna historia, nie wiem czemu ale w duzych sklepach wlancza sie "bip" jak przechodze i zostalem dwa razy zatrzymany przy wyjsciu i wreszcie ochroniarz doszedl do wniosku ze musze gdzies miec jakas nieoderwana metke i skonczylo sie na gdybaniu, ale drugim razem w innym markecie ochroniaz kazal mi sie cofnac i przejsc jeszcze raz a gdy bipnelo popatrzyl na mnie z podejrzliwoscia i nagle ujrzal w mojej dloni VooPoo Grag'a z ktorym wlasciwie sie nigdy nie rozstaje, otworzyl szeroko oczy i powiedzial "O k... z tego to musi byc buch" i tak troche pogadalismy i oboje zapomnielismy ze on mnie zatrzymal w celu wyjasnienia skad ten "bip"...
Oczywiscie odwiedzilem sklep waperski "Swiat Wapowania", ktory naprawde polecam, Mirek (?) potrafi doradzic,wytlumaczyc,pelna profeska, kupilem tam troche drutu plecionego SS (Wapuje tylko na TC i tak sie przyzwyczailem ze inne opcje mnie przestaly interesowac i nie wyobrazam sobie zmiany), kupilem litr bazy z szotami dla brata, ktory Mirek zmieszal na miejscu opowiadajac ciekawe historie dotyczace wapowania w Polsce i dajac sporo interesujacych rad...
Bylem na Szpitalnej, gdzie mial byc sklep waperski i nie znalazlem, chociaz wszedzie powlazilem...
Zauwazylem cos dziwnego co dotyczy nie tylko wapowania. Wiele sklepow jest w bramach i bardzo ciezko jest jest je znalezc, gdyz nie sa odpowiednio oznakowane a czesto w ogole nieoznakowane i zdarzylo mi sie pytac o sklep, stojac przed samymi drzwiami...
Jest tez jeden sklep blisko Kazimierza, ktory tez byl zakamuflowany i niemozliwy do znalezienia bez zapytania stojac piec metrow od niego...Tego sklepu nie polecam, facet nie byl pewny swoich cen mod'ow ktore mial na polkach, kiedy pytalem o aromaty, zaczal odkrecac butelki podstawiajac mi je pod nos, wiec wzialem kilka dla proby i juz w hostelu zauwazylem ze roznia sie one poziomem... Tez tam kupilem premix Seria z Mazur "Robak", ochyda, ale ma jeden plus, mianowicie podzialka nadrukowana na butelce, szkoda ze to nie jest standard, jezeli chodzi o wszystkich producentow...
Nie mialem juz czasu by isc jeszcze raz na Dluga do "Swiat Wapowania" a rozmawialismy o aromatach i bylo tam cos co mnie zaciekawilo...
Odwiedzilem tez jedna "Liniowke"?-sklep w srodku galerii, gdzie nawet ladna lecz dziwna pani odpowiadala na moje pytania jak robot, troche tak jak sie mowilo wierszyki w szkole i widzac mojego mod'a od razu zaproponowala "cudowny" liquid,akurat pod mod wysokiej mocy z niska opornoscia, liquid, ktory wielu staralo sie podrobic i nikomu sie nie udalo a chodzilo o miete z owocami firmy LiQueen Cold Berries. Wlalem to zaciagnalem sie i ani smaku miety ani owocow, jakis nieokreslony okropny smak, ktory zaraz mi przypomnial liquid chinski, kiedy jeszcze we Francji nie bylo specjalnej kontroli...Zalamalem sie, gdy przeczytalem "Made in China" i wszystko natychmiast zrozumialem...
Teraz juz wiem, dlaczego w Krakowie trzeba wiedziec o produktach i nawet jedzenie moze byc ochydne albo wspaniale, to samo z kawa, juz po paru dniach wiedzialem,gdzie kawa jest dobra a gdzie lura i niekoniecznie ma to cos wspolnego z wygladem lokalu...
Taak, Krakowa sie trzeba nauczyc i powdychac krakowski smog, by wiedziec gdzie co i jak...
Pozdrawiam...
When people agree with me I always feel that I must be wrong...
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: Haze » pt mar 30, 2018 7:33 pm

@
Awatar użytkownika
Iceberg
, na szczęście obsługa knajp w większości wykazuje zdrowy rozsądek i przy zachowaniu elementarnej dyskrecji możesz sobie pufać nawet wewnątrz. Oczywiście jeśli odpalisz dwugrzałkowego DTL-owca i zaczniesz dawać czadu jak parowóz jakimś śmierdzącym liquidem siedząc przy centralnym stoliku 4-gwiazdkowej restauracji :mrgreen: to wiadomo jaki będzie skutek, ale przy spokojnym pufaniu jakiegoś nieinwazyjnego liquidu nie powinieneś mieć problemów, zwłaszcza w knajpach typu pub. Ja na takie wyjścia biorę zwykle jakiegoś dopaszczowca typu Hussar czy Berserker zalanego jakąś wzmocnioną (żeby nie pufać na okrągło) tytoniówką i jest gitarra, nawet w obsadzonych knajpach. Wprawdzie na początku co niektórzy patrzą podejrzanie, ale z czasem, jak widzą że nie ma ani smrodu ani zadymy to przestają zwracać uwagę.
A na ogródkach to już w ogóle nie wyobrażam sobie żeby ktoś zabraniał wapowania, tylko trzeba uważać na zawietrzną (żeby nikogo nie okadzać) :smile: No i na ewentualnych przesympatycznych pracowników Straży Miejskiej, no ale na nich jest sposób przytoczony przez @basikę czyli "inhaluję płyn bez nikotyny".
Obrazek
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Sklepy w Krakowie

Postautor: basika » pt mar 30, 2018 5:43 pm

Iceberg pisze:Bede spedzal troche czasu w rynku glownym, gdzie sa tarasy i chcialbym wiedziec czy tam mozna palic i wapowac, bo przeciez trudno pic kawe bez chmurki...
Czy sa jakies lokale, puby i knajpy gdzie wapowanie jest dozwolone w srodku?...
Niby glupie pytania, ale naprawde nie znalazlem niczego co by mowilo o mozliwosci lub niemozliwosci wapowania w takich miejscach, wciaz tylko "miejsca publiczne"...

Rafał, może przeczytaj ten post, który dzisiaj zamieściłam. Może trochę Ci to rozjaśni wątpliwości. ;)
viewtopic.php?f=20&t=3620

A jeśli chodzi o Kraków, to niestety nie wiem jak w praktyce to wygląda. Natomiast trafiłam na ten tekst :

11 stycznia Rada Miasta Krakowa podjęła uchwałę rozszerzającą zakaz palenia papierosów w miejscach użytku publicznego o zakaz używania e-papierosów i tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych.Dotychczasowy zakaz palenia papierosów obowiązuje w Krakowie na przystankach autobusowych, dworcach i pętlach w pobliżu wiat, zatok autobusowych i w pojazdach komunikacji miejskiej. Ponadto na terenie placów zabaw dla dzieci, w tym ogródkach jordanowskich oraz na terenie trzech parków: Parku Krakowskiego, Parku im. dra Henryka Jordana i Parku Bednarskiego. W tych trzech ostatnio wymienionych miejscach wyznaczone są strefy dla palaczy (o powierzchni 50 metrów kwadratowych), które powinny być wyposażone w popielniczki.
Po wejściu w życie nowych przepisów w tych wszystkich miejscach nie będzie wolno także używać e-papierosów i tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych, czyli np. tytoniu do samodzielnego skręcania papierosów, fajki, cygara, cygaretki, a nawet tytoniu do żucia (więcej szczegółów w ustawie).

źródło: http://krakow.pl/aktualnosci/206726,29, ... znych.html

adamsud pisze:Niedługo mam wyjazd do Portugalii i borykam się z podobnymi egzystencjalnymi problemami.


Adam, rzeczywiście trudno się w tym wszystkim połapać. W tamtym roku znalazłam ciekawy artykuł na ten temat : Gdzie vaping jest zakazany, a nawet grozi więzieniem. Ale.... warto pamiętać, że prawo w poszczególnych krajach nieustannie się zmienia, dlatego trzeba dokładnie sprawdzić przepisy jakie obowiązują w danym kraju, na dany moment. :smile:

viewtopic.php?f=23&t=2755
Awatar użytkownika
adamsud
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz kwie 30, 2017 7:54 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 330 razy
Otrzymał podzięk.: 582 razy
Płeć: Mężczyzna

Sklepy w Krakowie

Postautor: adamsud » pt mar 30, 2018 2:51 pm

Iceberg pisze:... dowiedziec sie jak jest z wapowaniem ...

Niedługo mam wyjazd do Portugalii i borykam się z podobnymi egzystencjalnymi problemami. Zapewniam Cię @
Awatar użytkownika
Iceberg
, że większość z nas nie zna dokładnych przepisów dotyczących reguł wapowania w tym smutnym kraju. Trzymam się po prostu zasady: tam gdzie wolno palić papierosy, tam wolno wapować. Oraz, oczywiście, na odwrót (poza sklepami waperskimi :smile:)
Iceberg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: sob sty 20, 2018 7:05 pm
Lokalizacja: Francja
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podzięk.: 138 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Sklepy w Krakowie

Postautor: Iceberg » pt mar 30, 2018 2:20 pm

Hej...Jako ze moj przyjazd do Krakowa jest bliski, wiec szukam tu i tam jakis ciekawych miejsc i mozna dostac oczoplasu, gdyz opinie wystawiane takim miejscom sa bardzo zroznicowane, wiadomo ludzie sie od siebie roznia...
Zabralo mi sporo czasu, by dowiedziec sie jak jest z wapowaniem i sie wsciekalem, gdyz wszystkie pytania wpisywane w google, dawaly mi wiadomosci sprzed paru lat, kiedy bylo jeszcze inne prawo...
Wiem ze nie mozna wapowac w miejscach publicznych, ale co to znaczy miejsca publiczne?...Wydaje mi sie ze taras knajpy, czy kafejki, albo ogrodek sa miejscami prywatnymi i logicznie mozna tam palic czy wapowac, jednak nie znalazlem zadnych konkretow a naprawde sie staralem...
Wiec jak to z tym jest?...Jestem czlowiekiem raczej kulturalnym i nie bede nikomu w twarz dmuchal, nawet jezeli prawo tego nie zabrania...
We Francji niby jest jakies prawo, jednak patrzy sie na to przez palce a sami waperzy tez maja wyczucie i nie beda wapowac np. przy kobiecie w ciazy czy dzieciach, jednak wapowanie tutaj nie bylo nigdy problemem...
Czytalem cos o przystankach autobusowych, gdzie trzeba byc pietnascie metrow w lewo lub w prawo i piec metrow od kraweznika, co wydaje mi sie jakas paranoja...
Bede spedzal troche czasu w rynku glownym, gdzie sa tarasy i chcialbym wiedziec czy tam mozna palic i wapowac, bo przeciez trudno pic kawe bez chmurki...
Czy sa jakies lokale, puby i knajpy gdzie wapowanie jest dozwolone w srodku?...
Niby glupie pytania, ale naprawde nie znalazlem niczego co by mowilo o mozliwosci lub niemozliwosci wapowania w takich miejscach, wciaz tylko "miejsca publiczne"...
Wiem ze lata temu w Bonarce byla jedna bardzo przyjemna kawiarenka i do tego jedyna, gdzie mozna bylo palic a w tych czasach o elektronicznych fajkach bylo raczej cicho...
When people agree with me I always feel that I must be wrong...

Wróć do „Poradnik zakupowy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość