Jak zaimponować gimbuzce- poradnik dla ojców gimbusów.

[Tommy Black]

Tak, znów zaczęła się ta cholerna szkoła i znów trzeba będzie siedzieć nad zadaniami przeróżnymi, nad którymi już raz siedzieliśmy. Takie powtórki powinny być zniesione. Ale nie o tym dziś. No bo teraz to te stosunki ( tfu) są skomplikowane. Za naszych czasów to się podchodziło do dziewczyny i pytało: Będziesz ze mną chodzić? Tak, tygrysku, odpowiadała dziewczyna, przybijało się piątkę i po sprawie. Przez pół roku mógł się człowiek nie odzywać do niej, łazić wszędzie z chłopakami i było ok.A czasem to, jak się znudziło to chodzenie, to się podchodziło do innej z tym samym pytaniem. Wtedy dialog był nieco inny. Tak, chcę z tobą chodzic tygrysku ale ty już przeciez chodzisz z mrówką...
No tak, ale idź do niej i powiedz że teraz nie chodzę już z nią bo chodzę z tobą, ok, piątka? Piątka. I po sprawie. A teraz? Biedne gimbusy muszą zdobywać dziewczyny, no może nie dosłownie, ale coś muszą pokazać a potem i tak czytają na FB - W związku: To skomplikowane. Oto mała podpowiedź ze świata kotów. Koty są mistrzami szybkiego i skutecznego imponowania.

jak.jpg