No to mamy koronawirusa

[iron64]

Dawno nie zaglądałem do tego tematu, ale dziś zrobiłem wyjątek, aby was poinformować, że według najnowszych informacji zostało mi 3 tygodnie życia.
Jak wiecie, nie zaszczepiłem się i nie planuję jeszcze tego zrobić, wierze w silę szczepionek, z innych powodów się nie szczepię. Otóż wczoraj przeczytałem, że oddawania stolca 3 razy dziennie jest oznaką ciężkiego przebiegu, bardzo ciężkiego ewentualnie śmierci. Śmierć następuje po 3 tygodniach od stwierdzenia pierwszego faktu.
Tak więc, przez jeszcze 2 tygodnie coś będę tutaj pisał, później będę się szykował (muszę kupić fajną punkową koszulkę do trumny, różowo-zielone trampki, spodnie sobie podrę sam, do kompletu jeszcze jakiś fajny spray do włosów) i będę gotowy. Na pogrzeby się nie zaprasza, więc traktujcie to jako informację o planowanym wydarzeniu.

A teraz bez ironii. Traktując poważnie tematy poruszane i bardzo często wyolbrzymiane przez dziwacznych pseudo dziennikarzy, w zasadzie sami możemy kupić i położyć się już do trumny czekając na nieuniknione. Wg. "dziennikarzy" wszystko ostatnio powoduje ciężki i tragiczny przebieg koronki, wszystko. Czemu mnie śmieszy tak ten artykuł? Bo leki, które przyjmuję na cukrzycę, powodują oddawanie stolca kilka razy dziennie. Ale zmniejszyłem dawkę leków, bo mam lepsze wyniki i nie potrzebuję typowej dla mnie dawki już. Dlatego zostało mi 3 tygodnie, bo po 3 tygodniach od ustąpienia objawów trafiasz do nieba/piekła.

"A gdy przyjdzie po mnie..."

[shpongled]

Jak nie zdarzy sie cud, to za chwilę mamy Armageddon. Prawdopodobnie prawie wszyscy, niezależnie od wszystkiego, przechorujemy to, lepiej, gorzej albo RIP.
Chyba wszyscy na świecie się z tym pogodzili..._Co będzie później? Nie wiadomo. Co wiadomo, u nas jest eldorado, bawimy się i jesteśmy też w końcu na paskach całego świata, bo chyba już top 3, jeśli chodzi o śmiertelność w przeliczeniu.

eD

[Krasnal45]

Nieco więcej na ten temat z Wydarzeń Dnia w GW wstepniak Romana Imielskiego:

„Jako Rada Medyczna byliśmy niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania Rządu. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków Rządu lub urzędników państwowych (...). Rozbieżności między przesłankami naukowymi i medycznymi a praktyką stały się szczególnie jaskrawe w kontekście bardzo ograniczonych działań w obliczu fali jesiennej, a potem wobec zagrożenia wariantem Omikron, pomimo przewidywanej olbrzymiej liczby zgonów” – takie oświadczenie, brzmiące jak akt oskarżenia, podpisało 13 z 17 członków Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim. I rzuciło papierami.

Kancelaria szefa rządu odpowiedziała na to komunikatem, w którym podkreśla: „to rolą rządu jest podejmowanie decyzji na bazie zróżnicowanych stanowisk ekspertów - Rady Medycznej, ekonomistów, ekspertów z innych obszarów, na które wpływa epidemia".

Jak te decyzje obozu władzy przekładają się na nasze życie, świadczą codzienne komunikaty o setkach zmarłych z powodu COVID-19 osób. I absolutny szczyt, na jaki Polska wskoczyła w nadmiarowych zgonach w skali świata.

Cóż jednak się dziwić, gdy poczyta się i usłyszy o szczegółach spotkań grupy antyszczepionkowych posłanek i posłów Zjednoczonej Prawicy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Na rozmowy w sprawie ustawy umożliwiającej testowanie pracowników posłanka Maria Kurowska przyniosła figurkę św. Andrzeja Boboli. - Chciałam przekazać, że w rozwiązywaniu trudnych spraw trzeba polegać nie tylko na własnym umyśle. Ale trzeba się też odwoływać do Pana Boga - mówi nam parlamentarzystka Solidarnej Polski.

Rzeczywiście, w tej sytuacji niech nad nami czuwa opatrzność, bo rząd na poważnie z pandemią walczyć nie chce.

[Tommy Black]

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

13 z 17 członków Rady Medycznej złożyło na ręce premiera Mateusza Morawieckiego rezygnacje z doradzania rządowi w sprawie epidemii COVID-19. Jako powód medycy wskazali m.in. "brak wpływu rekomendacji na realne działania". "Autorytetem tej władzy nie są profesorowie, tylko antyszczepionkowcy. Wstyd!" - skomentował marszałek Senatu Tomasz Grodzki.


"Rozbieżności między przesłankami naukowymi i medycznymi, a praktyką stały się szczególnie jaskrawe w kontekście bardzo ograniczonych działań w obliczu fali jesiennej, a potem wobec zagrożenia wariantem omikron, pomimo przewidywanej olbrzymiej liczby zgonów" - stwierdziło trzynastu byłych już członków Rady Medycznej w specjalnym oświadczeniu.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxOpMT

Edit:

Muszę tego smutnego newsa uzupełnić, niestety czymś chyba jeszcze smutniejszym.

"Kontestatorzy szczepień w PiS wytoczyli najcięższe działa. Na wtorkowe rozmowy z prezesem partii w sprawie ustawy umożliwiającej testowanie pracowników posłanka Maria Kurowska przyniosła figurkę św. Andrzeja Boboli - dowiedziała się "Wyborcza". - Chciałam przekazać, że w rozwiązywaniu trudnych spraw trzeba polegać nie tylko na własnym umyśle. Ale trzeba się też odwoływać do Pana Boga - mówi nam parlamentarzystka Solidarnej Polski."

[Tommy Black]

I znów zrobiło się poważnie a nawet groźnie. Walczymy z zarazą jak możemy ale z uśmiechem też...

[Tommy Black]

Taka drobna aktualizacja z frontu Covid-19...

Sytuacja w Polsce, Europie i na świecie – AKTUALIZACJA

Bułgaria: We wtorek (11 stycznia) infekcje koronawirusem osiągnęły rekordowy dotychczas poziom 7 062 przypadków wykrytych w ciągu dnia. W znacznej mierze jest to efekt rozprzestrzeniania się wariantu Omikron. Jednocześnie 89 osób zmarło, zwiększając całkowitą liczbę ofiar pandemii do 31 761. Obecnie Bułgarzy muszą nosić maski w pomieszczeniach zamkniętych i w środkach transportu publicznego oraz okazywać certyfikaty covidowe, aby dostać się do restauracji, kawiarni, centrów handlowych i siłowni. W stolicy kraju, Sofii, wstrzymano planowe operacje, ponieważ szpitale przygotowują się do rozbudowy oddziałów dla pacjentów Covid-19.

Litwa: Uczniowie będą co tydzień otrzymywać bezpłatne testy na koronawirusa. Ma to pozwolić na utrzymanie nauki stacjonarnej mimo coraz większej liczby zakażeń. Testy antygentowe będą przeprowadzane w piątki. Pozytywny wynik będzie powodem skierowania na test PCR.

Polska: Negowanie wartości szczepień przeciw COVID-19 przez osoby pełniące funkcje publiczne jest niedopuszczalne i winno skutkować utratą stanowisk publicznych – podkreśla Rada Medyczna. Pismo, w imieniu Rady Medycznej, podpisał główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. Rada Medyczna podkreśliła, że szczepienie przeciw COVID-19 jest procedurą medyczną ratującą zdrowie i życie, pozwalającą na zmniejszenie tragicznych skutków pandemii.

Źródło: https://www.euractiv.com/

[Donayo]

Pozdrowienia z kwarantanny.
Zdrowy człek, a musi w domu siedzieć jeszcze 19 dni...

[shpongled]

Czyli mam rozumieć że 'reszta świata' wpisuje czysty Covid (czyli zaniża), a my zawyżamy...? Żeby być w końcu tym upragnionym liderem?
Ta mapka też dziwnie wygląda, bo zdecydowanie króluje na niej kolor biały, czyli chyba 'czyste Covidy' a przecież w codziennych danych, zawsze max 1/3 to bez współistniejących.
Pomijam mnóstwo przykładów, gdzie ludzie umarli a nie zdążono im zrobić testu. We wszystkich tych przypadkach, teoretycznie zgon nie może być powiązany z Covidem. Czyli może jeszcze większa śmiertelność.

A co do pytania czy jest jakieś logiczne wytłumaczenie? Jak ktoś przyjrzy się jak obecnie działa nasz kraj, to chyba tylko jedno słowo ciśnie się na język.

[lukatu]

a statystyki nadal mamy jedne z najgorszych już nie w Europie ale na świecie. Szczególnie jeśli chodzi o śmiertelność.

Porównywanie liczby zgonów nie ma zupełnie sensu:


Już tylko na naszym podwórku są takie rozbieżności:

[Tommy Black]

Jeśli ta piosenka w wykonaniu zespołów rocka progresywno-rolnego, "Koplanianki" i "Srebrne Nutki" nie zachęci do szczepień, to już nie wiem co...a statystyki nadal mamy jedne z najgorszych już nie w Europie ale na świecie. Szczególnie jeśli chodzi o śmiertelność.