Pierwszy e-papieros, filozoficzno-moralne rozważania o EIN

[Maskota]

Przeczytałem tyle ile uznałem za stosowne i potrzebne. 70proc tekstu nie była kierowana do mnie więc nie musiałem go czytać co nie jest okazaniem braku szacunku

[DooshPastesh]

Bo nie czytałem, nie lubie czytać tak długich sonetów które możnaby zmieścić w trzech zdaniach

Skoro nie czytasz postów z powodu lenistwa, to jakim szacunkiem traktujesz kogoś kto podjął się dyskusji z tobą? Oczekujesz, że ktoś będzie traktował Ciebie z szacunkiem? Skoro nie masz nic mądrego do powiedzenia, nie wypowiadaj się. Szanuj innych, będziesz szanowany. Nie jesteś tu sam, nie jesteś tu najważniejszy ani najmądrzejszy.

[Maskota]

Gdybyśmy ten temat pisali w kraju w którym nie ma zakazu sprzedaży ein małolatom to byśmy go nie pisali;) Co do reszty się nie wypowiem, bo... Bo nie czytałem, nie lubię czytać tak długich sonetów które możnaby można by zmieścić w trzech zdaniach

[Metall]

@Metall ale chyba przyznasz że głoszenie nieprawidłowego światopoglądu a w szczególności na tym forum jest nieprawidłowe prawda? To co kto robi sobie w domu to jego sprawa i nie powinien tego szerzyć szczególnie gdy jest to zachowanie nieprawidłowe. Jeżeli natomiast ma być inaczej to nie spodziewałbym się niczego innego jak bana na ein i u nas. Ein są pod ogólnoświatowym ostrzałem a skoro publicznie będzie się pchać do przodu rzeczy których być nie powinno to powód do bana znajdą szybciej niż się nam wydaje. Kupna analogów dzieciakowi państwo nie skrytykuje ale zakup ein już tak. Do rodziców rozpijających dzieci o których wspominasz tylko dlatego nie dobrały się odpowiednie instytucje że nikt jeszcze tego nie zgłosił, a sami nigdzie się tym nie obnoszą. Jeżeli jednak uważasz że to wszystko jest prawidłowe i bronisz to indywidualnym światopoglądem to ja też jestem za banem na ein. Amen.

Gdybyśmy ten temat pisali w kraju, w którym nie ma zakazu sprzedaży EIN nieletnim, to akurat mój światopogląd byłby bardziej prawidłowy niż Twój. O ile w ogóle istnieje coś takiego jak prawidłowy światopogląd. Określenia prawidłowy i nieprawidłowy w stosunku do światopoglądu to mi się kojarzą z systemem totalitarnym, tak na marginesie dodam.

Pomijając ewidentne rozpijanie wódą, to dla wielu Polaków piwo to nie alkohol i spokojnie pozwalają swoim nieletnim pociechom je spożywać w małych ilościach. Akurat na to jest przyzwolenie społeczne, może nie oficjalne i całkowite, ale jest. Niestety w Polsce panuje dulszczyzna i hipokryzja pod wieloma względami, a zwłaszcza światopoglądowymi.

Całkowity zakaz EIN nie jest zależny od tego czy korzystają z niego małolaty a od wielkich pieniędzy i wielkiej polityki, na które nie mamy wpływu. To pierwsze może być użyte jedynie jako wymówka, która będzie miała ten zakaz usprawiedliwić. Ale na pewno nie będzie to koronny argument i faktyczna przyczyna.

Jesteś za banem na EIN? A co to da? Tak się składa, że od jakiegoś czasu mam okazję jeździć busem do i z pracy. I co widzę na przystankach? Małolatów z EIN, którzy chmurzą na potęgę. A przecież od ok. 2 lat jest zakaz sprzedaży im EIN. I jakoś ten zakaz dostępu do EIN im nie utrudnił. Zamiast kupić sobie normalnie w sklepie to pewnie zamawiają z Chin, bardziej obrotny kumpel im skombinuje itp. Ryjbuk i pewne grupy na nim pękają w szwach od ogłoszeń kupna i sprzedaży EIN, a najaktywniejsi są tam właśnie kilkunastoletni szczyle, którzy podstawowych słów nie potrafią poprawnie napisać. Jednak jak chcą coś od człowieka kupić, a człowiek im odpisuje, że im nie sprzeda, bo nie mają 18 lat, co widać po profilu, to potrafią bez ogródek odpisać: „to spier****j ku**o!”. I o dziwo bez błędów. Wiem, bo przeżyłem.

Czy ustawodawca wprowadzając zakaz sprzedaży EIN nieletnim osiągnął zamierzony cel. Osiągnął w tym zakresie, że nieletni nie są w stanie nabyć EIN na legalu, ale bez problemu są w stanie nabyć EIN w ogóle. Jakieś rozklekotane mody z fejsa z akumulatorami po 38-mym właścicielu, koszulki poszarpane, obudowy podrapane. Do tego rozłażące się ładowarki. To jest dopiero bezpieczne. O ogłoszeniach sprzedaży baz (faktyczny skład, pochodzenie, sterylność nieznana i przez nikogo nie gwarantowana) wysyłkowo z dowolną w zasadzie zawartością nikotyny i w dowolnej ilości od jakiegoś domorosłego pseudochemika nawet już wspominał nie będę, bo przecież to wszystko dla dobra nieletnich. Te pytania szczyli w necie o możliwość zakupu czystej nikotyny z Chin, bo tanio i dużo wyjdzie z tego liquidu, a wiadomo – w sklepach tylko max 18 mg/ml i 10 ml w butelce. Tyle osiągnął pan racjonalny ustawodawca w tym kraju, bo jest zwykłym debilem.
Tyle są warte owe zakazy i tyle dobrego przynoszą. EIN zbyt stało się modne i zbyt wżarło się w świadomość młodych ludzi, żeby jakieś prawne zakazy miały ich skłonić do rezygnacji z tego. A być może właśnie i podniosło atrakcyjność EIN w ich oczach? Stało się kolejnym gadżetem dla dorosłych, który w rękach małolata podnosi jego rangę wśród znajomych i pozwala mu poczuć się jak dojrzały twardziel?
Podobnie jest zresztą z innymi zakazami. Pewnych rzeczy trzeba i należy zakazać, bo są po prostu zbyt szkodliwe, aby mogły być ogólnodostępne. Ale zakazywanie czegoś co jest atrakcyjne, a szkodliwe w stopniu znikomym, zawsze przynosi więcej szkody niż pożytku. Ale aby to wyważyć potrzebna jest mądra i racjonalnie działająca władza, która kieruje się dobrem społeczeństwa, a nie banda skretyniałych i skorumpowanych karierowiczów, która dba tylko o własne dupy. Banda piastująca wysokie stanowiska i podejmująca decyzje, które mają wpływ na życie milionów ludzi, a ta banda nawet do przerzucania gnoju z jednej sterty na drugą się nie nadaje (i abstrahuję tutaj od jakiejkolwiek konkretnej opcji politycznej).
Państwo powinno młodzież edukować czym jest EIN i po co powstał oraz jakie jest jego przeznaczenie. I wtedy dopiero ewentualnie coś nakazywać lub czegoś zakazywać. Ale nie. Najlepiej zakazać, zrównać z używkami typu wóda i śmierdziele i po kłopocie. Hipokryzja, nikczemność i głupota władzy jest bezkresna. W przypadku gdy jakiś małolat zatruje się lipnym liquidem od jakiegoś pseudochemika to oczywiście będzie to wina owego pseudochemika. Zaraz potem znów wybuchnie jazgot, że to wina tego, że w ogóle EIN istnieje. Szkoda tylko, że nikt nie powie, że to przez głupotę władzy, która tylko potrafiła zakazać i zamknęła temat, udając że problem został rozwiązany. Być może jeden, ale stworzono za to kilka innych. Tylko tymi nikt już nie potrafi albo nie chce się zająć. Oficjalnie jest przecież wszystko w porządku.

Panowie to nie forum teologiczne.
Spasujmy wszyscy...

Dobry cytat nie jest zły. A to że jest pochodzenia religijnego nie umniejsza - wg mnie - jego wartości.
Ale być może rzeczywiście warto spasować pod tym względem, bo po dłuższym czasie skończyć się to może koniecznością uklęknięcia przed wejściem na Forum

Ja się dziwię że temat nie wyleciał jeszcze w kosmos. Ani on potrzebny ani rozwojowy

A jednak jesteś w nim nader aktywny

Kiedy my zaczynaliśmy przygodę z ein, byliśmy jeszcze, w większości, palaczami papierosów. Rynek ein się dopiero rozwijał, ale już na horyzoncie pojawiła się Dyrektywa Tytoniowa która ten rynek, w interesie koncernów tytoniowych, miała zabić. Dużo nas kosztowała walka o ludzki wymiar tej Dyrektywy, dużo nas kosztowało nauczenie się wapingu. Dobrania sprzętu, grzałek, nośników, płynów do chmurzenia.My zamieniając papierosy na ein pozostaliśmy dalej nałogowcami. Tak jak alkoholicy, mimo że nie piją już, do końca życia pozostają alkoholikami. Nawet jeśli nie używamy już nikotyny, to jest to nałóg behawioralny. Musimy coś mieć w rękach, musimy widzieć i czuć chmurę. Jasne że nie przypominamy już Zespołów Żywych Trupów z palarni papierosów. Cuchnących, z brudnymi palcami, ziemistą cerą i odorem z ust. Ale dalej jesteśmy chorzy, jesteśmy nałogowcami. I zdajemy sobie z tego sprawę.
Nie palimy papierosów ale nasz sprzęt i nasze płyny umożliwiają nam funkcjonowanie na co dzień z tym nałogiem. Nałóg to choroba.Leczymy się więc sami. I taki też jest ogólny cel i sens
ein. Pomóc ludziom rzucić palenie. Trudne zadanie nieraz, bo koncerny tytoniowe nie grają fair z papierosami. Bardzo trudno rzucić faszerowane różnymi uzależniającymi środkami, papierosy.Jeśli nawet wielu z nas się to udało, to była to często heroiczna batalia.
Nie dziw się więc że Twój tekst o chęci relaksu z ein, oględnie mówiąc, wielu z nas po prostu zirytował. Gdybyś palił papierosy i chciał je rzucić otrzymałbyś tu ponad przeciętną pomoc.
Nie Ty pierwszy i nie ostatni.Ale od dostarczania rozrywki i proponowania ludziom relaxu to my nie jesteśmy raczej, nie w takiej formie, nie w takim stylu jak oczekiwałeś.
Nie miej więc nikomu za złe tekstów które musiałeś przeczytać. Dużo więcej relaxu dostarczy Ci dobra lektura czy , nieco mniej, konsola do gier. Nie paliłeś? To super. Już wygrałeś.
Nie chmurzyłeś? To też super ale nie trać teraz zdrowego rozsądku i kasy na wątpliwy relax.Jeśli jednak bardzo chcesz, to spróbuj aby to zrobić sensownie nie trzeba pytać, zwłaszcza w takiej formie. Wystarczy poczytać Salon. No i co ważne, nie musisz być waperem aby z nami zostać.

Pięknie napisane, aż mi się łezka w oku zakręciła. Naprawdę. Tylko zwróć na pierwsze trzy słowa w Twoim poście. One wszystko tłumaczą: Kiedy my zaczynaliśmy...
No właśnie, ile to już lat minęło? Pewnie sporo. I normalnym jest, że świat poszedł naprzód. Branża EIN i mentalność ludzi (nie wszystkich) również. Teraz EIN to nie jest tylko sposób na zerwanie z analogami. To już zupełnie inny świat. Nowa moda, styl życia, szpan, hobby… I nic tego nie zmieni.
Zdecydowanej większości użytkowników tego Forum EIN pomógł rzucić palenie (mnie zresztą także). Dlatego dla owej większości podstawowym zadaniem jest EIN jest pomoc w zerwaniu z nałogiem. Ale poza tym Forum? Dla niektórych ludzi i w innych miejscach e-papieros stał się czymś zupełnie innym niż tylko pomocą w rzuceniu palenia. W ogóle od funkcji, dla której pierwotnie powstał, zupełnie się oderwał. Jakieś konkursy w kategorii największa chmura, najlepszy i najbardziej spektakularny vapetrik etc. Osobiście tego nie pochwalam i mało mnie to obchodzi, ale moje zdanie (jak i Wasze) tego już nie zmieni. EIN żyją własnym życiem. Ewolucja trwa. I nic tego nie zmieni.

Pozwolę sobie na drobną złośliwość. Większość twierdzi, że EIN ma TYLKO pomagać w rzucaniu palenia. Rozumiem to doskonale. Tylko czy do tego potrzebne jest posiadanie 10 modów i 20 parowników? Raczej nie. Więc sami widzicie, jak wyobrażenie o EIN ewoluowało również w Was samych. Stało się hobby. Czy kolejnym nałogiem?

* * *

A co sprzedaży EIN nieletnim. Zakazy tego na pewno nie zatrzymają w 100% procentach (o ile choć w 20% powstrzymają). Oburzenie wywołuje sprzedaż EIN nieletnim, bo jest niezgodna z prawem. Zgadzam się. A kupowanie EIN z Państwa Środka to jest legalne w 100%? No raczej nie jest, a robimy to na potęgę Tak, wiem. My jesteśmy dorośli, a nieletni nie są. Zgadzam się. Tylko że oni tego nie rozumieją.
Nieletni biorą przykład z nas, dorosłych. Nie chcemy żeby chlali, palili fajki, chmurzyli? Sami tego nie róbmy. To najlepszy sposób – nie dawać im przykładu. Wiem, całkowicie awykonalne. No to nie dziwmy się, że czerpią z nas wzorce i nie rozumieją, że to co dozwolone dla nas, dla nich dozwolonym nie jest. Bo argument wieku nigdy na nich, młodych i zbuntowanych specjalnie nie działał. I chyba działa już coraz mniej.

[666mAh]

Czekam jeszcze na cytat z Koranu.

Kolego to nie jest forum teologiczne, ale jak czekałeś to pomogłem.

[jacekoz52]

@Maskota otóż to

@

jacekoz52 nie mam pojęcia o co chodzi ale proszę:

"A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie, chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki"
Źródło: Sura medyńska dziewiąta, ajat 5

Jak nie mam pojęcia o co chodzi to nie zabieram głosu. Koledzy, wyluzujcie trochę, bo odbiegacie od tematu. Kolega przede mną napisał trafnie - to nie jest forum teologiczne.
Szacunek

!	Wiadomość od: Maciejko
	Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji.

[Tommy Black]

@

lukens

Zacząłeś dość nieszczęśliwie dla siebie samego:

Cześć. Mam ochotę kupić sobie jakiś sprzęcik do puszczenia chmurki wieczorem dla relaksu.

Kiedy my zaczynaliśmy przygodę z ein, byliśmy jeszcze, w większości, palaczami papierosów. Rynek ein się dopiero rozwijał, ale już na horyzoncie pojawiła się Dyrektywa Tytoniowa która ten rynek, w interesie koncernów tytoniowych, miała zabić. Dużo nas kosztowała walka o ludzki wymiar tej Dyrektywy, dużo nas kosztowało nauczenie się wapingu. Dobrania sprzętu, grzałek, nośników, płynów do chmurzenia.My zamieniając papierosy na ein pozostaliśmy dalej nałogowcami. Tak jak alkoholicy, mimo że nie piją już, do końca życia pozostają alkoholikami. Nawet jeśli nie używamy już nikotyny, to jest to nałóg behawioralny. Musimy coś mieć w rękach, musimy widzieć i czuć chmurę. Jasne że nie przypominamy już Zespołów Żywych Trupów z palarni papierosów. Cuchnących, z brudnymi palcami, ziemistą cerą i odorem z ust. Ale dalej jesteśmy chorzy, jesteśmy nałogowcami. I zdajemy sobie z tego sprawę.
Nie palimy papierosów ale nasz sprzęt i nasze płyny umożliwiają nam funkcjonowanie na co dzień z tym nałogiem. Nałóg to choroba.Leczymy się więc sami. I taki też jest ogólny cel i sens
ein. Pomóc ludziom rzucić palenie. Trudne zadanie nieraz, bo koncerny tytoniowe nie grają fair z papierosami. Bardzo trudno rzucić faszerowane różnymi uzależniającymi środkami, papierosy.Jeśli nawet wielu z nas się to udało, to była to często heroiczna batalia.
Nie dziw się więc że Twój tekst o chęci relaksu z ein, oględnie mówiąc, wielu z nas po prostu zirytował. Gdybyś palił papierosy i chciał je rzucić otrzymałbyś tu ponad przeciętną pomoc.
Nie Ty pierwszy i nie ostatni.Ale od dostarczania rozrywki i proponowania ludziom relaxu to my nie jesteśmy raczej, nie w takiej formie, nie w takim stylu jak oczekiwałeś.
Nie miej więc nikomu za złe tekstów które musiałeś przeczytać. Dużo więcej relaxu dostarczy Ci dobra lektura czy , nieco mniej, konsola do gier. Nie paliłeś? To super. Już wygrałeś.
Nie chmurzyłeś? To też super ale nie trać teraz zdrowego rozsądku i kasy na wątpliwy relax.Jeśli jednak bardzo chcesz, to spróbuj aby to zrobić sensownie nie trzeba pytać, zwłaszcza w takiej formie. Wystarczy poczytać Salon. No i co ważne, nie musisz być waperem aby z nami zostać.

[666mAh]

Racja, ale przynajmniej sobie pogadaliśmy o sporcie

[Maskota]

Ja się dziwię że temat nie wyleciał jeszcze w kosmos. Ani on potrzebny ani rozwojowy

[FeloMeloVape]

W poniedziałek przyjdzie na pierwszy sprzęt iStick Pico S, ktoś może używa, na co uważać i czy w porządku smaczek smak. Ogólnie jak się sprawuje?