Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Tematy luźne, swobodne, nie do końca poważne
Marcin Gdynia
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 725
Rejestracja: 28 maja 2021, 10:35:22
Punkty reputacji: 3576
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podzięk.: 118 razy
Płeć: Mężczyzna

Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Marcin Gdynia » 18 paź 2021, 07:37:37

@
Awatar użytkownika
Nikotynos
mam czwórkę dzieci, dwóch synów (5 i 6 lat) i dwie córki (2 i 14 lat). Synowie czasem wpadają do łazienki popatrzeć jak się golę a na koniec chcą by prysnąć ich jakimś zapachem. Córki z kolei wiedzą, że wstęp do łazienki jest zabroniony dla kobiet. Jakoś to wszystko u mnie gra. :)

@
Awatar użytkownika
Nautilus
kosmetyki Wars są bardzo dobre. Chwilowo używam kremu do golenia Proraso, ale do Warsa wrócę, z resztą zawsze wracam. Widzę, że mamy podobne poglądy jeśli chodzi o maszynki systemowe. Fakt, taki Fusion goli szybciej, ale końcowy efekt jest dużo słabszy niż przy tradycyjnym goleniu.
Awatar użytkownika
Nautilus
Donator
Donator
Posty: 161
Rejestracja: 10 sie 2019, 09:05:17
Punkty reputacji: 367
Lokalizacja:
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podzięk.: 51 razy
Płeć: Mężczyzna

Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Nautilus » 18 paź 2021, 01:33:32

Również używam maszynek na klasyczne żyletki, pędzelków i kremu do golenia Wars. Chwalę sobie, choć ogólnie nie lubię się golić i nie spędzam przy tej czynności zbyt wiele czasu. Uważam, że maszynki wieloostrzowe są przereklamowane, powodują kłopoty z włoskami wrastającymi pod skórę i są drogie w eksploatacji. Maszynka na żyletki wygrała i już nie sięgam po inne rozwiązania. Tak samo gotowe pianki przegrywają w porównaniu z pianą nanoszoną pędzelkiem.

Jeśli ktoś by chciał spróbować, to próg wejścia jest bardzo niski. Wystarczy kupić tanią maszynkę Wilkinson Sword Classic (jest plastikowa, ale w pełni funkcjonalna), niedrogi syntetyczny pędzelek i równie ekonomiczny krem do golenia (Wars, lub Lider). Jakąś miseczkę każdy w domu ma. Oczywiście po czasie apetyt będzie rósł, lecz taki zestaw startowy za 40-50 zł w zupełności wystarczy, aby zapoznać się z tematem. Trzeba tylko pamiętać, że używanie maszynki żyletkowej wymaga większej uwagi i skupienia.
Zapraszam do alternatywy. *czajniczek*
Dobry system to Linux, bezpieczny komunikator nazywa się Matrix a fajna społeczność jest na Fediverse.
Awatar użytkownika
Broda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31:58
Punkty reputacji: 154
Lokalizacja:
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 4 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Broda » 18 paź 2021, 00:14:07

@
Awatar użytkownika
Nikotynos
jednak włosy i broda też trochę czasu zajmują. 15 minut do pół godziny jak jest jakieś ważniejsze spotkanie i trzeba wyglądać. A na siebie czas warto znaleźć.
Choć z drugiej strony nie raz robiłem się spóźniony w 5 czy 10 minut. Na szybko produkt na włosy, kosmetyki na brodę by jakoś to wyglądało i tyle. Cudów nie było, ale też wyglądu menela oszczędziłem otoczeniu[emoji2].

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Nikotynos
Patron
Patron
Posty: 2508
Rejestracja: 14 paź 2019, 11:40:43
Punkty reputacji: 5390
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 1321 razy
Otrzymał podzięk.: 729 razy
Płeć: Mężczyzna

Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Nikotynos » 17 paź 2021, 23:56:35

Zazdroszczę. Ja jakbym siedział godzinę w łazience to już by córa z 5 razy pukała czy może na siku, albo ściągnąć jej zabawkę z szafy, a żona żeby zrobić pranie itp. :lol:
Dlatego pozostaje mi zapuszczać zarost przez dwa, trzy tygodnie, a potem podcinać. :) Z drugiej strony, nie pasuje mi wszystko na łyso, bo wyglądam jak 42 letnie dziecko. :ble2:
Awatar użytkownika
Broda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31:58
Punkty reputacji: 154
Lokalizacja:
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 4 razy
Płeć: Mężczyzna

Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Broda » 17 paź 2021, 23:07:32

Fajna zajawka, choć przeciwieństwo moich gustów. Preferuję brzytwę u barbera, kosmetyki też z innych bajek. Przemysławka dla mnie to shit, choć przykładowo mój barber to uwielbia. Propsy za pozytywną bajkę.
Marcin Gdynia
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 725
Rejestracja: 28 maja 2021, 10:35:22
Punkty reputacji: 3576
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podzięk.: 118 razy
Płeć: Mężczyzna

Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

Postautor: Marcin Gdynia » 17 paź 2021, 22:34:02

Golenie to dla mnie relaks i odskocznia od codzienności. Nie ma nic przyjemniejszego od spędzonej godziny przed lustrem, raz na dwa dni. U mnie pod żyletkę wpada zawsze twarz i głowa. Może są na Salonie miłośnicy golenia tradycyjnego? Jeśli macie ochotę, pochwalcie się zdjęciami swoich maszynek, tygli, żyletek, brzytew, wód kolońskich. Może chcesz zacząć, ale nie wiesz jak? Zachęcam do dyskusji.
Mogę być pierwszy:

Maszynki Muhle R89 i R41. Pierwsza nadaje się do codziennego golenia, ponieważ jest maszynką łagodną (zamknięty grzebień). Druga sztuka jest maszynką agresywną (grzebień otwarty) i używam jej co drugi dzień.

Obrazek

Do wyrabiania piany używam Smoczej Miski od Reko Gary. Miseczka jest ceramiczna, czyli robiona z gliny. Jest to w pełni ręczna robota, dlatego każda z nich jest inna, niepowtarzalna, unikatowa. Po pierwszym wypale w temperaturze 850 stopni miseczki są szkliwione. To wtedy nakładane jest specjalne szkliwo, które pod wpływem temperatury się zbiega. Szkliwo nie stanowi gładkiej powierzchni, tworzą się w nim rowki formujące labirynt wgłębień przypominający smoczą skórę. Przy odpowiedniej grubości nałożonego szkliwa, ściąga się ono w perełki. Czarny kolor gliny pochodzi z tzw. redukcji. Naczynia są czernione tradycyjną metodą garncarską. Przez jakiś czas po wypale pachną ogniskiem. Miseczki przybierają różne kształty, kolory i wzory. Moja wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Na koniec nie można zapomnieć o wodzie kolońskiej. Uwielbiam klasyczne zapachy. Mój numer jeden to Przemysławka, która jest produkowana w Polsce od 1919 roku.

Obrazek

Kilka dni temu poszedłem jeszcze dalej i zakupiłem wodę kolońską 4711. Jest to niezwykła kompozycja stworzona w 1792 roku przez Wilhelma Muelhens w oparciu o formułę uzyskaną od kartuzjańskiego mnicha. Początkowo powstała jako medykament – zapach, który ożywia ciało, umysł i duszę, a składniki kompozycji przez 200 lat pozostawały wielka tajemnicą. Uważam, że polska Przemysławka to jej bardzo dobra podróbka. Na zdjęciu znajdują się również bardzo dobre tureckie żyletki Derby. Temat żyletek to temat rzeka, jest ich bardzo dużo, a trudną sztuką jest dobrać coś pod swój zarost.

Obrazek

To w takim dużym skrócie. Jeśli dyskusja się rozkręci to miło, będziemy mogli powymieniać się doświadczeniem. Jeśli nie, to nie. :)

Wróć do „OFF Topic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości