Gwarancja i rękojmia na sprzęt - prawo a praktyka

[kristo1982]

Ja miałem ostatnio problem z grzałką do TFV 8 V2.
Może nie tyle z grzałki ,co z jej zwrotem .
Powód zwrotu ?Grzałka nie działała , o czym dowiedziałem się przy jej montażu, czyli dzień po zakupie.Pani w sklepie przyjęła ją ,ale bardzo niechętnie. Chyba tylko dlatego że mnie zna.Ponoć na grzałki nie ma gwarancji.Sugerowała aby montować w sklepie i sprawdzić czy działa. Przecież ta grzałka wymaga przygotowania przed pierwszym użyciem.

Takie to właśnie zbywanie klientów. Jak słyszysz coś takiego to mówisz, że nie interesuje Cię gwarancja i korzystasz z rękojmi. Składasz pisemną reklamację w sklepie i zostawiasz grzałkę. Nie musi być żaden ich formularz, zwykła karta jakaś, ważne żeby podać najważniejsze dane, co reklamuję, data zakupu, opis wady i swoje żądanie wymiana/zwrot pieniędzy, naprawa. Jak nie chce dalej przyjąć/potwierdzić przyjęcia (sic!) to pakujemy w kopertę/paczkę i wysyłamy listem poleconym. Tylko to co pisałem wcześniej, bawienie się i czas.

[robert]

Ja miałem ostatnio problem z grzałką do TFV 8 V2.
Może nie tyle z grzałką, co z jej zwrotem.
Powód zwrotu? Grzałka nie działała, o czym dowiedziałem się przy jej montażu, czyli dzień po zakupie. Pani w sklepie przyjęła ją, ale bardzo niechętnie. Chyba tylko dlatego że mnie zna. Ponoć na grzałki nie ma gwarancji. Sugerowała aby montować w sklepie i sprawdzić czy działa. Przecież ta grzałka wymaga przygotowania przed pierwszym użyciem.

[Tommy Black]

A ja polecę ten temat, od dawna obecny w Salonie:

viewtopic.php?f=90&t=784

[kristo1982]

Widzę, że jakieś zainteresowanie moimi wywodami jest, więc rozwinę jeszcze trochę.
Standardowo, w tej beczce miodu musi był jakaś łyżka dziegciu A mianowicie, prawo prawem, ale czasem sprzedawca ma to wszystko gdzieś i mówi, że nie uznaje reklamacji w stylu "nie mamy pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi" lub typ milczka, brak jakiejkolwiek odpowiedzi na reklamacje w ogóle.
No i każdy wtedy zadaje sobie pytanie czy chce mi się chce szarpać, chodzić po sądach itd., większość odpuszcza bo zakup najczęściej nie aż tak dużej wartości, ja sam często odpuszczam, bo najzwyczajniej w świecie wiedząc, że sprawę mam wygraną, to i tak nie chce mi się pisać wezwania, później pozwu, iść do sądu itd. Aż dziw, że tu mi się chce pisać Jednakże dla zawziętych, którym się chce, lub nie chce, ale sprzedawca tak ich wkurzył, że poczuli misję udowodnienia mu, kto ma rację , jak najbardziej polecam taką opcję. Wspomnę w tym miejscu o instytucji działającej chyba w każdym większym mieście pt. Miejski Rzecznik Praw Konsumentów, owi rzecznicy udzielają bezpłatnych porad w ramach zagadnień związanych z prawem konsumenckim, mogą w naszym imieniu napisać wezwanie do sprzedawcy, a nawet wnieść pozew do sądu i tym samym odciążyć nas w wielu czynnościach, ale tak czy inaczej zawsze będzie to kosztowało trochę naszego czasu.

[Haze]

... sprzedawca ma wtedy ma problem i musi udowodnić, że dobrze działa, nie działa lub źle działa z winy użytkownika.

Dobrze wiedzieć, dzięki

[kristo1982]

W dłuższym okresie użytkowania trudno rozstrzygnąć, czy wada jest z winy producenta czy użyszkodnika.

Pewnie, że trudno stwierdzić, ale o ile rok nie minął, to konsument ma "magiczne" domniemanie istnienia wady i nie musi nic udowadniać czy stwierdzać. Dla niego sprzęt nie działa lub źle działa i już, to sprzedawca ma wtedy ma problem i musi udowodnić, że dobrze działa, nie działa lub źle działa z winy użytkownika. Zdecydowanie rozwiązanie niekorzystne dla sprzedawców, ale bardzo korzystne dla konsumentów. Każdy sam decyduje czy chce z tego skorzystać czy nie.
Tak czy inaczej skoro jest tak jak mówi @

Tomba, że sprzedawcy nie robią problemów i zwracają kasę/wymieniają niesprawny sprzęt, to świadczy o dojrzałości rynku i tylko się cieszyć.

[Tomba]

@

kaper - czytałeś?

. Gwarancja rzecz dobrowolna, producent może jej udzielić lub nie, a jak udziela to decyduje na jaki okres, więc ok, zero zastrzeżeń.

-----------------
Temat znany (dla "starych") i wałkowany od kiedy Istnieje rynek e-p. Kiedyś bardziej modny, bo sprzęt był bardziej wadliwy.
W mojej długiej karierze z e-p nie musiałem nigdy korzystać z rękojmi.
Z reguły wady ujawniają się w początkowym okresie i z reguły większość sprzedawców nie robiła (robi) problemów z wymianą bądź zwrotem.
W dłuższym okresie użytkowania trudno rozstrzygnąć, czy wada jest z winy producenta czy użyszkodnika.

[kristo1982]

Mnie zastanawia dlaczego ładowarki w popularnych sklepach waperskich mają znacznie krótszą gwarancje niż normalnie gdzie indziej.
W Vcp widzę 6 mieś, w E- 12 mieś gdzie normalnie jest 24?

Gwarancja to jak napisałem, rzecz dobrowolna, może udzielić jej producent lub sprzedawca. Ty sam sprzedając koledze sprzęt też możesz udzielić gwarancji na okres jaki chcesz. Czyli żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie trzeba by mieć konkretny przykład sprzętu i sprawdzić kto udziela gwarancji, sprzedawca czy producent w danym przypadku, to mogłoby wytłumaczyć różne okresy.

Dodam jeszcze, że gwarancja nawet jeśli jest udzielona na taki sam okres jak rękojmia czyli 24 miesiące, to najczęściej jest mniej korzystna dla reklamującego niż rękojmia, może nie zawsze, ale w zdecydowanej większości przypadków jakie znam. Wynika to z tego, że korzystając z uprawnień gwarancyjnych wszystko odbywa się wg zasad opisanych w tejże gwarancji,które to zasady powinien sprzedawca doręczyć kupującemu przy zakupie (karta gwarancyjna) co pozwala napisać udzielającemu najczęściej producentowi, że np. określone części nie są objęte gwarancją, że naprawa może trwać dwa miesiące itp.

[kaper]

Mnie zastanawia dlaczego ładowarki w popularnych sklepach waperskich mają znacznie krótszą gwarancje niż normalnie gdzie indziej.
W Vcp widzę 6 mieś, w E- 12 mieś gdzie normalnie jest 24?

[kristo1982]

To oczywiste! Tak oczywiste jak oczywiste, że większość z nas nie jest świadoma swoich praw konsumenckich.

Z mojej praktyki wynika, że właśnie mało ludzi jest świadoma swoich praw, a w salonie zarzuciłem temat, bo zainteresowało mnie czemu tak wyakcentowane na stronach wszystkich sklepów są te okresy gwarancyjne, a dużo korzystniejsze dla klientów okresy rękojmi gdzieś ukryte małym druczkiem w regulaminie sprzedaży. Czy nie jest przypadkiem tak, że klienta z reklamacją za wszelką cenę próbuje się zbyć bo już jest po okresie gwarancji? Osobiście nie mam żadnych doświadczeń w tym temacie, bo jestem vaperem od blisko tygodnia , więc nie oskarżam absolutnie żadnych sprzedawców, tylko pytam o Wasze doświadczenia