Wolne media

[pampalini]

Pierwszym błędem jest równanie w dół. Komuś jest źle, to reszcie niech też będzie tak samo albo nawet i gorzej.

Poważnie? To od którego poziomu się równa, a od którego nie? Bo mnie się wydaje, że tu w PL równa się według zasobności portfela. Do kompletu potrzeba jeszcze tylko Janosika odbierającego biednym, by dać bogatym.
Pomijając tą całą polityczną papkę z obu stron, wskaż mi powód, dlaczego media mają zarabiać i nie płacić, a Ty masz zarabiać i płacić.

K45

[iron64]

Wampirze z Pniew, podpisuję się pod wszystkim. Podobnie to widzę, niemniej nie można siedzieć cicho, gdy źle się dzieje. Parafrazując trochę, bo gdy przyjdą po mnie, nikogo już nie będzie.

[Wampir z Pniew]

A od kiedy w Polsce jest tak źle, czy tylko od momentu przejęcia władzy przez PIS? Czemu część osób dopiero się budzi i zdaje sobie sprawę z faktu, że Solidarność sprzedała godność za to, by Polska stała się kolejnym kapitalistycznym krajem, a co z postulatami, które tak dumnie wznosili a później pozbywali się publicznej własności za grosze? Skąd inąd świetny kawałek Big Cyca "Wszystko gnije" polecam.

W Polsce nigdy nie było dobrze, ten system miał raka od narodzin a aktualnie można już mówić tylko o przerzutach. Chyba nie muszę przypominać masowych zwolnień z zakładów pracy, upadku polskiej wsi, z której bólów narodził się Lepper, rozdawnictwa za bezcen ziem Kościołowi, mordowaniu podatkami polskich firm a przyjmowaniu bez danin zachodnich koncernów co by w imię zatrudnienia za głodowe stawki goniła do tyry miejscowych, bezrobocia na poziomie 20 i więcej procent. Powoli zmierzamy ku temu co ma miejsce w Ameryce, czyli pracy, która nie gwarantuje niczego (-> odsyłam do sytuacji pracowników sieci Walmart), decydowania co kupujemy, bo wchodzi Amazon (wszak największy sprzedawca książek wg statystyk, który może skazać na zapomnienie wiele wartych uwagi tytułów, które mogą być nie po jego myśli). Coraz częściej słyszę stwierdzenie, że trzeba wszystko sprywatyzować i to się dziać będzie, jeszcze trochę poczekajmy, to wtedy poznamy czym jest prawdziwe rozwarstwienie społeczne. Ale również dla fanów strony wschodniej coś się znajdzie. Politycy budują swoje małe oligarchie, zlecają najlepsze kontrakty rodzinie i znajomym, żyją w swoich willach za murami jak Ziobro, są nietykalni i co wybory słyszymy te same śpiewki, że będą się zamykać nawzajem. Chyba co najwyżej w kiblu sejmowym. Uwierzcie, ja mógłbym tak w nieskończoność, bo pozytywnych aspektów na prawdę nie znajduje, zatem czy to ma być ta demokracja? O to warto walczyć i co chwilę wywlekać sformułowania o wolnej Polsce? Dla zwolenników biegania z PeWuką na bluzie też coś mam. Czy chociaż znają założenia za jakie walczyła AK podczas II WŚ? Bo z tego co pamiętam, to program miał być "lewacki", oparty na tezach PPS-u, ot taka trzecia droga na wzór socjaldemokracji a nie jakiś ultrakonserwatywny.

Przyznam się szczerze, że ja p******ę taką walkę o demokracje, bo o co ja mam walczyć? O powrót do statusu quo a wszystko wróci na stare śmieci? Ja rozumiem założenie odbierania wolności po kawałku i takie tam ale śledząc ostatnie 30 lat istnienia tego kraju ja po prostu nadal nie chcę tu żyć. I mam ogromną nadzieję, że Przemysław Gintrowski nie wywróżył nam najbliższej przyszłości w niedoścignienie mądrym kawałku "Wróżba".

Wybaczcie, jeśli kogoś uraziłem ale osobiście jestem już tym wszystkim zmęczony, bezsilny wobec tego syfu, który nas otaczał i otaczać będzie, niezależnie od tego czy kiwniemy palcem czy też nie.

[Szymon]

Dla mnie problemem nie jest tyle sam PiS, ile rzesza jego wyborców, której nie przeszkadzają coraz to nowe kur.estwa tej partii.

[Krytyk]

@

Metall pozwolę sobie na polemikę. Wolne media to jeden z najważniejszych filarów demokracji. Czy ktoś tego chce, czy nie, to i tak jest sterowany przez jedną ze stron. Najważniejsze mieć jak najwięcej serwisów informacyjnych, bo można porównywać przekaz i nawet mając utarte poglądy na dany temat daje to świeże spojrzenie. O tym, że im większa konkurencja na rynku, tym lepiej dla konsumenta nie muszę chyba wspominać.

Jeżeli chodzi o same cytaty, to też mam mieszane uczucia.

Pierwszym błędem jest równanie w dół. Komuś jest źle, to reszcie niech też będzie tak samo albo nawet i gorzej.

Drugi błąd, to to, że jakiekolwiek nowe podatki są dla nas dobre. Nie - nie są. Forma protestu jest jak najbardziej ok. Rolnicy wyjechali na drogi, przedsiębiorcy też wyszli na ulice, a media nie nadają.

Trzecia sprawa to to, że jak wprowadzali np. podatek od cukru to co mieli więcej zrobić poza podaniem tej informacji? Przecież od tego właśnie są. Gdyby nie wolne media, to skąd wiedzielibyśmy, że ktoś "kopie rolnika"? Z TVP?

Czwarta sprawa to spłycenie wątku do tylko opłaty za reklamy. Co z podatkami gruntowymi, za budynki, za pensje dziennikarzy, opłaty transmisyjne i inne. To tak jakby napisać, że mamy najtańszą benzynę na świecie, bo nie dołączmy w niej opłaty za autostrady, tylko płacimy jedynie jako nasza fanaberia na bramkach.

Są jeszcze inne wątki, ale to temat rzeka. Podatków mamy już tyle, że człowiek ma dość i na głos o kolejnym powinniśmy się jednoczyć w proteście, a nie zastanawiać, czy to może dobrze, że kolejna grupa będzie obciążona. Dzisiaj media są "złą burżuazją", ale jutro możesz być nią Ty.

@

DamianGR co do internetu, to jakieś 10 lat temu był bardziej obiektywny. Szkoda, że też trzeba robić odsiew informacji. Władza wyczuła, że elektorat można zyskać przez internet. Płatne trole to chyba już standard.

[koshtur]

Niestety próby dialogu z "wyznawcami dobrej zmiany" kończą się niepowodzeniem. Jest to tak twardy "beton", że chyba ze swoim kotem dogadam się prędzej na tematy polityczne. Kupili emerytów i margines, dla których liczy się "dzisiaj". Niestety też jesteśmy sobie winni: "po co mam iść na wybory, i tak to nic nie da...". Smutne to...

[Alchemik]

Danina jak danina i tutaj zapewne (nie potrafię tego na szybko zweryfikować) masz rację, ale ważniejszy jest moment jej wprowadzenia oraz ustawy towarzyszące (ustawa o "ochronie wolności słowa w Internecie", zapowiedz wprowadzenia "nowego ładu"). A to już zupełnie inna bajka...

[Metall]

Napisałem sporego posta, ale ostatecznie go usunąłem, ponieważ było w nim sporo słów powszechnie uznanych za obelżywe. Za pewnego rodzaju komentarz pozwolę sobie przytoczyć tylko dwa posty z FB, na które dziś trafiłem. W zupełności wystarczą jako przeciwwaga do zaprezentowanych w tym temacie poglądów.

Tutaj bardziej emocjonalnie:

SŁUCHAJCIE MEDIALNI HIPOKRYCI!!
1. Podatek bankowy, czyli od kredytów 2. Podatek handlowy, czyli od zakupów 3. Danina solidarnościowa 4. Opłata emisyjna od paliw 5. Opłata przejściowa 6. i tzw. opłata mocowa za prąd 7. Podatek „galeryjny” – początkowo od galerii handlowych i biurowców 8. Od wszelkich nieruchomości komercyjnych 9. w tym nawet od budynków z mieszkaniami na wynajem 10. Opłata za wpis do rejestru BDO 11. Opłata recyklingowa 12. Podwyższenie i rozszerzenie zakresu obowiązywania opłaty recyklingowej 13. Opłata denna od przystani 14. Opłata wodna 15. Opodatkowanie wkładów pieniężnych wnoszonych do firm 16. oraz przychodów z dziedziczonego majątku lub otrzymanego jako darowizna, którego nie będzie można już amortyzować 17. Opłata jakościowa za badanie techniczne pojazdów 18. Podwyżka VAT na wiele produktów spożywczych 19. Utrzymanie wyższych stawek VAT 23% 20. Podwyżka podatku akcyzowego o 10 proc. na alkohole 21. na wyroby tytoniowe 22. i na e-papierosy 23. Podwyżka opłat za wywóz niesegregowanych śmieci 24. Zamrożenie progów PIT 25. Likwidacja liniowego PIT dla przedsiębiorców których dochody roczne przekraczają 1 milion złotych 26. Obniżenie do zera kwoty wolnej od podatku od wysokich zarobków 27. Podatek od RTV. 28. Podatek CUKROWY. TO NIE WYWOŁAŁO ŻADNYCH PROTESTÓW W MEDIACH!!
NIEZGODNY Z PRAWEM LOCKDOWN I ZAMYKANIE POLSKICH FIRM, PAŁOWANIE I GAZOWANIE LUDZI I PRZEDSIĘBIORCÓW TO KOMPLETNIE NIE PRZESZKADZA MEDIOM.
Przeszkadza im za to podatek od reklam (tych debilnych reklam w tv, które potrafią zjebać oglądanie filmu czy te reklamy, które wyskakują na stronach internetowych i doprowadzają do szału , bo jak klikniesz "x", to wywali ci 6 nowych reklam) tak bardzo przeszkadza, że pierwszy raz w historii wyłączają nadawanie stacje, radia czy strony internetowe. Gdy normalny rolnik, przedsiębiorca był kopany mieli to w dupie, teraz potrafią w imie sprawiedliwości społecznej protestować solidarnie i chcą poparcia tych właśnie ludzi, których mieli w dupie. Witaj w Polsce 2021.

Tu z kolei mniej emocji, więcej zwykłych faktów:

Podatek od reklam w mediach to po prostu wprowadzenie europejskich standardów
Jako, że w Polsce nie ma wolnych mediów, które organizowałyby jakościową debatę publiczną - są grupy interesu, które troszczą się o swój portfel i dorabiają do tego kłamliwe opowieści o "cenzurze" i "końcu demokracji" - przez manipulacje musimy przedzierać się samodzielnie. W tym wypadku nie jest to specjalnie trudne zadanie. Przejrzałem to, co o planowanym podatku od reklam mają do powiedzenia gremia eksperckie.
Czołowy think tank zajmujący się integracją europejską, założony w 1983 roku "Centre for European Policy Studies" w grudniu 2019 pisał o konieczności zwiększenia opodatkowania sektora cyfrowego, który rozwija się w oszałamiającym tempie (prognozowany wzrost w kolejnej dekadzie - 35% rocznie). Jednak istniejące rozwiązania podatkowe nie odpowiadają realiom ponadnarodowych sieci medialnych, które z łatwością unikają łożenia do budżetu. To dlatego od 2018 roku Komisja Europejska proponuje nowe inicjatywy w tym zakresie, a część państw członkowskich zajęła się tematem na własną rękę. "CEPS" chwali w tym kontekście... Orbanowskie Węgry, ale przywołuje także inne przypadki z Europy i świata: Indie, Francję czy Włochy.
Trend ten potwierdza amerykański think tank "Tax Foundation", który zajmuje się monitorowaniem sytuacji podatkowej na świecie. Co ważne, jest to think tank centoprawicowy, przyjazny biznesowi, a nie żaden krwiożerczy klub lewaków. Organizacja podaje, że "około połowy europejskich państw grupy OECD albo ogłosiło, albo zaproponowało, albo wdrożyło podatek od usług cyfrowych, który jest podatkiem nałożonym na wybrane strumienie przychodów brutto dużych firm cyfrowych". W załączonym przeglądzie rozwiązań widzimy, że w wielu krajach rozwiązania te obejmuję opodatkowanie reklam i to nie tylko tych cyfrowych (Austria, Czechy, Francja, Węgry, Włochy, Słowacja, Hiszpania, Turcja).
Również polski rząd w uzasadnieniu ustawy o podatku od reklam powołuje się na "europejskie wzorce": "Wprowadzając składkę od reklam, Polska wzoruje się na szeregu państw OECD i Unii Europejskiej, które wdrożyły do swojego prawa podobne rozwiązania. Funkcjonują one m. in. we Francji, w Austrii, w Grecji i na Węgrzech, w których już od wielu lat intencją ustawodawcy jest zaangażowanie w proces zaspokajania szczególnych, często nadzwyczajnych potrzeb publicznych, największych beneficjentów przyspieszającego procesu cyfrowej transformacji gospodarki. Szczególnie bogate doświadczenie w stosowaniu danin reklamowych posiada Austria, gdzie od 2000 r. pobierany jest podatek od reklam w telewizji, radiu, prasie i na plakatach. We Francji dodatkowemu obciążeniu podlega emitowanie i transmisja reklam za pośrednictwem radia i telewizji, a w Grecji - reklama telewizyjna. Daniny reklamowe znajdują zastosowanie w państwach na całym świecie. Największymi pozaeuropejskimi krajami, które wdrożyły ten typ opodatkowania są Indie i Malezja. Wysokość składki w Polsce nie będzie odbiegać od poziomu stosowanego w innych krajach naszego regionu (w Czechach i na Węgrzech) i będzie uzależniona od reklamowanego towaru, rodzaju medium oraz wielkości nadawcy. Wyższymi stawkami objęte zostaną przychody z reklam towarów szkodliwych dla zdrowia, w szczególności napojów słodzonych, ale także od suplementów diety. Szereg państw Unii Europejskiej wprowadziło lub rozważa wprowadzenie przepisów wdrażających na ich obszarze opodatkowanie gospodarki cyfrowej (digital economy tax), obejmując daninami, obok reklamy konwencjonalnej, także reklamę udostępnianą on-line. Należą do nich zarówno kraje zachodniej Europy (m. in. Francja, Belgia, Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania), jak i państwa naszego regionu (Czechy i Węgry). W podobnym kierunku pójdzie Polska. Stawka składki od reklamy internetowej wyniesie 5%. Jej zakresem objęci zostaną „giganci cyfrowi”, których globalne przychody sięgają 750 mln Euro, a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce 5 mln Euro."
Możemy oczywiście dyskutować o tym, czy szczegółowe rozwiązania zaproponowane w Polsce są sprawiedliwe, czy nie są pozbawione technicznych wad. Ale taka dyskusja nie będzie możliwa, gdy prywatne media odgrywają żałobny spektakl i zwyczajnie manipulują czytelnikami, widzami, słuchaczami, użytkownikami, że dzieją się w Polsce rzeczy niesłychane.

PS
Źródło
Źródło

[DamianGR]

Media osłabione po Cowidzie? Już wiele słyszałem kwiatków, jak cięcia etatów bo covid, obcinanie premii bo covid no ale to przebija wszystko.

[Tommy Black]

Myślę że to dobra pora aby ze szklanką whisky lub piwa obejrzeć ten film...