Ciupaga z termometrem czyli porozmawiajmy o gwiazdkowych prezentach
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Ciupaga z termometrem czyli porozmawiajmy o gwiazdkowych prezentach
Ja zawsze dostaję trafione prezenty, gdyż sam je sobie kupuję
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Płeć:
Ciupaga z termometrem czyli porozmawiajmy o gwiazdkowych prezentach
Jak doskonale wiemy, Dziadek Mróz jako jedyna osoba nie podlega pod RODO. Wie o nas więcej niż nasz ulubiony urząd skarbowy z NKWD razem wzięte. Do teraz nie przypominam sobie, żebym gdziekolwiek zostawiał swoje dane osobowe, które mogłyby być sprzedane do jego krainy pełnej zniewolonych elfów (ponoć szukać jej należy raczej na wschodzie aniżeli na północy)
Z największych paździerzy jakie kiedykolwiek dostałem (nie licząc ciupago-długopiso-termometru, bo kiedyś to był hit @ Tommy Black i też to przerabiałem), była czapka zimowa z kompasem Praktyczność takiego rozwiązania porównać można do rewelacyjnych produktów sprzedawanych w Telezakupach Mango. Tak więc jeśli zgubiłeś się w lesie zimą podczas 30 stopniowego mrozu, najpierw trzeba było ściągnąć czapkę i poczekać aż igła wskaże kierunek. Kiedy uszy nabrały już koloru czerni a nos wyglądał jak Gołota po walce, można było radośnie założyć ją z powrotem i kontynuować walkę o życie
Z największych paździerzy jakie kiedykolwiek dostałem (nie licząc ciupago-długopiso-termometru, bo kiedyś to był hit @ Tommy Black i też to przerabiałem), była czapka zimowa z kompasem Praktyczność takiego rozwiązania porównać można do rewelacyjnych produktów sprzedawanych w Telezakupach Mango. Tak więc jeśli zgubiłeś się w lesie zimą podczas 30 stopniowego mrozu, najpierw trzeba było ściągnąć czapkę i poczekać aż igła wskaże kierunek. Kiedy uszy nabrały już koloru czerni a nos wyglądał jak Gołota po walce, można było radośnie założyć ją z powrotem i kontynuować walkę o życie
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Ciupaga z termometrem czyli porozmawiajmy o gwiazdkowych prezentach
Jak wiadomo, ten gość w czerwonym kubraczku co zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczyn, nawiedza też tzw. normalnych ludzi. Mało tego, niektórym przynosi co roku prezenty. Zdarza się że co roku inne...I niestety, nie zawsze są to te oczekiwane prezenty. Bo jak wiadomo człowiek ma potrzeby i oczekiwania. A święta są święta. I jest tradycja. Bo tradycja to święta a może odwrotnie?
Pochwalmy się albo zapłaczmy nad prezentami jakie kiedyś otrzymaliśmy. Tylko nie torebką bułki tartej jako przestrzennym puzzle, bo to oklepany prezent. A tytułową ciupagę z termometrem, na dodatek w formie długopisu, to sam kiedyś dostałem. Dość długo się leczyłem ale wyszedłem z tego...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości