Salonowe mole książkowe
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
Właśnie wróciłem z biblioteki,coś tam przytargałem.Oprócz kryminałów mam jeszcze książkę T.Jastruna ;Kolonia karna .Sceny z życia małżeńskiego" .Lubię gościa.Znajomy pożyczył mi Ciemne skrzydła Ikara.O rozpaczy, książka napisana przez J.Tomkowskiego.To chyba będzie trochę ciężkie.Jeśli nawet tak ,to tym bardziej sięgnę po jakiś kryminał.
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
Przeczytałem ostatnio kilka książek ,były lepsze i były gorsze.Fanom kryminałów polecę dwie pozycje:Ryszard Ćwirlej-Jedyne wyjście i Marcin Wroński-Officium Secretum.Pies Pański.
Ćwirlej lubię ,przeczytałem kilka jego książek dziejących się w Poznaniu w latach osiemdziesiątych.Czyta się przyjemnie ,szybko.Tym razem przenosimy się w czasie do teraźniejszości, ale główni bohaterowie ci sami .Autor wprowadził nowa postać,jest nią kobieta i ona jest postacią pierwszoplanową.Przeczytajcie mi się podobała.
Wroński to pisarz zakochany w Lublinie i tam rozgrywały się akcje jego książek o komisarzu Maciejewskim.Pies Pański to już obecne czasy,czyli kolejny pisarz który przeskakuje w czasie.Komisarz Maciejewski ścigał bandytów w przedwojennym Lublinie.Bohaterem jest ksiądz ,o dosyć pokręconej przeszłości.Na polecenie Watykanu ma pewna misję do wykonania w Polsce .Jest troche o lustracji ,agenturalnej przeszłości ,wpływach Kościoła.Trochę pokręcona ,ale jakby na czasie.Może zerkniecie.
Ćwirlej lubię ,przeczytałem kilka jego książek dziejących się w Poznaniu w latach osiemdziesiątych.Czyta się przyjemnie ,szybko.Tym razem przenosimy się w czasie do teraźniejszości, ale główni bohaterowie ci sami .Autor wprowadził nowa postać,jest nią kobieta i ona jest postacią pierwszoplanową.Przeczytajcie mi się podobała.
Wroński to pisarz zakochany w Lublinie i tam rozgrywały się akcje jego książek o komisarzu Maciejewskim.Pies Pański to już obecne czasy,czyli kolejny pisarz który przeskakuje w czasie.Komisarz Maciejewski ścigał bandytów w przedwojennym Lublinie.Bohaterem jest ksiądz ,o dosyć pokręconej przeszłości.Na polecenie Watykanu ma pewna misję do wykonania w Polsce .Jest troche o lustracji ,agenturalnej przeszłości ,wpływach Kościoła.Trochę pokręcona ,ale jakby na czasie.Może zerkniecie.
-
- Waperka
- Posty: 1556
- Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
- Lokalizacja: Italia
- Podziękował: 2584 razy
- Otrzymał podzięk.: 2382 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
'Rzeczywiście, często się zdarza, że idzie się do biblioteki, bo chce się książki o znanym tytule, ale główną funkcją biblioteki, a przynajmniej funkcją biblioteki w moim domu i w domach wszystkich znajomych, jakich możemy odwiedzać, jest odkrywanie książek, których istnienia się nie podejrzewało, a które, jak się okazuje, są dla nas niezwykle ważne."
"kto nie czyta w wieku 70 lat , to jakby przezyl tylko jedno zycie, kto czyta to tak jakby przezyl 5000 lat"
Umberto Eco zmarl wczoraj wieczorem w domu
"kto nie czyta w wieku 70 lat , to jakby przezyl tylko jedno zycie, kto czyta to tak jakby przezyl 5000 lat"
Umberto Eco zmarl wczoraj wieczorem w domu
-
- Użytkownik
- Posty: 1867
- Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3123 razy
- Otrzymał podzięk.: 2544 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
Niesamowita
Wcale, ale to wcale się jej nie dziwię
Szczęście ogromne, że wzrok dopisuje.
Mój ojciec. myślę, też by te parę kilometrów robił, żeby móc czytać.
Niestety zanik plamki żółtej robi swoje. Zostają audiobooki, ale słuch też niestety nie ten, co dawniej.
Ech, żeby tak ktoś z młodszego pokolenia miał takie zacięcie...
Wcale, ale to wcale się jej nie dziwię
Szczęście ogromne, że wzrok dopisuje.
Mój ojciec. myślę, też by te parę kilometrów robił, żeby móc czytać.
Niestety zanik plamki żółtej robi swoje. Zostają audiobooki, ale słuch też niestety nie ten, co dawniej.
Ech, żeby tak ktoś z młodszego pokolenia miał takie zacięcie...
-
- Użytkownik
- Posty: 352
- Rejestracja: pn cze 08, 2015 6:53 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podzięk.: 347 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
Ech... trafiłem na ten artykuł i bardzo, ale to bardzo się zadumałem.
http://booklips.pl/newsy/z-milosci-do-k ... iblioteki/
Panie, panowie - czapki z głów!
http://booklips.pl/newsy/z-milosci-do-k ... iblioteki/
Panie, panowie - czapki z głów!
Niezależny konsultant chemiczny przyglądający się liquidom na polskim rynku.
-
- Użytkownik
- Posty: 1867
- Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3123 razy
- Otrzymał podzięk.: 2544 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
robertanisz pisze:Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.
No co Ty?! Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś do moich specyficznych żartów?
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
amsaw pisze:robertanisz pisze:gemela na Łazarzu,to miejsce występuje w książce chodzi jakiś targ,bazar
Robert, ty szczunie uważaj co piszesz.
Ja jestem rodzony szczun z Łazarza!
A gymela w książce to Łazarek - Rynek Łazarski, a raczej jego część, gdzie kiedyś można było kupić wszystko. I nowy dowód osobisty i giwerka się znalazła. Teraz został tylko pan Zdzisiu z pornosami
A gymela to śmietnik, sztynder to trzepak (o czym dowiedziałem się jako nastolatek, gdy wprowadził się kolega spoza Poznania i zaprosił nas na trzepak, co zostało obśmiane domyślnym rechotem. Został biedak przezwany "trzepakiem" i ciągnęło się to za biedakiem przez kupę lat )
edit:
Łazarski w latach 80
Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.
-
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
Dzięki, chętnie, z ciekawością przejrzałem.
Lubię stare fotografie. Ta pierwsza, którą pokazałeś, skojarzyła mi się z wierszem Tuwima - "Ab Urbe Condita". Czas i miejsce różne, ale ta pękata babina.. jakby dopiero przed chwilą donośnym głosem zachwalała swoje towary..
[...]Nieśmiertelna paniusia z chusteczką na głowie,
Postawiła, dnem do góry, skrzynkę na rumach,
Podparła ją - meteorem: jakimś szczątkiem Miasta
I zawołała nieśmiertelnym tonem:
"Do chierbaty, do chierbaty,
Do świeżego ciasta!"[...]
Lubię stare fotografie. Ta pierwsza, którą pokazałeś, skojarzyła mi się z wierszem Tuwima - "Ab Urbe Condita". Czas i miejsce różne, ale ta pękata babina.. jakby dopiero przed chwilą donośnym głosem zachwalała swoje towary..
[...]Nieśmiertelna paniusia z chusteczką na głowie,
Postawiła, dnem do góry, skrzynkę na rumach,
Podparła ją - meteorem: jakimś szczątkiem Miasta
I zawołała nieśmiertelnym tonem:
"Do chierbaty, do chierbaty,
Do świeżego ciasta!"[...]
-
- Użytkownik
- Posty: 1867
- Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3123 razy
- Otrzymał podzięk.: 2544 razy
- Płeć:
Re: Salonowe mole książkowe.
A tak rynek wygląda dziś, przynajmniej jego część.
by Przemo Koch
i za dnia
Added in 4 minutes 4 seconds:
Jeśli masz ochotę, to rzuć okiem na ten artykuł - multum zdjęć p. Kurka - niesamowite ujęcia Rynku na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
http://www.lazarz.pl/?id=2&nr=8135
by Przemo Koch
i za dnia
Added in 4 minutes 4 seconds:
Irek pisze:Świetna fotografia!
Jeśli masz ochotę, to rzuć okiem na ten artykuł - multum zdjęć p. Kurka - niesamowite ujęcia Rynku na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
http://www.lazarz.pl/?id=2&nr=8135
-
- Płeć:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości