Słuchawki Marshall Major III Bluetooth

[Sixtysix]

Fajny bajer z tym joystickiem!
@

pawel999 z jakim wzmacniaczem parujesz słuchawki?

[pawel999]

@

Azgar
Wiesz ten kabel to pół biedy, ale brak sterowania głośnością, puszczenia następnego lub wrócenia do poprzedniego kawałka jest trochę irytująca. Gdyby można było to mieć w formie 'dżojstika' na kablu byłoby zdecydowanie lepiej. Ale jednak jakość dźwięku powoduje, że wzruszam ramionami i mówię: trudno.
Dźwięk z bluetooth, mimo wszystko ciągle jeszcze nie jest taki, jak z kabla (przede wszystkim w przypadku Iphonów, które lubię, bo niczego ode mnie nie wymagają - po prostu działają, ale maja ograniczone kodeki). Mam nadzieję, że następne słuchawki będą już bezkablowe, a nadal z dobrym dźwiękiem. Brak kabla jest jednak wygodny - jasna sprawa.
Przeglądając opinie, testy, etc. też myślałem o bezprzewodowych (takich, jak w linku z mojego postu). Ale przy odsłuchu nie dały rady. Takie rzeczy, jak słuchawki i inny sprzęt grający, zawsze dobrze sobie posłuchać w jakimś sensownym sklepie (salonie). Wtedy okazuje się, co faktycznie komuś leży.

eD

[Azgar]

Faktycznie słuchawki pierwsza klasa, świetny sprzęt sobie sprawiłeś.

Jakość musi kosztować, jednak to ponad dwukrotność ceny Marshall Major III.

Nie męczy cię czasem bycie uwiązanym na kablu?

Ja dopiero w połowie 2019 roku kupiłem pierwsze słuchawki bluetooth, to był strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o wygodę użytkowania.

Jednak żadne z tych słuchawek nie mogą się równać "osiągami", z modelami zaprezentowanymi przez ciebie.

[pawel999]

No fajnie. Ja parę dni temu (dokładnie 2 dni temu) kupiłem sobie takie:

https://www.tophifi.pl/sluchawki/slucha ... zarne.html

Pierwotnie miały być takie:

https://www.tophifi.pl/sluchawki/slucha ... ition.html

Spędziłem jednak na odsłuchach w salonie parę godzin i stwierdziłem, że nic z dostępnych jakością dźwięku nie przebija tych Audio-Technic.
Po prostu prima sort.
Oczywiście jest to na kabel. Żadnych dodatkowych bajerów. Żadnego ściszania, pogłaśniania, odbierania rozmów na kablu. Po prostu słuchawki. Za to ten dźwięk...

Zastąpiły mi takie (też porządne):
https://www.tophifi.pl/sluchawki/slucha ... ivory.html

Słuchawki służą mi głownie do słuchania muzyki z Tidala Master.

[Azgar]

Dziś trochę o słuchawkach nausznych.

Mianowicie Marshall Major III Bluetooth.



Piękne słuchawki o klasycznym wyglądzie który lekko nawiązuje do pieców gitarowych Marshall.

Co mnie nakłoniło do kupna? Chyba tylko to że zawsze chciałem mieć słuchawki tej firmy.

I muszę powiedzieć że to najlepsze słuchawki nauszne jakie miałem.

Zamiast przycisków mamy tu Joystick, sprytne rozwiązanie które ma w sumie aż dziesięć funkcji.


Tu pozwolę sobie zamieścić zdjęcie z instrukcji.



Funkcjonalność jest tu na wysokim poziomie, dwoma kliknięciami możemy również uruchomić asystenta Google.
Do tego, mikrofon w słuchawkach świetnie współpracuje z w/w asystentem.
Tak że, koniec z kilkukrotnym powtarzaniem "Ok Google".

Jakość dźwięku jest co najmniej dobra, dość mocny bas, bardzo dobre tony średnie i nieco skwierczące tony wysokie.
Dla mnie bomba.

Słuchawki dość ciasno siedzą na głowie, jednak nauszniki są na tyle wygodne i miękkie że nie przeszkadza to wcale.

Przy okazji, zamienne nauszniki (komplet) można kupić za około 40 zł.
Zdejmujemy je poprzez przekręcenie ich o 45°.
Proste prawda?

Bateria według producenta powinna wystarczyć na ponad 30 godzin słuchania muzyki.
I to jest dość trafne, przy maksymalnej "głośności" doliczyłem się 33 godzin pracy.

Jednak dla mnie jak i wielu innych to o wiele za głośno, połowa wystarczy.
I w takiej konfiguracji mamy ponad 40 godzin pracy, "na jednym ładowaniu".

Trochę szkoda że do ładowania służy port USB typu B, chętnie zobaczył bym tu USB-C, są o wiele trwalsze ale trudno....

W zestawie mamy kabel Jack 3,5 mm, kiedy bateria się rozładuje możemy podłączyć kabel i słuchać dalej.
Gniazdo Jack na prawej słuchawce ma jeszcze jedna funkcję, można podłączyć do nich drugie słuchawki i dzielić się muzyką z innymi.

Chociaż ja osobiście czasem używam ich jako odbiornika bluetooth do głośników.

I nie ma tu strat w jakości dźwięku.


Oczywiście kabel Jack i USB są stylizowane tak, aby przypominały przewody używane przy piecach gitarowych.

Mikrofon zbiera ładnie, rozmowa telefoniczna nie sprawia problemów żadnej ze stron.

Jeśli chodzi o samo połączenie bluetooth, zastosowano tutaj kodek AptX który zapewnia kompresję danych 4:1.
Dzięki temu czy na kablu, czy bezprzewodowo, jakość jest i to słychać już na pierwszy "rzut ucha".

Tyle z moich obserwacji, chciałem dodać link do strony producenta ale... Kilka dni temu zniknęła strona o tym modelu.

Słuchawki to koszt około 400 zł.
Moim zdaniem warte swojej ceny.
Co wy o nich sądzicie?