Tommy Black pisze:No i nie jest to wszystko takie proste jak nam się wydaje, bowiem wkraczymy jednak w problematykę GMO, ale także naszych zwyczajów, nawyków czy po prostu do elementarnego problemu naszych czasów, czyli braku czasu.
Wszystko się zgadza. Ale wiesz co mi pomogło? (oprócz oczywiście choroby) Właśnie to:
Tommy Black pisze:Panie, to jakieś mrożone placki co rosną w tym piecu, żeby choć na drożdżach...panie to sama chemia i samo zło
Momentami nie mogłem już patrzeć na te wszystkie napompowane buły i gumowy chleb, a zwłaszcza te "świeżo" wypiekane w Lidlu czy Biedronce - przecież to da się zjeść wyłącznie w ciągu 1-2 godzin od upieczenia, potem zaczyna przypominać papier
A! Jeszcze jedno: warto wspomnieć o jeszcze jednym efekcie "ubocznym" odstawienia pszenicy. Najlepiej posłużyć się tutaj jednym z wielu przykładów wziętych wprost z praktyki autora książki:
Willam Davis - Dieta bez pszenicy.47 kilogramów w dół ... i jeszcze 9
Kiedy poznałem Geno prezentował znany mi wygląd: był poszarzały, zmęczony, niemal zaniedbany. Przy wzroście 178 cm, jego 146 kilogramów dawało spory pszenny brzuch nad paskiem. Geno przyszedł do mnie po poradę w sprawie programu zapobiegania zawałom, do czego skłonił go nieprawidłowy wynik skanowania serca, wskazujący na stwardnienie tętnic wieńcowych i ryzyko zawału.
Jak można się było spodziewać, tuszy Geno towarzyszyło wiele nieprawidłowych wskaźników metabolicznych, takich jak wysoki poziom cukru we krwi, przekraczający wartość uznawaną za cukrzycę, wysokie trójglicerydy, niski cholesterol HDL oraz kilka innych wartości przyczyniających się do występowania płytki miażdżycowej i zagrożenia chorobą serca.
Jakoś zdołałem do niego dotrzeć, choć reprezentował na pozór obojętną postawę. [...] Początkowo mój pacjent był zaskoczony pomysłem wyeliminowania wszystkich "zdrowych produktów pełnoziarnistych", w tym jego ukochanego makaronu, i zastąpienia ich produktami, które uważał za niejadalne, takimi jak orzechy, jajka, ser.
Po sześciu miesiącach Geno powrócił do mojego gabinetu. Chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, iż był odmieniony. Żywy, uważny i uśmiechnięty Geno powiedział mi, że jego życie wygląda teraz inaczej. Nie dość, że schudł o 29 kilo, a obwód jego talii zmalał o 36 cm, to jeszcze odzyskał energię z czasów młodości, znowu miał ochotę spotykać się z przyjaciółmi, podróżować, spacerować i jeździć na rowerze, sypiał głębiej i na nowo odkrył optymizm. Jego wyniki potwierdzały to wszystko - poziom cukru był w granicach normy, cholesterol HDL podwoił swoją wartość, trójglicerydy spadły z kilkuset mg do normalnego poziomu.
Po kolejnych 6 miesiącach Geno stracił następne 18 kg, ważył teraz 99 - w ciągu jednego roku schudł o 47 kilogramów! "Chcę ważyć 90 kilo, tyle ile w czasie ślubu" powiedział "zostało jeszcze tylko dziewięć", dodał z uśmiechem.