Ja z ciekawości otworzyłem listę zgłoszonych do obrotu urządzeń i widzę, że prawo do zgłoszenia ma producent i importer i idąc tym tropem zobaczcie, że sam VV, TeslaCigs, Wotofo, Smok, Vaporesso itp zgłaszają w PL swoje produkty do obrotu, więc rozumiem to tak, że jak producent sam zgłosi i zapłaci tą trzydziestrokrotność średniego wynagrodzenia czy jakoś tak to sklepy już nie płacą, tylko zgłaszają, że mają w ofercie.
Wszystko generalnie z tego co widzę robi się elektronicznie przy pomocy XMLI. Jedyny minus to trzeba 6 miesięcy czekać ale tutaj już nie przebrnąłem jak wygląda sprawa jeżeli producent sam zgłosi to wcześniej to chyba się tyle nie czeka...
Niech się wypowie najlepiej ktoś kto ma jakiś sklep albo jest obeznany w temacie to będziemy wiedzieć z pewnego źródła i dokładnie o co chodzi.
https://www.chemikalia.gov.pl/download.html?id=1126
Nowy sklep w Rumi!
-
- Płeć:
-
- Użytkownik
- Posty: 2067
- Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 2128 razy
- Otrzymał podzięk.: 2038 razy
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
eSCe pisze:Dobrze zrozumiałem czy jest inaczej?
Bez urazy, ale polskiego prawa nie tworzy się po to, żeby można było je łatwo zrozumieć
Nie wiem, przyznaję, czytałem to kiedyś, ale nie przebrnąłem do końca. Ani mnie to tak naprawdę nie interesuje, ani mi to do niczego nie potrzebne.
Wiem tylko, że handel EIN został skomplikowany ponad miarę. I to na pewno odbija się na przedsiębiorcach, którzy się tym zajmują. I w efekcie na nas.
Eh, każdy system się broni, więc szybko zostalibyśmy unieszkodliwieni. Poza tym anarchia kojarzy mi się z chaosem. A ja po prostu nie lubię szkodliwych głupców przy władzy. Wolałbym już mądrą i oświeconą dyktaturęiron64 pisze:@Metall musimy założyć jakieś Salonowe Koło Anarchii. Co prawda połączenie SKA z Metalem już jest znane od dawna, ale może coś jednak zrobimy odmiennego
-
- Płeć:
Re: Nowy sklep w Rumi!
Dzięki @ Metall za garść informacji, jakiś czas temu gdzieś mi się te warunki wprowadzenia do obrotu przewijały przez oczy bodajże na chemikalia, ale z tego co zrozumiałem to opłatę się wnosi jeżeli dany produkt wprowadza się pierwszy raz na rynek. Jeżeli ktoś już zgłosił to ty nie wprowadzasz go pierwszy raz na rynek.
Dobrze zrozumiałem czy jest inaczej?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Dobrze zrozumiałem czy jest inaczej?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 3677
- Rejestracja: pn lis 26, 2018 12:58 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 3216 razy
- Otrzymał podzięk.: 2633 razy
- Płeć:
Re: Nowy sklep w Rumi!
@ Metall musimy założyć jakieś Salonowe Koło Anarchii. Co prawda połączenie SKA z Metalem już jest znane od dawna, ale może coś jednak zrobimy odmiennego
-
- Użytkownik
- Posty: 2067
- Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 2128 razy
- Otrzymał podzięk.: 2038 razy
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
Ustawa tytoniowa zgnoiła rynek, dlatego oferta ubożeje.
Sklepy nastawiły się na sprowadzanie (import) tego sprzętu, który jest po prostu najpopularniejszy, a więc są największe szanse, żeby go sprzedać. I tyle.
Obecnie, żeby sprowadzić jakiś nowy model EIN spoza UE i wprowadzić go do obrotu to trzeba zmarnować wiele czasu i pieniędzy. Dlatego nikt (żaden sprzedawca) nie będzie sprowadzał specjalnie jednej sztuki jakiegoś sprzętu, żeby zaspokoić preferencje jakiegoś pasjonata i hobbysty EIN. Bo to się po prostu nie opłaca. Trudno mieć pretensje do biznesmena, że chce zarabiać. A czasy teraz takie, że specjalne sprowadzanie czegoś ekstra dla takiego planktonu, jak my, jest mało opłacalne. Lepiej handlować tym, co sprzedaje się masowo. A my musimy sobie radzić inaczej. Przecież gdyby sprzedawca małym kosztem i wysiłkiem mógł ściągnąć sprzęt, którego nie ma w ofercie, a jakiś pojedynczy klient ma kaprys by go kupić, to by to zrobił, bo by na tym zarobił. Widocznie jednak zarobek na takim działaniu jest mizerny albo i żaden. I dlatego tak jest.
Mnie wkurza niemiłosiernie, że muszę kupować bazę z nikotyną w komicznych butelkach po 10 ml. No ale czy to wina lub kaprys sprzedawcy/producenta? Nie, bo kiedyś było zgoła inaczej. A teraz żyjemy w reżimie regulacji, które są stworzone dla naszego dobra. Dlatego więc musimy się męczyć i kombinować.
Tak więc podziękujcie autorom ustawy tytoniowej i dyrektywy. To oni zgnoili nam rynek. Zresztą nie tylko rynek.
Sklepy nastawiły się na sprowadzanie (import) tego sprzętu, który jest po prostu najpopularniejszy, a więc są największe szanse, żeby go sprzedać. I tyle.
Obecnie, żeby sprowadzić jakiś nowy model EIN spoza UE i wprowadzić go do obrotu to trzeba zmarnować wiele czasu i pieniędzy. Dlatego nikt (żaden sprzedawca) nie będzie sprowadzał specjalnie jednej sztuki jakiegoś sprzętu, żeby zaspokoić preferencje jakiegoś pasjonata i hobbysty EIN. Bo to się po prostu nie opłaca. Trudno mieć pretensje do biznesmena, że chce zarabiać. A czasy teraz takie, że specjalne sprowadzanie czegoś ekstra dla takiego planktonu, jak my, jest mało opłacalne. Lepiej handlować tym, co sprzedaje się masowo. A my musimy sobie radzić inaczej. Przecież gdyby sprzedawca małym kosztem i wysiłkiem mógł ściągnąć sprzęt, którego nie ma w ofercie, a jakiś pojedynczy klient ma kaprys by go kupić, to by to zrobił, bo by na tym zarobił. Widocznie jednak zarobek na takim działaniu jest mizerny albo i żaden. I dlatego tak jest.
Mnie wkurza niemiłosiernie, że muszę kupować bazę z nikotyną w komicznych butelkach po 10 ml. No ale czy to wina lub kaprys sprzedawcy/producenta? Nie, bo kiedyś było zgoła inaczej. A teraz żyjemy w reżimie regulacji, które są stworzone dla naszego dobra. Dlatego więc musimy się męczyć i kombinować.
Tak więc podziękujcie autorom ustawy tytoniowej i dyrektywy. To oni zgnoili nam rynek. Zresztą nie tylko rynek.
-
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
@ Genialny Zolw
Powiem ci tak, dopóki planujesz zamawianie towaru w taki sposób, że przy rozliczeniu końcowym nie zostaje ci pół sklepu niechodliwych rzeczy na półce to zarobisz na wszystkim, tylko że na jednym mniej, na jednym więcej ale suma daje zysk.
Nie wiem może mam inną metodę ogarniania klientów, ale powinno to wyglądać w miarę tak:
Ja: Proszę Horusa i Aegisa X.
Sprzedawca: Aegis jest na miejscu więc proszę , natomiast HORUSA możemy ściągnąć do dwóch miesięcy przy okazji najbliższej dostawy bo akurat nie mamy teraz ale za to proponuję RABITTA z 10% rabatem żeby umilić czas oczekiwania a jak tylko ściągniemy to damy znać telefonicznie i będzie można odebrać.
Wilk syty i owca cała, nikt nie stracił, sklep by sprzedał dwa atomizery, żeby się zabezpieczyć można wziąć zaliczkę itp.
Bardziej normalni klienci by zaczęli przychodzić...
Dobra, miałem się nie odzywać już na te tematy a klepie po tej klawiaturze że sąsiad za ścianą słyszy
Powiem ci tak, dopóki planujesz zamawianie towaru w taki sposób, że przy rozliczeniu końcowym nie zostaje ci pół sklepu niechodliwych rzeczy na półce to zarobisz na wszystkim, tylko że na jednym mniej, na jednym więcej ale suma daje zysk.
Nie wiem może mam inną metodę ogarniania klientów, ale powinno to wyglądać w miarę tak:
Ja: Proszę Horusa i Aegisa X.
Sprzedawca: Aegis jest na miejscu więc proszę , natomiast HORUSA możemy ściągnąć do dwóch miesięcy przy okazji najbliższej dostawy bo akurat nie mamy teraz ale za to proponuję RABITTA z 10% rabatem żeby umilić czas oczekiwania a jak tylko ściągniemy to damy znać telefonicznie i będzie można odebrać.
Wilk syty i owca cała, nikt nie stracił, sklep by sprzedał dwa atomizery, żeby się zabezpieczyć można wziąć zaliczkę itp.
Bardziej normalni klienci by zaczęli przychodzić...
Dobra, miałem się nie odzywać już na te tematy a klepie po tej klawiaturze że sąsiad za ścianą słyszy
-
- Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: pn sty 06, 2020 10:29 pm
- Lokalizacja: Wyspa Genialnego Żółwia
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podzięk.: 2 razy
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
Tylko teraz trzeba rzucić okiem na liczby, o których mam nijakie pojęcie, ile osób kupi drogiego boxa, a ile osób kupi startowego iJusta na kilka miesięcy. Może bardziej opłaca im się w tę stronę iść, nie bronię ich, myślę że tutaj rządzi ekonomia, bo jakby dało się zarobić wielkie pieniądze to nie byłoby argumentacji "nie ma i nie będzie".eSCe pisze:Zobacz sobie na forach ile ludzi używa topowych atomizerów i np boxów na różnych lepszych klockach, myślisz, że skąd je mają, od Chińczyków...
A teraz przykładowo, jakby te topowe rzeczy stały sobie na półce w sklepie stacjonarnym to podejrzewam, że bynajmniej 3/4 z tych osób by je kupiło na miejscu w tym również ja. Wiesz jak napisano wyżej różnica w cenie 50 zł czy nawet 70 zł gdy towar obmacasz i masz na miejscu to generalnie żadna różnica bo od Chińczyków możesz towar dostać albo jak ci cofną to możesz jeszcze do tego dopłacić.
Edit: dziś ich nawet odwiedziłem, półki pękają od sprzętu ze średniej półki. Co śmieszniejsze w mojej miejscowości obok e- otworzył się dosłownie lokal obok VCP, więc myślę że poważnie musi im się opłacać w ten sposób prowadzić ofertę.
-
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
@ Genialny Zolw
Jeżeli mowa o modelach biznesowych to się wypowiem
Jest trochę prawdy w twoim poście ale trzeba zaznaczyć, że porównanie McD ma się nijak niestety do tej sytuacji bo jeżeli chciałby to porównać tak jak napisałeś, że przykładowo zarabiają głównie na frytkach i coli to idąc tym tropem, podam przykład
Idę jutro do McD, podchodzę do kasy i mówię:
Ja: Proszę maca i colę
McD: Colę mamy ale maca nie mamy i nie zrobimy...
Widzisz różnicę?
Jak wiadomo każdy sklep, hurtownia, sieć sklepów skupia się na najbardziej chodliwych towarach i na tym trzepie kasę ale to nie znaczy, że wszystko inne jest usunięte z oferty. Dobrym modelem jest trzepać kasę i żyć z najbardziej chodliwych rzeczy ale również sprawdzać trendy z różnych źródeł i mieć w ofercie w mniejszych ilościach również inne rzeczy.
Każdy biznes jest skierowany na daną grupę ludzi (branża oprócz wielobranżówek) tylko, że w tym przypadku ta oferta jest skierowana na 1/2 ludzi z tej grupy. Zobacz sobie na forach ile ludzi używa topowych atomizerów i np boxów na różnych lepszych klockach, myślisz, że skąd je mają, od majfrendów...
A teraz przykładowo, jakby te topowe rzeczy stały sobie na półce w sklepie stacjonarnym to podejrzewam, że bynajmniej 3/4 z tych osób by je kupiło na miejscu w tym również ja. Wiesz jak napisano wyżej różnica w cenie 50 zł czy nawet 70 zł gdy towar obmacasz i masz na miejscu to generalnie żadna różnica bo od majfrendów możesz towar dostać albo jak ci cofną to możesz jeszcze do tego dopłacić.
Jeżeli mowa o modelach biznesowych to się wypowiem
Jest trochę prawdy w twoim poście ale trzeba zaznaczyć, że porównanie McD ma się nijak niestety do tej sytuacji bo jeżeli chciałby to porównać tak jak napisałeś, że przykładowo zarabiają głównie na frytkach i coli to idąc tym tropem, podam przykład
Idę jutro do McD, podchodzę do kasy i mówię:
Ja: Proszę maca i colę
McD: Colę mamy ale maca nie mamy i nie zrobimy...
Widzisz różnicę?
Jak wiadomo każdy sklep, hurtownia, sieć sklepów skupia się na najbardziej chodliwych towarach i na tym trzepie kasę ale to nie znaczy, że wszystko inne jest usunięte z oferty. Dobrym modelem jest trzepać kasę i żyć z najbardziej chodliwych rzeczy ale również sprawdzać trendy z różnych źródeł i mieć w ofercie w mniejszych ilościach również inne rzeczy.
Każdy biznes jest skierowany na daną grupę ludzi (branża oprócz wielobranżówek) tylko, że w tym przypadku ta oferta jest skierowana na 1/2 ludzi z tej grupy. Zobacz sobie na forach ile ludzi używa topowych atomizerów i np boxów na różnych lepszych klockach, myślisz, że skąd je mają, od majfrendów...
A teraz przykładowo, jakby te topowe rzeczy stały sobie na półce w sklepie stacjonarnym to podejrzewam, że bynajmniej 3/4 z tych osób by je kupiło na miejscu w tym również ja. Wiesz jak napisano wyżej różnica w cenie 50 zł czy nawet 70 zł gdy towar obmacasz i masz na miejscu to generalnie żadna różnica bo od majfrendów możesz towar dostać albo jak ci cofną to możesz jeszcze do tego dopłacić.
-
- Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: pn sty 06, 2020 10:29 pm
- Lokalizacja: Wyspa Genialnego Żółwia
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podzięk.: 2 razy
- Płeć:
Nowy sklep w Rumi!
Absolutnie nie staje w obronie E- ale czy sytuacja troszkę nie wygląda tak że branża EIN jest gigantyczna, preferencje rozmaite a przy naszym prawie praktycznie jest niemożliwe ściąganie pozycji dla jednostek? Dlatego sami wybrali swój w miarę "pro-casual" target. Jakby nie patrzeć nie jest to jeden sklep hobbistyczny tylko sieć handlowa która nastawiona jest na zarobek. Wiele firm marek decydowało się dla przetrwania przejść w bardziej przystępny target w różnych branżach, całkowicie normalne zjawisko.
Mcdonalds zarabia głownie na frytkach i coli zgaduje ze u nich model biznesowy przeszedł na premixy. A ciężko jest brać pod uwagę osobę która zamawia pierdołki nie do dostania jako filar klientów zarobkowych, kupi co chce a "nasz" premix nie (co jak co ale z tymi drutami troszkę porażka). Myślę ze nie można zapominać ze jest to biznes a każdy biznes skierowany jest do jakiej grupy odbiorczej mi również w ich sieci brakuje wiele pozycji ale cenie sobie to ze są w moim mieście i czasem sie u nich zaopatruje jak potrzebuje coś innego to już kombinuje
Mcdonalds zarabia głownie na frytkach i coli zgaduje ze u nich model biznesowy przeszedł na premixy. A ciężko jest brać pod uwagę osobę która zamawia pierdołki nie do dostania jako filar klientów zarobkowych, kupi co chce a "nasz" premix nie (co jak co ale z tymi drutami troszkę porażka). Myślę ze nie można zapominać ze jest to biznes a każdy biznes skierowany jest do jakiej grupy odbiorczej mi również w ich sieci brakuje wiele pozycji ale cenie sobie to ze są w moim mieście i czasem sie u nich zaopatruje jak potrzebuje coś innego to już kombinuje
-
- Patronauta
- Posty: 1138
- Rejestracja: ndz wrz 09, 2018 7:33 am
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 528 razy
- Otrzymał podzięk.: 868 razy
- Płeć:
Re: Nowy sklep w Rumi!
Spora część z nas kupowałaby w PL, gdyby tylko mogła. Osobiście bez wahania dałbym np. 200 w sklepie, obmacując sprzęt, zamiast zabawy w celną ruletkę za 150.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 16 gości