smiglo92 pisze:Wydawało mi się że forum jest po to żeby pomagać. Jestem zielony w temacie i to że czegoś nie ogarniam znaczy że mam się tym nie zainteresować?
Drogie @ smiglo92 !
W pierwszych słowach mojego listu , posta, do Cię, Ciebie, pragnę. Otóż pragnę Cię przeprosić ze to że nie zrozumiałeś moich intencji i odniosłeś mylne, czyli nie takie jak trzeba wrażenie.Na swoje usprawiedliwiene mam co trzeba. Otóż zarzuciłeś nas na samym początku twojego piśmiennictwa salonowego arcytrudnym problemem księgowości bankowo-palcowej. To nas jeszcze przerasta. Tylko Magda ( @Madzia ) ogarnia to i tylko kiedy ma światło w lodówce. A często nie ma, bo na noc wyłącza.A potem zapomina włączyć, po co marnować w nocy tyle światła? Nawet pan @ Tomba próbował się włączyć. Opromieniony sławą niedawnego odkrycia koincydencji czasowej postów. I kiedy już szliśmy dobrą drogą do celu, ty wyskoczyłeś z tym zaksięgowanym mieszadłem. Gdybyś jeszcze zaksięgował coś innnego. Akordeon, perkusję, a nie, to za proste. Harfę, harfę koncertową gdybyś, to miałbyś setki odpowiedzi.Ale mieszadło?
Harfa jest smukła, piękna, wymaga długiej sukni i takiejż harfistki.O harfie można odpowiadać i wykładać jej działanie długo.Nawiasem mówiąc widziałem kiedyś harfistkę z bieliźnie. Kiedy ją jeszcze miała już nie grała. Natomiast mieszadło nie wymaga nic. Jest jak KBKB. ( Krótki Bojowy Kij Bambusowy ).
Wrzucasz do czegoś szklanego taki patyczek obły, nazywa się on poligon, stąd wyżej nawiązanie bojowe. Wlewasz tam jakiś płyn albo kilka, tu ogranicza Cię tylko wyobraźnia, pojemność naczynia, moc mieszadła, stan konta,sytuacja baryczna pingwinów i ten poligon to miesza.Miesza tak długo jak chcesz, jeśli masz opłacony rachunek za prąd.Możesz to obserwować godzinami i nawet sprzedać telewizor, gdyby Ci zabrakło na prąd. Bo sugestia jakobym radził sprzedanie lub zamianę mieszadła była oczywistym, mocno zamaskowanym żartem.No chyba że chcesz harfę.
Pace e bene @ smiglo92 jak mawiały starożytne harfistki i ja teraz kiedy jestem trochę zmieszany...