Chwila zadumy

Wygląd, moda i uroda - zrób coś dla przyszłych pokoleń, uwolnij je od smokingów.
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Chwila zadumy

Postautor: basika » pn lut 06, 2017 6:49 pm

miloscia-splecione-dlonie.jpg


Wiem, wiem, temat przeraża, ale może warto coś zmienić w swoim życiu, póki mamy na to szansę ? Ja przeczytałam i postaram się zapamiętać. Zwróćcie uwagę, że nikt z tych ludzi nie wspomniał o podróży w kosmos, super samochodzie, czy podbojach miłosnych. Bo w życiu tak naprawdę liczy się coś innego.

Bronnie Ware to australijska pielęgniarka, która przez wiele lat sprawowała opiekę nad nieuleczalnie chorymi, osobami w terminalnym okresie śmiertelnej choroby.Jest autorką książki „Czego najbardziej żałują umierający” („The Top Five Regrets of the Dying”) w której opisała ostatnie refleksje i wyznania swoich pacjentów. Zapytała ich czy istnieje coś, co zrobiliby inaczej w swoim życiu, gdyby mieli taką możliwość..

1. Żałuję, że nie miałem więcej odwagi, by żyć zgodnie ze sobą, a nie z oczekiwaniami innych ludzi.

To wyznanie powtarzało się zdecydowanie najczęściej. Świadomość, że życie się kończy, pozwoliła im na dystans i dzięki temu dostrzegli z jak wielu planów i marzeń zrezygnowali, ze strachu przed zmianą, przed innymi, z własnej niemocy.
Okazuje się, że większość osób nie spełniła choćby połowy swoich marzeń.

2. Żałuję, że tak ciężko pracowałem.
„To zdanie wypowiedział prawie każdy mężczyzna, którym się opiekowałam” – przyznała Australijka. Przegapiali dzieciństwo swoich dzieci, nie dostrzegali obecności swoich żon.

3. Żałuję, że szczerze nie wyznawałem swoich uczuć.
Tłumimy uczucia: ze wstydu, strachu, aby nie nadwerężać dobrych relacji z innymi. A frustracje czy gniew, zwłaszcza jeśli są tłumione i przeżywane wielokrotnie, mogą być źródłem chorób, czasami nawet śmiertelnych.

4. Żałuję, że nie utrzymałem kontaktów ze swoimi przyjaciółmi.
„Moi pacjenci dopiero na łożu śmierci docenili wartość przyjaźni. Wielu z nich było tak skupionych na swoim życiu, że pozwolili ludziom odchodzić. Tym, którzy chcieli i tym, których nie zatrzymali.Ale pamiętali o nich do końca” – mówiła Ware.

5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszym człowiekiem.
Wiele osób, z którymi rozmawiała Australijka, przyznało, że dopiero na łożu śmierci uświadomiło sobie, że szczęście jest wyborem. „Utknęli w starych wzorcach i nawykach” – mówiła Ware. Pozostali w swojej strefie komfortu.

https://www.theguardian.com/lifeandstyl ... -the-dying
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Wróć do „Marble Arch - Podobno smoking dobrze leży na człowieku dopiero w trzecim pokoleniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości