The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Awatar użytkownika
MakeZZZ
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: śr cze 10, 2015 12:27 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podzięk.: 83 razy
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: MakeZZZ » czw sty 28, 2016 6:09 pm

darek. pisze:W sztuce testowej także pierścień regulacji przepływu powietrza chodzi zbyt lekko, nakłada się go zbyt łatwo, jednak powinien być wyczuwalny opór. Nie wiem czy to też marginalna kwestia zmiana oringu na grubszy czy jednak średnica wewnętrzna pierścienia jest zbyt duża. Zwróćcie proszę na to uwagę.


Mówisz masz, pierścień regulacji już poprawiony :) Tak oto się teraz prezentuje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym razem nie będzie żadnego problemu z wypadaniem pierścienia. Teraz jest nakładany od góry, blokowany, że okręca się jedynie do pewnego momentu oraz posiada wyżłobienie dzięki, któremu przy nakładaniu czujemy "klik" i pierścień jest na swoim miejscu. Bez pomocy nigdzie nie będzie latał :D
Awatar użytkownika
darek.
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: czw lis 12, 2015 7:18 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podzięk.: 47 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: darek. » czw sty 28, 2016 5:16 pm

Dziękuje chłopakom za udostępnienie Husar'a do testów. Opisuję oczywiście wersję, którą otrzymałem i wierzę że niektóre niedociągnięcia zostaną wyeliminowane w wersji finalnej produktu. Zacznę zatem on rzeczy, które wg mnie wymagają delikatnej poprawy, może się czepiam lub jestem zbyt wymagający ale w końcu recenzja jest nie tylko dla przyszłych użytkowników ale także dla twórców aby zwrócić ich uwagę na pewne elementy konstrukcji parownika.

Atomizer wykonany bardzo ładnie, kontrola dopływu liquidu działa fajnie, płynnie z lekkim oporem, należy jednak zastanowić się czy nie dać grubszego oringu na połączeniu baniaka z kominem ponieważ przy tankowaniu od góry potrafi się delikatnie spocić lub jedna/dwie krople pojawiają się na łączeniu tychże części (w miejscu wypustek poruszających się po wyfrezowanej "szynie" na kominie). Po wytarciu, w czasie normalnego użytkowania już nic się nie poci. Dodatkowo, jedno połączenie gwintowane - komina z bazą potrafi haczyć, reszta bez zarzutu.

W sztuce testowej także pierścień regulacji przepływu powietrza chodzi zbyt lekko, nakłada się go zbyt łatwo, jednak powinien być wyczuwalny opór. Nie wiem czy to też marginalna kwestia zmiana oringu na grubszy czy jednak średnica wewnętrzna pierścienia jest zbyt duża. Zwróćcie proszę na to uwagę.

Kwestia śrubek w bazie dual - jeśli tylko jest cień szansy na zmianę na większe byłoby bardzo fajnie, nie wróżę kluczykowi długiego żywota ale to akurat nie problem. Przy zakręcaniu w bazie grubszego drutu (np. clapton) kluczyk aż trzeszczy ;) A trzeba przecież dokręcić konkretnie aby styk drutu ze słupkiem nie budził zastrzeżeń, przy którejś takiej zabawie łeb śruby może trafić szlag. Przy cieńszych drutach (do 0.4) wydaje mi się że mogłoby zostać tak jak jest.

Dziwne uczucie na full otwartym przepływie powietrza przy bazie single, to o czym już mówiłem Mateuszowi na spocie. Przeciąg nie jest jednolity i równostajny, dają się odczuć tak jakby grudki powietrza i nie jest to kwestia setupu ponieważ to samo uczucie towarzyszyło mi przy zaciąganiu na sucho bez zamontowanej grzałki. Przy delikatnym skręceniu przepływu powietrza uczucie to znika i wszystko jest w porządku, może gdzieś na drodze powietrza są jakieś zadziory? Nie wiem ale fajnie byłoby to wyeliminować w wersji finalnej.

To by było na tyle jeśli chodzi o uwagi. Przejdźmy do pozytywów i opisu doznań podczas użytkowania. Zostało to już napisane wiele razy ale Husar po prostu miażdży smakiem! Zarówno na bazie singel jak i dual, no po prostu nie mam słów i pytań - najlepiej smaczący tank jaki użytkowałem, chińszczyzna nie zbliża się nawet trochę, z wyjątkiem Aromamizer'a, który też smaczy dobrze ale nie tak dobrze jak Husar (poza tym nie jest typowym RTA). Smak jest gładki, aksamitny i przede wszystkim soczysty!

Pojemność - pobrałem do strzykawki 5ml, z wątłą nadzieją że się zmieści, weszło jeszcze 1.2ml czyli łącznie 6.2ml liquidu a weszłoby jeszcze trochę ale chciałem zachować bufor na dobre odpowietrzanie.

Baza na singel coil - łatwy montaż grzałki, słupki z blokującą, podwyższoną ścianką z boku śrubek w celu wyeliminowania uciekania drutu spod łbów śrub to wg mnie najlepsze rozwiązanie jakie mogliście zastosować. Ułożenie nośnika proste i szybkie jak już się człowiek zorientuje ile go tam potrzeba, pierwszy mój setup i wyciek, dałem za mało, doszedłem do wniosku że Husar na singlu lubi sporo nośnika (lub trzeba to korygować dopływem lq) . Super transport, super smak. W pełni otwarte otwory powietrzne pozwalają na dość spokojne chmurzenie dopłucne (ciężko mi porównać do jakiegoś innego tanka - może w granicach The Hurricane na pełnym otwarciu, może minimalnie mniejszy cug w Husarze, mówimy o bazie single oczywiście). Najfajniej używało mi się go właśnie dopłucnie na w pełni odsłoniętych otworach, smak jest wtedy bardzo dobry,w miarę zmniejszania cugu smak ciutkę zanika, dziwne ale prawdziwe. Proszę się nie spodziewać ogromnych przeciągów - jest po prostu wystarczający aby dawać bezpośrednio w płuco. Testowałem na grzałce micro 8 zwójów 0.4 A1 na średnicy 2mm - 0.95Ohma, 15W dopaszczowo, dopłucnie 20W, kontrola dopływu liquidu otwarta na full ale wystarcza też 3/4, transport idealny, smak jak już wcześniej wspominałem bardzo wyrazisty, soczysty, po prostu ekstra. W moim odczuciu baza single lubi aby zaaplikować sporo nośnika, krótki tutorial wg mojego widzimisię, może ktoś inny będzie układał nośnik inaczej (np. na foto u STRUNA widać że jest go raczej nieduża ilość):

1. Montujemy grzałkę nad otworem powietrznym z odległością wedle upodobań:
Obrazek
Obrazek
2. Aplikujemy nośnik, zostawiając dosyć długie wąsy
Obrazek
3. Zakraplamy liquidem i układamy nośnik w "rynience" tak jakby na kształt litery S, zakrywając przy tym delikatnie otwory doprowadzające liquid
Obrazek
Obrazek
4. Skręcamy wszystko do kupy, tankujemy, ustawiamy przepływ liquidu (na powyższym 3/4 otwarty jest w zupełności wystarczający) i viola!

Baza na dual coil - baza w stylu velo ale z maksymalne powiększonymi słupkami celem zmniejszenia komory i uzyskaniu lepszego smaku. Montaż standardowych grzałek z drutu o grubościach do 0.4 (0.5) nie stanowi większego problemu ale nawinięcie 0.4 na bit grubszy niż 2.5mm nie wchodzi w grę, taka grzałka (0.4 na 2.5mm) weszła z minimalnym zapasem przestrzeni. Nie próbowałem 0.5 na 2.5mm ale podejrzewam że może być ciężko to upchnąć i należałoby zmniejszyć średnicę do 2-2.2mm. Transport płynu na grzałkę jest naprawdę nieziemsko dobry (btw. nie zwiększałbym otworów doprowadzających liquid) dlatego po krótkich testach na 2.5mm szybko zdecydowałem się nawinąć nową parę grzałek na średnicy 2mm (drut 0.4). Mamy wtedy dużo miejsca na manewrowanie grzałkami aby uzyskać idealne położenie bez obawy o "obcięcie" przepływu powietrza po założeniu nośnika. 7 zwojów, drut 0.4 A1, średnica 2mm, opór sumaryczny 0.48Ohm. Chain vaping na 50W (4.8V) nie stanowi dla transportu żadnego problemu, 20 długich buchów na pełnym otwarciu otworów powietrznych, raz za razem i zero zmiany smaku, zero oznak choćby minimalnego osuszenia knota, sam się zdziwiłem bo z premedytacją dążyłem do uzyskania minimalnego bobra. Rozbolała mnie tylko delikatnie głowa, przedawkowanie nikotyny :D

Przepływ powietrza w bazie dual na pełnym otwarciu jest porównywalny z Subtakiem, wydaje mi się że w Husarze jest delikatnie mniejszy. Po takim teście transportu postanowiłem wsadzić tam claptona, wiedziałem już że miejsca w bazie jest raczej mało, przygotowałem zatem Fused Claptona - rdzenie 0.3, owijka 0.2, chciałem to zmieścić na średnicy 2mm, niestety użyłem zbyt grubych drutów do przygotowania FC i nie weszło, mój błąd. Zmuszony byłem zejść ze średnicą grzałki do 1.6mm co jest trochę za małą średnicą na fused claptona aby w pełni rozwinął skrzydła ale skoro już drut przygotowałem, transport jest megawydajny to czemu nie spróbować. Wyszło dobrze, transport zaczynał kuleć dopiero przy 60W, jednak przy krótkich buchach dalej był dobry! Smak dalej rewelacja.

Husar nie jest raczej parownikiem do wkładania tam super rozbudowanych grzałek, on spełnia oczekiwania już przy zwykłym drucie, FC włożyłem raczej z ciekawości. Na setupie z drutu 0.4 działa elegancko, nie oczekuję niczego więcej - smak bezkonkurencyjny, transport także.

Podsumowując, chciałem napisać że Husar dla mnie jest czajnikiem typu ADV - all day vaping tank! Użytkuję go od rana do wieczora, w pracy, w aucie (jeździ na siedzeniu pasażera w pozycji leżącej - nie uronił ani kropelki) i z niecierpliwością czekam na wprowadzenie go do sprzedaży - na pewno zakupię.

Krótki tutorial na koniec, baza dual:

1. Montujemy grzałki, ustawiamy bezpośrednio nad otworami powietrznymi.
Obrazek
2. Jeśli konstrukcja grzałki tego wymaga, eliminujemy oczywiście hotspot'y itd.
Obrazek
Obrazek
3. Aplikujemy nośnik zostawiając zapas na delikatne wsunięcie jego końcówek w kanały (przy grzałce o średnicy 2-2.5mm można ciąć nośnik w zasadzie ciut za słupkami bazy, na pewno wystarczy, ja tutaj zostawiłem trochę więcej ze względu na "chudy" knot)
Obrazek
4. Wsadzamy końcówki do otwrów doprowadzających liquid
Obrazek
5. Zakraplamy, wygładzamy i delikatnie poprawiamy nośnik tak aby nie wystawał poza obręb bazy
Obrazek
6. Skręcamy, tankujemy, wpaczymy, wapczymy, wapczymy ;)

Porównanie wielkości popularnych parowników:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dziękuję bardzo Mateuszowi i Markowi za możliwość przetestowania parownika, jest to naprawdę bardzo dobra produkcja, która po wyeliminowaniu małych niedociągnięć narobi niemałego zamieszania na rynku RBA! Gdyby jeszcze udało Wam się z pyrexem to nie mam pytań i wątpliwości że byłby to jeden z najlepszych i uniwersalnych RTA na rynku!
STRUNA
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: STRUNA » wt sty 26, 2016 9:28 pm

Witam
Od tygodnia zostałem posiadaczem Husara, choć miałem wcześniej możliwość wapowania z niego na spocie. *CZAJNICZEK*
Tak jak przypuszczałem jest bardzo dobrze.
Jestem paszczowcem, więc na pierwszy szczał poszła baza na jedną grzałkę. Od paru lat jadę tylko i wyłącznie na meshu, a tu nagle od tygodnia wata i Husar.
Smak oddawany jest lepiej niż dobrze, jest bardzo dobrze. :D
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie spróbował upchać mesha. :mrgreen:
Niestety nie jest to parownik pod mesh i musiałem się pobawić, żeby wszystko hulało jak trzeba.
Smak na meshu super, sposób montowania jednak nie przekonał mnie, żebym porzucił TGT II, choć od tygodnia Tajfun smutnie spogląda z półki. :lol:
Przepiękną sprawą jest zamykany zbiornik. Wystarczy mieć dwa, albo więcej i zmieniamy sobie smak kiedy chcemy.

Niech smak będzie z Wami.
Obrazek Obrazek
Tydzień minął i nawet jednej łzy nie uronił.
Tu skrętka na Ni
Obrazek
I porównanie z innymi.
]Obrazek
Obrazek
Obrazek[/quote]
chomik
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: chomik » sob sty 23, 2016 4:12 pm

OK. Dzięki. Już zobaczyłem... :)

Added in 53 minutes 27 seconds:
Po wyjaśnieniu i otrzymaniu pomocy od kol. MakeZZZ odnośnie zamiany pinów w bazach, wykonałem te czynności i ponownie zrobiłem taką samą grzałkę. I kolejny montaż wraz z regulacją grzałki trwała krócej od jej zwijania... :cool:

IMHO oznacza to, że baza pod pojedynczą grzałkę jest skonstruowana perfekcyjnie :ok:

Założyłem nośnik (FF #1), zalałem liquidem, przykręciłem do zasilania, ustawiłem 10W, otworzyłem okno i pierwszy zaciąg... A później następny i następny... Wywapiłem pół baniaczka jednym ciągiem ("zasys" raz za razem). Oczywiście bez bobra, co oznacza, że konstrukcja dostarczania liquidu do nośnika też jest dobrze przemyślana i wykonana.

Smak? Genialny! Bardzo dobrze oddaje smak. Zarówno przy wapowaniu dopaszczowym, jak i dopłucnym... I oto w tym wszystkom chodzi.

Podsumowując. Nie jestem specjalistą od EIN. Jestem zwykłym użytkownikiem tego sprzętu. Moim zdaniem The Husar jest świetnym parownikiem. Konstrukcyjnie - idealny dla zwykłego użytkownika. Smakowo - zadowoli nawet wybrednego wapera.

Bassmaster i MakeZZZ Wykonaliście Koledzy kawał solidnej roboty. Trzymam kciuki za powodzenie Waszego projektu i dziękuję za możliwość przetestowania tego parownika. *wino*

A teraz wracam do cieszenia się Waszym czajniczkiem, póki jest jeszcze u mnie :cool:
Awatar użytkownika
MakeZZZ
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: śr cze 10, 2015 12:27 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podzięk.: 83 razy
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: MakeZZZ » sob sty 23, 2016 3:17 pm

Chomiku nie poddawaj się, już Ci mówię co musisz zrobić!

Ten słupek, który nie ma przepływu powietrza wykręcić z bazy pod singla i zamontować ten wkręcony do bazy pod duala :D

Tak to jest jak nie ma instrukcji. Padło na Ciebie, który jako pierwszy postanowił przetestować bazę pod single coil. Niestety, ale mamy deficyt pewnych elementów i w ten sposób zostały wysłane dwa słupki:

1. z przepływem
2. Bez przepływu

Ten z przepływem wyleciał będą wkręcony do bazy pod dual. Ten bez przepływu został bez izolatora wkręcony do bazy pod single, aby się nie zgubił. Bez przepływu służy do zamknięcia dziurek przepływu powietrza przez środek bazy pod dual.

Mam nadzieję, że to wyjaśnia Twoje problemy i jednak postanowisz się trochę dłużej poznać z Hussarem :D
chomik
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: chomik » sob sty 23, 2016 1:22 pm

Witam

Dzisiaj (23 stycznia 2016 roku) odebrałem egzemplarz testowy parowniczka The Husar od kolegi Piotra. Pełen nadziei na nieopisane przeżycia smakowe, po przyjeździe do domu zabrałem się za testowanie.

Obejrzałem sobie parowniczek dokładnie. Rozkręciłem, popatrzyłem na konstrukcję i doszedłem do wniosku, że nawet gryzoń jest w stanie rozłożyć i złożyć ten parownik bez pisemnej instrukcji obsługi.

I tutaj, Koledzy - Autorzy - wielkie brawa dla Was za prostotę konstrukcji. Oczywiście prostotę z punktu widzenia przeciętnego użytkownika, do jakich ja się zaliczam.

W parowniku była zainstalowana baza do podwójnych grzałek, których ja nie lubię i nie używam oraz baza do grzałki pojedynczej. Wymiana jednej na drugą nie stanowi żadnego problemu. Nawet nie trzeba wylewać liquidu z parownika. Za takie rozwiązanie kolejny plus dla Autorów :ok:

Zabrałem się za pojedynczą grzałkę. Szybciutko zrobione 6 zwojów Kanthala A1 0,3mm na trzpieniu o średnicy 2mm, jeszcze szybszy i bezproblemowy montaż na słupkach mocujących. Rewelacja. Nie trzeba się gimnastykować, czy kombinować żeby zamontować i ustawić grzałkę - następny plus dla Autorów.

Przyszła pora na "wyżarzenie" grzałki. Nakręciłem na zasilanko, "fire" i... Informacja o zwarciu :shock:

Odkręciłem bazę i zauważyłem, że pin plusowy się chybocze, a wraz z nim słupek mocujący grzałkę. Mało tego - pin plusowy dotyka obudowy czyli tu musi być zwarcie. Popatrzyłem dokładnie na bazę do grzałki podwójnej i zauważyłem brak izolatora (na fatalnym zdjęciu beżowy element) - przepraszam, ale nie potrafię robić zdjęć:

Husar2.jpg


Przełożyłem izolator pinu plus z podwójnej bazy, wyżarzyłem grzałkę, ułożyłem nośnik (Fiber Freaks #1), nasączyłem liquidem, zalałem baniaczek złożyłem wszystko w całość i odkręciłem dopływ liquidu. Sucho. Nic nie cieknie. Super :ok: Kolejny plus dla Autorów za niecieknące rozwiązanie i fajne przygotowanie miejsca na ułożenie nośnika.

Jak już się nacieszyłem setup'em i brakiem wycieków, postanowiłem pochmurzyć.

Dokręciłem zasilanie, wstępnie ustawione 9W (dla grzałki 1,48 oma), założony driptip, odkręcony dopływ powietrza, "fire", pierwszy buch i... strumień liquidu wpadł mi do dzioba (wiem, chomiki nie mają dziobów).

Obejrzałem dokładnie bazę pod pojedynczą grzałkę i doszedłem do wniosku, że nie zostały w bazie "pojedynczej" wywiercone otwory doprowadzające powietrze, tak jak jest to w bazie na podwójne grzałki, co widać na kolejnym, fatalnym zdjęciu:
Husar3.jpg


No i na tym musiałem zakończyć testy. Umyłem parownik, zdemontowałem pojedynczą grzałkę, przełożyłem z powrotem izolator, skręciłem, schowałem do pudełka i melduję gotowość do przekazania parownika kol. Darkowi.

Szkoda. Nie dane mi było przetestować oddawania smaku, bo konstrukcyjnie mi się podoba. Może jeszcze kiedyś będę miał możliwość przetestowania Husar'a... :ok:

Jeszcze raz dziękuję za udostępnienie sprzętu do testów i życzę Autorom sukcesów *wino*
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polan
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: pt lis 06, 2015 1:27 pm
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymał podzięk.: 20 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: Polan » czw sty 21, 2016 6:55 pm

Panowie dobra rada, nie dajcie się zwariować z tym SS!
Jeśli poprawnie powinno być Hussar to nie ma co cudować!

Inna sprawa, że faktycznie czytając pierwszy raz o projekcie Husar miałem w głowie tą niezbyt ładną rurkę.

Wasz produkt wasza decyzja.

Ja bym uderzał w szachownice lotniczą i w nazwę ala lotnicza.
Szachownica na baniaku wyglądała by pięknie :) Iskra :)
nosferatu997
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: nosferatu997 » śr sty 20, 2016 10:27 pm

"The Ar" kojarzy mi się tylko z tym:

https://youtu.be/-oS-sC2b64o
Awatar użytkownika
RayvenPL
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 316
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:27 am
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 88 razy
Otrzymał podzięk.: 434 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: RayvenPL » śr sty 20, 2016 7:41 pm

Hussar odrzucone pez Ss? Przegapiłem tego posta...
No comment :facepalm: :shock:

To proponuję wywalić jeszcze "Hu" bo się może kojarzyć z wulgarnym określeniem męskiego przyrodzenia (które to słowo nomen omen pisze się przez "ceha", ale błąd jes uporczywie utrwalany i powielany). Zostawcie samo "Ar".
Będzie politycznie poprawnie i bez skojarzeń.
I wybitnie nijako.
To co mówię to moje zdanie. Mam do niego prawo. Możesz się z nim zgadzać lub nie. Wyraź to kulturalnie. Zawsze mogę je zmienić, jeśli Twoje argumenty mnie przekonają. Ale pamiętaj: użycie argumentu siły świadczy o braku siły argumentów.
Irek
Płeć: nieokreślona

Re: The Husar - Czyli Bassmaster tworzy :)

Postautor: Irek » śr sty 20, 2016 6:43 pm

Z tym ss to spora przesada jak myślę.
Hossa, bessa, Bassmaster - czy te słowa komukolwiek kojarzyły się choć przez najmniejszą chwilkę z nazizmem? ;-)

Edit:
Uprzedziłeś mnie Damian :-)

Wróć do „Atomizery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości