Pies i kot to członkowie rodziny - Hiszpania

[Superlux]

U mnie Diego, Hansi, Misty i Rocky są członkami rodziny i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Może to ostatnie stadium bambinizmu ale nie wyobrażam sobie życia bez nich. I nawet słucham sobie z nimi muzyki i każdy ma inny gust... Hansi (Owczarek Niemiecki) i Rocky (kot dachowiec, znajda od malucha), to młodzież więc lubią elektronikę, cięższe granie a la Rammstein, rap...
Co innego starszyzna plemienna, Diego ( również wilczur) i Misty (także dachowiec znajda, od malucha), te miluchy wolą łagodniejsze rytmy... jazz, kameralna klasyka. Jesteśmy wspaniale wyluzowani, szkoda że nie mogą spalić ze mną jointa.

Nic im nie przeszkadza, nawet moje wyszkolone wilki mają wywalone na to kiedy się potykam nawalony w trzy... A przecież podobno psy nie znoszą alkoholików, tak mi mówił kumpel który je szkolił. Mylił się, swojaków lubią i szanują.

[Krytyk]

@

Donayo skracając długą historię: moja kotka to przybłęda. Gdybym się nią nie zaopiekował, to pewnie już by jej nie było. Jak zabrałem ją do weterynarza, to myślał, że przywiozłem małego kociaka na uśpienie. Finał jest taki, że to zdrowa i szczęśliwa kotka, która biegała za mną jak pies. Została z moją teściową jak się wyprowadziliśmy, bo jest samotna i się polubiły. Nie miałem serce jej zabierać. Poza tym tam ma lepiej niż miałaby w moim mieszkaniu.

[Donayo]

@

Krytyk na kacu, no cóż, może z narzeczoną nie jesteśmy do końca zdrowi na umyśle, ale zdecydowanie Pola należy do naszej rodziny i tak ją traktujemy.

[Krytyk]

@

Donayo no to fajnie. Osobiście, to nie chciałbym, żeby ktoś stawiał mnie na równi z moim kotem. Bardzo lubię zwierzęta, ale chyba stąpam zbyt twardo po ziemii.

[Tommy Black]

Zawsze kiedy rozmawiam o zwierzętach przypominam sobie pana Voltaire:

Tylko z powodu nadmiaru śmiesznej próżności ludzie przypisują sobie duszę innego gatunku niż zwierzę.

[Insane]

Zgadzam się. U mnie pies ma na równi z człowiekiem. Nie wiem, czy to dobrze, tak jednak jest.
Przecież taki piesek kocha bezwarunkowo. Nie to, co ludzie....

[Donayo]

@

Krytyk na kacu, a ja mojego psa stawiam na równi i nie uważam tego za przejaw bambinizmu. Zwierzęta domowe są zależne od człowieka i fajnie, że wprowadza się przepisy, które chociaż w jakimś stopniu przyczyniają się do poprawy ich warunków.

[Insane]

Wszystko zależy od tego, kto i jaką ma rodzinę...

[Krytyk]

Jeszcze brakuje, żeby wprowadzili na nie alimenty.

Pracowałem w swoim życiu dość dużo przy zwierzętach i daleko mi do syndromu bambiego, dlatego powiem tak - pies to pies, a kot to kot. Bardzo fajne zwierzęta, ale to nadal tylko zwierzęta i nigdy nie postawię ich na równi z kimkolwiek z bliskiej rodziny.

[Nikotynos]

Ja wiem czy dobrze? Potem Ci taki pies w domu będzie żądał co miesiąc kieszonkowego na przegryzki plus SPA i 10 razy w ciągu dnia spacerek, bo inaczej do sądu poda. A skończy się tak, że trzeba będzie mu zostawiać kartę bankomatową jak żonie.